Suszona co sie dzieje ?????????????????????? :roll:
Wersja do druku
Suszona co sie dzieje ?????????????????????? :roll:
To juz piatek mija a Ty sie nie odzywasz i sie znowu o Ciebie martwimy
Jak CI minal dzien ja troszke przeziebiony Ale spoko to taka mala chwilka slabosci wezme aspirynke i bedize ok:)
wiecie co normalnie porazka... zamias chudnac top ja dalej tyje...;/ dzisiaj bylo 57,5 jutro pewnie bedzie z 60:(
juz mam tego wszystkiego dosc:(
mam juz dosc siebie i mam dosc mojej mamy ktora specjalnie mi robi na zlosc i je przy mnie albo kupuje jakies slodycze byle bym sie nie odchudzala:(
ja juz nie chce byc gruba...:(
kurde i dalej rycze;/ juz mam dosc!!!:(
PeeS: dzieki ze o mnie pamietacie, kochani jestescie:*
ej nie jestes gruba!!
dobrze wiem jak trudno jest
wrocic do diety...
masakra jak sobie pomysle o tym
ze jadlam wszystko co chcialam
i tylam hehe:P:P
to ja wole chudnac:D
ty tez chudnij
dasz rade:D
Suszona, spokojnie!
Uwzględnij to że prawdopodobnie coś z tego to zalegające jedzenie :idea: . Po drugie nie można całe życie trzymać diety sposobem, że ma się pustą lodówkę, przecież jak raz będzie rodzina to też będzie trza mieć w niej jedzenie - zwalimy to że jesteśmy rozeżarte na to że męża mamy i dzieci :? ?
Łatwo może mówić, ale trza po prostu walczyć dalej, bo tylko od nas zależy jeśli nauczymym się jeść normalnie albo nie :wink: . Daj sobie może na początek limit 1800kcal, może to dużo ci się wydawać, ale zdrowiej jeść kilka dni po 1800 niż jeden dzień głodówa a drugi napad. Stopniowo naucz się w takich granicach jeść i po czasie spróbuj obniżać do 1600, 1400...nie potrafisz sobie teraz poradzić z ochotą na jedzenie, więc nie oczekiwuj, że tak od zaraz zaczniesz na zawołanie ładnie trzymać 1000kcal :idea: . Więc daj po trochu spokój swojemu ciału i powoli go przyzwyczajaj do zmiany :wink:
Keep good :wink:
Szuszona wszystkie jesteśmy z Tobą:* nie mam za dużo wiedzy o odchudzaniu ale musisz sie zaprzec chyba i przestawić :* Pamietam wierzymy w Ciebie, będzie dobrze
Grzibcio dobry pomysł z tym schodzeniem po trochę w dół.
Ja jestem żarłok wielki, więc na początek dobre będzie z dnia na dzień po prostu zmniejszać ilość posiłków.
ja sobie zrobie sb
od jutra... mam nadzieje ze mi spadnie wszystko z brzuche a te 2 tygodnie...
oby;(
aa właśnie suszona może mnie pamiętasz? housebabe? miałam kiedys tu temat ale go zaniedbałam, zapomiałam hasła, poczty,i zgrubłam i nie chcialam już na tamtym temacie siedziec,
Nowy temat, nowe odchudzanie tym razem mam nadzieje skuteczne! musi byc!
3maj się pozdrawiam :*
zadnego SB nie baw sie w to , jedz wszystko ale licz kalorie i schodz z limitem do tysiaka
po SB bedzie powtorka z rozgrywki!!!