oj ja tez tak miewam... caly dzien moge nic nie jesc ale jak przyjdzie wieczor to tak mi sie zawalicscie cche cos pochrupac ze masakra :evil:
Wersja do druku
oj ja tez tak miewam... caly dzien moge nic nie jesc ale jak przyjdzie wieczor to tak mi sie zawalicscie cche cos pochrupac ze masakra :evil:
Chyba sie zalamie...wczoraj mialam gosci i przywiezli ciastka i czekolady no i sie narzarlam i waga podskoczyla jestem na siebie taka zla ze nie wiem chyba wyrwe sobie wszystkie wlosy :evil:
znam to uczucie, Lansada <przytul> bedzie dobrze..
teraz juz nic nie mozesz zrobic, tylko wracaj na dietke i juz
damy rade ;]
a co do głodu- tamten tydzien byl super, a teraz zbliza sie comiesieczna przypadłosc i slodkosci i w ogole jedzenie strasznie mnie nęcą :/
skoro zjadlas za duzo takich pysznosci to teraz trzeba troche ciezej pocwiczyc :wink:
och...................................... nienawidze wieczorów znowu się obżarłam ciastkami i czekoladą
JAk Wy sobie z tym radzicie??
Pomózcie mi!!!! Błagam
ech... znam ten problem :/ moze spróbuj odwrócic uwage swoja np ksiazka, gra filmem... albo... problem w motywacji - zbyt odlegla podziel to na małe kroczki... pozdrawiam :)
Nie jest źle.. dacie radę :)
ten kilogram czy dwa wiecej to jedzenie w zoladku nie martw sie
mam taka nadzieje
kurka,ja tez tak mam,ze caly dzien moge nic nie jesc a wieczorem to tak mi sie kce ze masakra,w szczegolnosci slodkiego :/
czytalam,ze tak jest bo wieczorem opada calodniowy stres i chcemy sie jeszcze bardziej wyluzowac i jemy slodycze bleh fuj fuj
to moze znajdzmy jakis inny sposob na relaxik??:D