oj, a co sie stalo?
Wersja do druku
oj, a co sie stalo?
A więc rumiem że pomalutku, małymi kroczkami do calu, hmmm?
hmm... znowu się nażarlam jak idiotka...
tak malymi ktoczkami mam nadzieje ze mi się uda
Kinia, nie poddawaj się :!:
na pewno ci się uda.
Jak wagusia u mnie w sobotkę pokaże mniej to mogę oddać ci 70kg :D
och... chciałabym...
dobra dziewczynki...
ja już lece spac...
papa
dobranoc ;*
Kolorowych snów i dietetycznego śniadana rano :lol:
Nie martw sie kochana je tez sie dzisiaj narzarlam jak glupia. Tyle tych paczkow wsunelam ze hoho