Ynkus
no to musisz się nauczyć...ja jak jestem na diecie to się w ogóle prawie nie ucze...jakoś nie umiem
Wersja do druku
Ynkus
no to musisz się nauczyć...ja jak jestem na diecie to się w ogóle prawie nie ucze...jakoś nie umiem
hm...właśnie jem kolacje... i stwierdzam że musze zrobić podsumowanie dzisiejszego dnia i diety :P
Dzisiejszy dzień:
- śniadanie ser biały
- obiad kasza z warzywami
- podwieczorek pianka waniliowa
- kolacja ser biały z jabłkiem
Na wrazie co : zjem Avctiwie
super :D a Ty nei liczysz kcal?
Dieta od 7lutego do 17lutego
rezultaty:
czuje się o wiele lepiej, nie musze tyle wciągać brzucha
sukcesy:
nie zjedzenie pączka w tłusty czwartek
porażki
16 lutego wypicie coli
Było 68,5kilo jest 67 w porywach 66 :P dziś waże się opsesyjnie i raz pokazało 66 a najcześciej pokazuje 66,5 :)
julix
chciałabym...ale ja tego nie umiem obliczać...jak ci się chce to mi oblicz
Waże że są efekty. ciężko tak komuś obliczyć, skoro nie wiesz w jakich ilościach były produkty.
lol od razu :P nie ma nawet ilosci podanej, zreszta nei wiem ile kasza ma :P heh ale jadlospisik ladny :D
Noooo strasznie zdrowo, ja muszę w ciagu dnia zjeść chodźby dziś te zboża z BelVity z czekoladana dole :) Szkoda, ale wolę to zjeść niz potem się żucić na słodkości :wink:
Ynkus
dokładnie...ważne że sa efekty :P
Serka miałam 220 a zjadłam na śniadanie i kolacje :P i miałam worek kaszy z 4 łyżkami mieszanki markwi brokuł itp.
i do tego to ptasie mleczko jedno nie wiem ile waży...
podoba wam się mój jadłospis? Mi się wydaje troche za mały...bo głodna chodzę pół dnia