Pomocy... już nie dam rady...

kolejny raz nie wyszło... moja historia rozpoczyna się 1,5 roku temu... po wakacjach stasznie przytyłam i postanowiłam zgubić zbędene kilogramy... moja walka jednak nie okazała się taka łatwa... waga wachała się przrez ten czas od 72kg do ulubionych 60kg... moim problemem jest ogasający zapał i uzależnienie od słodyczy oraz produktów mącznych... co mam zrobić żeby nie było tak jak zawsze czyli, że odchudzam sie 3 dn, a czwartego zjem tyle, że nadrobie poprzednie 3 z nawiązką... teraz waże 70kg... jaką diete wybrać?? co robić??... POMOCY!!! :cry:

Przejdż na diete 1200 kcal i często wchodz na forum, tutaj zmotywujemy cię do walki :wink:

właśnie! forum da ci siłę :)
trzymaj sie diety, licz kalorie i odwiedzaj forum a wszystko będzie dobrze :)

właśnie dlatego napisałam tutaj, bo stwierdziłam, że te forum jest już moim ostatnim ratunkim... po tak wielu niepowodzeniach to nawet człowiek z wielką wiarą może zwątpić... a ja aż takiej wielkiej to chyba nie mam... zobaczymy jak to będzie...

dokładnie ten sam problem mamy... ja tez uwielbiam produkty mączne, a zwłaszcza chleb.. ja bym nawet mogla caly dzien kanapki jeść. ale walcze dzielnie i uwierz Tobie uda sie tez!!

właśnie widze, że tobie directe dobrze idzie ;) ... mam nadzieje, że mi się też uda ;)

napewno dasz sobie rade ;) trzymam kciuki i pozdrawiam!!!

dasz rade! Trzymam za Ciebie kciuki...
Mam podobne problemy wiec wiem co czujesz, zreszta tak jak wiekszosc forumowiczow:)
Powodzenia!!

Wogóle nie ma opcji żeby ci się nie udało. :D

TAK :!: :!: :!: :!: Musimy się trzymać razem, jak wielka rodzina :) :) :) Też mam problem z kanapeczkami yhhhhh.... zjadłoby się... ale dieta zobowiązuje, mimo że jeszcze nic nie schudłam poprostu wskazówka na wadze stoi nie moge się doczekać aż zmienie coś w moim strażniku wagi :D :D :D Trzymam za Ciebie kciuki i za wszystki dziewczęta o bujniejszych boczkach :) buziaki :D :D :D 8)

ja tez tak mam ze 3 dni ok a pozniej nadrabiam przez 1,5 tyg schudlam 3 kg i teraz po 3 tg boje sie wejsc na wage bo mam wrazenie ze przytylam :( a nie chce niczego zmieniac w strazniku wagi :/ wiec sie nie waze zwaze sie jak bede pewna ze jest mniej niz 64 :) powodzenia :D

Jejku jaka jestem happy :D :D :D :D :D Dzisiaj waga pokazałą 76,5 :D :D :D Motywuje mnie to coraz bardziej, ale tez i pokusa jest silniejsza... Musze dać rade nie ma opcji na porażkę, DAM RADĘ :!: :!: :!: Powiedziało się A trzeba powiedzieć B. No dalej dziewczyny :!: :!: :!: uśmiech i liczymy kalorie a potem ujemne kilogramy :):):) Wszystkie damy radę :!: :!: :!:

dacie rade ;) pokussssssssssssssy są coraz większe :evil: tyle tych reklam,słodyczy,ohhhh idzie zwariować! :roll:

jeszcze w telewizji to da się przeżyć... ale gorzej jak wchodzisz do sklepu i masz troche kasy przy sobie, a z półek aż błyszczą kolorowe paczuszki cisteczek, cukierków... moim zdaniem to słodycze jak alkohol powinny być od lat 18 :lol:

ja juz jestem na to nieczula, wczoraj jak byli u mnie kumple to zrobilam im hod dogi, a potem rodzice przywieźli im lody, juz nawet mi nie kupili 8)

ja wlasnie jedyna rzecza ze slodyczy na jaka sobie pozwalam to lody bo bez nich zyc nie moge i tak juz mam duzy wyczyn ze odstawilam jakiekolwiek slodycze i fast foody oprocz lodow :P nawet napojow gazowanych juz nie pijam, no ostatnio jedna puszke pepsi wypilam ale zaraz to odpracowalam na skakance :D powodzenia zycze :D:D

Ja gazowane też odstawiłam, z fast food problemów nie miałam, a słodycze staram się ograniczać. Chociaż wiadomo, nie zawsze wychodzi. A co do lodów to mają mniej kcal niz np czekolada więc też je czasem jem :lol:

ja nie jadam fas wodów ;) na lody też się czasem skuszę miaaaaaam ;) tylko te słodycze :shock: trzeba z nimi skończyć! :wink:

a ja problemu takiego ze słodyczami nie mam...
czasem mam ochotę, ale spokojnie umiem sie powstrzymać...
gorzej jak mam ochotę na pizzę, albo frytki..
no teraz się powstrzymuję, bo musze, ale kiedy na dietce nie byłam, to potrafiłam nawet raz w tyg. zamówić takie niedobre danie.. :oops:

ja kiedyś (11 dni temu) też myślałam że nie dam rady bez słodyczy ale nie jest tak żle! Kurcze ja się jeszczec nie ważyłam i nie mierzyłam i mam doła bo 11 dni jade na 1000 i wydaje mi się ze nie ma efektów
:cry: :cry:

kocham produkty mączne typu naleśniki, kopytka, placuszki, knedle, no i bułeczki, chleb, a te rzeczy najbardziej tuczą!

dasz radę z nami :D

a ja niestety lubie wszystko co na diecie zabronione 8)