święta minęły a efekty pozostały - nie moge rzucić słodyczy :/ łeeee i to przez aż 2 dni w roku :(
Wersja do druku
święta minęły a efekty pozostały - nie moge rzucić słodyczy :/ łeeee i to przez aż 2 dni w roku :(
Hej dziewczyny! ;) Osz.. miesiąc już mnie tu nie było! Trochę sie wstydzilam, bo nagrzeszyłam przed ten styczeń jak się patrzy... Ale były też dobre dni i dzięki nim schudłam 2 kg! To dużo jak na tyle wpadek. Mam nadzieje że luty będzie lepszy! W końcu najgorszy początek mam już za sobą!
A co tam u Was? Jak Wam idzie? :)
Hejj ja też zaczynam sobie powolutku :D
Damy radę ;]
No jasne, że damy - razem zawsze;). Mamy identyczny wzrost, podobny cel i zbliżoną wagę! Jaką dietę stosujesz? Ja nie mam określonej, ogolnie trzymam się 1300-1700 kcal. jak mam gorszy dzień to jem więcej ale za to spalam tą ilość na rowerku stacjonarnym..! I w sumie nie mam jakiś tam zasad, jem kolację, tyle, że wcześniej, słodycze owszem zdażają się, oczywiście w limicie. Mam nadzieję że z taką pewnego rodzaju swobodą nie rzucę się na jedzenie i nie będe miała jojo !
to dobrze ,ze rozsadnie do tego podchodzisz ja stosowałam zasade MŻ jadłam wtedy gdy byłam głodna tyle ,ze z umiarem iiii sie udało :)
oj gdybym ja jadła wtedy kiedy jestem głodna, to na 100% bym nie schudła, a jeszcze przytyła :wink:
ja jestem ciąąąągle głodna więc gdybym mogła to ciągle bym tylko żarła i żarła
tez tak mialam przed dieta a po niej nauczyłam sie "hamowac" nie z przymusu ale jem cos i jem i nagle sie czyms zajme i zostawiam polowki pozniej sie tego zbiera :)
Ja ostatnio mam takie głupie wyrzuty sumienia np.: jem sobie jem kanapkę. zostaje pół, dalej już nie mogę jeść i zamiast się cieszyć, że zawsze pare kalorii mniej jak zostawie niedojedzone, to ja pożeram, bo "biednej kanapeczce zrobi się przykro", "bo mamusi bedzie przykro, bo mi przygotowała i poświęciła swój czas", "bo jedzenia nie można marnować" i tak dalej...
Głupia, głupia, głupia ja:(
ja mam tak ze zawsze praiwe dojadam, nawet jak nie moge juz...az do czysteo talerza ;/
trzeba sobie po prostu mniej nakladac na talerz :) i sprawa rozwiązana
OurFarewell.. piekne piękne włosy masz.. i figurka tez niezla.. gdybym sie bardziej starala to tez wazyłabym juz 56kg a tak to jestem 2 kg za Tobą.. :(
powodzenia na diecie. wspieram :D