omg, nie wiem jakbym na waszym miejscu wytrzymała :O Nie mam aż tak kiepsko ale parę razy się juz z rodzicami (i dziadkami) pokłóciłam o jedzenie, padło kilka niemiłych słów ale przynajmniej się odczepili :p)
Wersja do druku
omg, nie wiem jakbym na waszym miejscu wytrzymała :O Nie mam aż tak kiepsko ale parę razy się juz z rodzicami (i dziadkami) pokłóciłam o jedzenie, padło kilka niemiłych słów ale przynajmniej się odczepili :p)
Ja mam do zrzucenia tyle co ty.
Waga: 75 kg
Wzrost: 167 cm
Chciałabym... 52 kg...
Ja problemu z rodzicami nie mam. Nawet współpracują.
Dobre by też było przed wizytą u dietetyka pójście do zwykłego lekarza i poproszenie o wydanie opini, żeby głośno i wyraźnie wypowiedział słowo NADWAGA i sam cię skierował do dietetyka. Do takiego szpitalnego czeka się (przynajmniej u mnie) ok. 4 miesięcy
Trzymam kciuki :D
Ja jestem tu
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Ja już sie tyle razy odchudzałam że starzy za przeproszeniem dali sobie siana, poza tym moja mama jest chudsza ode mnie- nie ma sprawiedliwoscui na świecie,,, :?
moja mama wlasnie wyglada lepiej odemnie :? ... moze nie jest chudsza ale spokojnie w moje dzinsy by weszla :roll:
Moja mama jest ode mnie dużo chudsza! Czasami pożyczam od niej bluzki, czasami mi się w nich sadło odznacza, ale w jej spodnie w życiu bym się nie zmieściła!
Ja mam podobną figure do mojej mamy. Tylko ona ma chyba nieco zgrabniejsze nogi, ale znowu jest troszeczke grubsza w pasie...
moja mama ma typowa budowe gruszki ja nie
ja jestem wyzsza od mamy, co do budowy... mama jest troche grubsza.
Dzisiaj mi oznajmila - jutro przechodze na diete :lol:
Bedziemy dwie :]
moja mama tez mi tak oznajmila ale wytrzymala 2 tygodnie... dzisiaj kupila sobie makowca polanego czekolada i posypanego kokosem no bo ona w sobote i niedziele nie bedzie sie odchudzala... hehe ale w tygodniu je dziennie 2 gruszki, jablko i zupke chinska:D
mozna niezle schudnac na zupkach chinskich, bo sa malokaloryczne...
ale... bardzo wyniszczaja organizm