...
Wersja do druku
...
A czy podczas tamtej diety ćwiczyłaś? To ma bardzo duży wpływ na wygląd, szczególnie brzucha.
Nie wiem co Ci doradzic bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji i w sumie nie wiem... Ale może skorzystasz z telefonu zaufania? :wink: Albo porady dietetyka? (np. w dieta.pl przez maila)
Trzymam za Ciebie kciuki, dasz radę! :D
A, i czy chłopak jest wart tego by sobie tak szkodzić? Najważniejsze jest TWOJE samopoczucie! :wink:
...
SweetKH - przeczytałam Twój post... myśle, że dobrze jest zdać sobie sprawę, że ma się bulimie teraz mozesz to zmienic i zacząć "od początku" mam nadzieję, że Ci się uda i wszystko wróci do normy ;) postaram się do Ciebie zaglądać, a uwierz mi na pewno nie tylko ja ale wiele "dietetycznych przyjaciólek" razem damy rade ;)
wpadnij też czasem do mnie ;*
trzymaj sie kochana ja trzymam za cibie kciukaski :D
Witaj. Dobrze, że zdajesz sobie sprawe z tego co Ci jest, i starasz się z tym walczyć. Dobrze by jednak było gdybyś powiedziała o tym rodzicowi, albo udala się do lekarza. Samej może Ci być ciężko.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. ;)
Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi... naprawde ciesze się, że są osoby które chcą mi pomóc, jestescie kochane! teraz czuje ze naprawde mi się uda!
Na peno ci się uda. Nie poddawja się. Z tego co widzę, to na tą chorobę masz niedlugo. Teraz się nie daj. Na pewno z tego wyjdziesz. I postaraj się zaakceptować swoje ciało... A jeśli chodiz o to, że cię moga znajomi rozpoznać to wątpie. W Kielcach jest dużo osób..... Powodzenia...:P[/url]
Nie musisz kasowac tego postu jestes tu anonimowa :) Misia ja mysle ze to forum da Ci wiele bardzo wiele jak każdej z nas. Jest tu wielu ludzi którzy potzrebują wsparcia i dają je innym :)
ehh z tym postam jeszcze pomysle... faktycznie, moze nikt mnie nie rozpozna... a teraz napiszę co dzisiaj zjadłam... jest tego trochę dużo... ale to dlaetgo ze jutro chyba dostanę okresu... no a wtedy to jestem ciągle głodna!
* serek wiejski
* pół parówki cielęcej
* kakao
* pół bułki pszennej z masłem
* kromka wasy 3 zboża
* troszke flaków ale samej wody bo reszty nie lubie bleee
* jabłko
* nektarynka
* i takie wafelki dietetyczne =/ całe opakowanie! =/ ło boshh..
wiem, ze to troche duzo, a na obiad mama robi placki ziemniaczane po węgiersku! wiem, ze zjem napewno, ale poproszę o najmniejszego no i postaram się już dzisiaj nic nie jeść... ehh pierwszy dzień od nie pamiętam kiedy bez wymiotowania... ciężko jest... mam taką wielką ochote, ale walcze z tym... mam nadzieję, że się uda...
Domyslam sie ze jest Ci ciezko ale dasz rade... podejmujesz walke i to sie liczy...
Z całego serca zycze Ci powodzenia :*:*
masz tu tylu przyjaciół :D wszyscy cie wspieramy i nie pozwolimy ci się złamać ;)
buziolki :*
Uda się napewno! :wink:
I nie martw się że za dużo zjadłaś, to dopiero pierwszy dzień (ja pierwszego zjadłam ponad 2 tysiaki i co z tego jak potem było dobrze?) :)
Znowu zawiodłam - jestem beznadziejna... miałam kolejny atak.. i znowu wymiotowałam... a tak bardzo sie starałam. najpierw zaczelam plakac bo sie na jadłam... siedzialam na podlodze w lazience i poprostu ryczalam... a pozniej bylo juz automatycznie... dwa palce i koniec. pozniej dopiero pomyslalam jaka jestem glupia. nie wiem co sie ze mną dzieje, sama siebie nie poznaję. nie potrafię się od tego uwolnić. ja tak nie chcę =( kiedys slusząc o bulimii mowilam, ze przeciez to nie jest duzo problem... trzeba poprostu przestac zygac i tyle... ale teraz juz wiem co to znaczy... znowu zawiodłam... siebie i Was... nienawidzę się...
Kochana, uwierz mi jestem w tej samej sytuacji..więc możemy się tu razem powspierać, tyle że ja nie waże odpowiednio do wzrostu, bo wychodząc z bulimi, przytyłam znowu (a to przez te napady.. bo po nich nie wymiotowałam) ale teraz czuje sie już lepiej, i postanowiłam zdrowo się odchudzać. Cwiczyć, mniej jeść.. dodam ten temat do ulubionych, mam nadzieje, ze będziemy się tu wszystkie razem wspierać.
Pozdrawiam (:
Kurcze nie wiem co Ci poradzić bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji ani nikt z moich bliskich więc naprawde nie wiem..
Mogę jedynie trzymać za Ciebie kciuki i życzyć Ci powodzenia bo chęć zmiany stylu życia i chęć zakończenia tego co robisz po posiłku (prowokowanie wymiotów) musi narodzić się w Tobie, w Twojej głowie, my możemy jedynie Cię wspomagać duchowo, ale pamiętaj że to TY musisz to zmienić na lepsze :wink:
Wierzymy w Ciebie więc nas nie zawiedź i juz nigdy nie prowokuj wymiotów, bo objadanie się i rzyganie jest bardzo bardzo złe, a chyba każdy człowiek chcę dobrze dla siebie tak samo jak Ty :wink:
Walcz o swoje zdrowie i o lepsze "JA" :)
tycitakataka - nawet nie wiesz jak się cieszę z tego, że nie tylko ja mam takie problemy. Mam do Ciebie pytanie... może skontaktowały byśmy się jakoś przez gg bądź maila? chciałabym dowiedzieć się troche więcej o tym co sie ze mną dzieje, bo jakoś sama do końca nie mogę tego pojąć =/ a Ty widzę, że masz to już za sobą, to może pomogłabyś mi w jakiś sposób?
cindy 14- dziękuje Ci bardzo za wsparcie, nawet nie wiesz jak ucieszyłam się, że ktoś tu chce mi pomóc. naprawdę postaram się Was już nie zawieść...
Dzisiaj zjadłam:
* jogurt naturalny
* 2 garści płatków cornflakes
* 1 łyżeczkę kakao
* kawę
* pół kubka mleka 0,5%
* 2 łyżeczki miodu
* 4 kotleciki sojowe
* makaron ryżowy
* pół opakowania "warzyw na patelnię"
* 2 kromki wasy z masłem
* jabłko
Chyba trochę za dużo? :? jak sądzicie? ja kalorii liczyć nie umiem i nie lubię, bo nigdy nie wiem czy zjadłam 100 gram czegoś czy mniej czy więcej... jak za dużo to proszę powiedzcie mi o tym... bo naprawdę się nie znam... 1000 kcal chyba przekroczyłam...
Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi.
Pozdrowionka!
i jeszcze nieduży kawałek ciasta =/ jeeej po co ja to jadłam?! =(
nie załamuj sie po prostu następnym razem przypomnisz sobie to uczucie po zjedzeniu ciatka i odechce Ci sie na sam widok :P buziorki:*
Ojej nawet nie wiecie jak się cieszę! Cały dzień bez napadu! i w sumie nie zjadłam jakoś ogromnie dużo... dawno się tak nie cieszyłam! =) oby jutrzejszy dzień był tak samo udany!
Widzisz, jest dobrze :) A poprzednim razem wcale nie zawiodłaś, na początku zawsze tak jest...
Pierwszy sukces i WIELKIE gratulacje z mojej strony :D :D Dasz radę!
Pozrdawiam i trzymam kciuki :wink:
OKAY - dzięki wielkie, że mnie wspierasz!no i dzięki za gratulacje... jutro nowy, piękny dzień =) pozdrowionka
Jasne, wyśle Ci później na priva wiadomość z mailem lub gg.
Ja dzisiaj dość sporo zjadlam
zbyt sie nie ograniczam,
powoli przechodze w etap diety.
Ale ćwiczylam dzis wieczorem,
to jest ważne.
Nie martw się, ja jadlam 2 kawałki ciasta, i milky waya ;P
tycitakataka - no to ja czekam na jakiś kontakt od Ciebie =)
Mamy dzisiaj kolejny 9piękny) dzień...
Dzisiaj już zjadłam i wypiłam:
* kawę
* kubek mleka 0,5%
* łyżeczkę cukru
* łyżeczkę miodu
* dużą garść płatków cornflakes
* trochę makaronu ryżowego (ale mniej niż wczoraj)
* połowę opakowania "warzyw na patelnię"
* udko z kurczaka
* 3 kromki pieczywa chrupkiego "Wasa 3 zboża" z masłem i ketchupem
Heh chyba znowu troszkę za dużo? jak myślicie? kuuurczę bo sama nie wiem! dużo to czy mało? z góry dzięki za odpowiedź...
Za mało.
Kochana,
zapewne wiesz, że bulimia jest zaburzeniem odrżywiania, ale płynącym z psychiki. A więc bez psychologa ani rusz. Mieszkasz w Kielcach więc tam na sto procent znajdzie się specjalista. Polecam stronę www.glodne.pl szczególnie forum. Znajdziesz tam ludzi z podobnymi problemami i gotowych do pomocy. Teraz możesz kontrolować co jesz, lizyć, planować. Ale i tak może się skończyć atakiem.
Bo to siedzi w glowie.
Z cieplutkimi uściskami,
Papierowa.
zjadlam jeszcze kubek kiszonej kapusty... ;]
Papierowa, to w takim razie ile mam jeszcze zjesc? i dzieki bardzo za rady... do psychologa chyba się udam
Dla mnie to 19 dzień. Ważenie dopiero w piątek i mam nadzieje że będzie chociaż to 54 :0 przypominam że jest 54,5
Na pewno będzie mniej niż 54kg :D
ja też mysle ze bedzie gdzieś ok.53,5 :)
heh ja się waże codziennie po kilka razy =/ taak wiem, ze nie powinnam ale jakos nie potrafie sie powstrzymać :? wydaje mi sie, ze jak nie bede kontrolować wagi to utyje i nawet nie bede wiedziala...
.
.
.
.
.
.
do jadlospisu do klada sie jeszcze pół ziemniaka i kromka wasy z masłem
SweetKH, moja Droga.
Poszukaj specjalistycznej pomocy. Im szybciej tym lepiej. Zajmij się zdrowiem, pożniej dietą.
Trzymaj się ciepło.
.
.
.
.
.
.
holera =/ zjadłam jeszcze jabłko... zaczynam się denerwować... to chyba przez to ze okres sie zbliza...
smutno =(
No więc, ja widze, że ja przy Tobie jem jak prosiak, bo ja sie w sumie nie ograniczam, tylko
jem różnych rzeczy mniejsze ilości:
co dziś jadłam?
2 bulki
2 plasterki szynki
1 plaster sera
i troche twarożku z szczypiorkiem na kanapke
talerz spagetti
deserek czekoladowy z pianką (200 kcal nie wiecej ;), te do kupienia w sklepach)
i teraz planuje zjesc jeszcze loda.
Jem dużo dość bo jestem chora, a jak jestem chora to jem dość sporo zawsze.
Ale ćwicze 2 razy dziennie, to ważne. :)
Trzymajcie się wszystkie.
ojjj tycitakataka uwierz mi, że dzisiaj to mnie nie pobiłaś napewno... wieczorkiem u brata były chipsy, dwie szklanki coli, drink z colą śledziki i grzybki marynowane... wszystko to oczywiście zjadłam i to nie po jednej sztuce! tylko chwipsów to baaardzo dużo =/ śledzików też... a grzybków jeszcze więcej... jestem beznadziejna... walczę z sobą, żeby tego nie zwrócić... boje się, że znowu Was zawiodę... pomocy =(
Kochana jest jedyna w swoim rodzaju, beznadziejne to jest wstawaanie o 5-45 do sql :wink: nie poddawaj się tak jak ja :!: :twisted:
kochana, ja zwracanie wiesz czym zastąpiłam?
Aktywnością ruchową.
Zjadłam za dużo, to poćwiczyłam 30 minut dodatkowo.
Wtedy sumienie było prawie czyste, wiedziałam, że część
jedzenia spaliłam w tym czasie.
Teraz mi jest źle..
miałam atak..
ile słodyczy zjadłam..
boże..
czuje sie gruba..
niedobrze mi..
powiększam dzienna dawke ćwiczeń!
Nie powroce do bulimii,
odrzuciłam ją na zawsze.
Wole się już zacwiczyć na śmierć.
SweetKH - na Twoim miejscu liczyłabym kalorie, wtedy masz większą kontrolę nad jedzeniem. I mniej nerwów: ,,za dużo czy za mało?!" :wink:
Popieram zdecydowanie Papierową (z psychologiem) i Ticytaketake (z ćwiczeniami) :)
T., nie powrócisz napewno, wierzę w Ciebie i w Was i gratuluję wytrwałości :wink:
:D Dziś zjadłam dużo więcej niż bym chciala :roll: :roll: :roll:
no cóż...
źle mi z tym ... ale co poradze..
Misia nie wolno Ci myśleć już o bulimii i zwracaniu jedzenia :? to już przeszłośc teraz czas na nowe życie, lepsze :) :*