no i bdb! slodycze nie moga Toba rzadzic:) nie ma to tamto
Wersja do druku
no i bdb! slodycze nie moga Toba rzadzic:) nie ma to tamto
extra ;]
nie no suuuupeeerrrr ;)
ja narazie słodycze bardzo ograniczam ale całkiem wyeliminowac ich nie potrafie...a może nie chce :P :D
jutro rano będę sie ważyć i coś czuje że będe zadowolona :D
no wiedze świennie dietkujecie musze zacząc brać z Was przykład...
ja też postaram sie wyeliminować słodycze od następnego tygodnia
hehe
hehe "od nastepnego tygodnia" jak ja tak mowilam to jakos to od nastepnego tygodnia dlugo powtarzalam:D
najlepiej zacząć od teraz ;)
albo chociaż od jutra...
dokladnie
Oops.. poprawka.. miało być, że zjadłam wtedy w sumie niecałe 1.200 kcal, a nie 1.300 :P No, ale nic..
Dzisiaj ogólnie też było dobrze i.. ważę już 58 kg :wink: Tylko, że zastanawiam się nad jedną rzeczą. Chudnę. Widzę to na wadze. Ale dlaczego jakoś patrząc na siebie nie mogę tego dostrzec? :? A 5 kg w 1.5 tyg to chyba dużo.. jakoś nikt z moich bliskich tego nie zauważył :roll:
A co do tych słodyczy to macie absolutną rację, też tak sobie kiedyś powtarzałam i nic z tym nie robiłam :wink:
A w ogóle to muszę się pochwalić, że 6-ty dzień bez słodyczy minął jak najbardziej pomyślnie.. chociaż było wieeele pokus :wink:
12.12.2006:
Moje I śniadanko:
2 kromki chleba białego -> 250 kcal
Trochę białego sera -> ok. 25 kcal
Kilka plasterków salami -> 140 kcal
II śniadanie:
nothing..
Obiad:
Mały talerzyk żurku -> 200 kcal
Duuża buła zwykła (taak, wiem, wiem.. ale to tak jakby mój podwieczorek..) -> ile to ma? Stawiam, że ok. 250 kcal.. bułka waży coś koło 120 g chyba..
Kolacja:
Serek homogenizowany -> 190 kcal
1 jabłko -> 50 kcal
Szklanka soku marchewkowo-pomarańczowego -> 95 kcal
Razem: 1.200 kcal.. Ale ile ma ta bułka?!
Dzisiaj miałam lekką załamkę.. Z matmy wychodzi mi 1 na semestr i nie wiem, czy zdołam jeszcze coś z tym zrobić.. Z historii dostałam 2+ ze sprawdzianu, na który.. uczyłam się aż.. 8 godzin i poczło to na marne :cry: Dostałam najgorszą ocenę w klasie, mimo że uczyłam się najdłużej ze wszystkich.. to nie fair.. Oprócz tej 2+ mam jeszcze 3.. też ze sprawdzianu.. Kurczę, a chciałam mieć 4 na półrocze.. :cry:
Za to na spr. z fizy tydzień temu się w ogóle nie uczyłam i o dziwo.. dostałam 3+, z czego się niezmiernie cieszę :wink: Ale gdzie tu jest sprawiedliwość? Wychodzi na to, że w ogóle nie powinnam się uczyć :?
Poza tym zgubiłam gdzieś siebie, swoje zainteresowania, nie wiem, kim jestem.. :roll:
A jedyne, co mi w życiu ostatnio wychodzi całkiem dobrze to o dziwo TYLKO moja dieta.. W sumie to co z tego, skoro nie widzę tego po sobie.. tylko waga dziwne liczby pokazuje i tyle.. nawet nie czuję się lżejsza.. :evil: