Ja już dobijałam...przez miesiąc...wczoraj po prostu miałam zły dzień,
Wersja do druku
Ja już dobijałam...przez miesiąc...wczoraj po prostu miałam zły dzień,
W takim razie życzę, aby dzisiejszy dzionek był dobry :)
ja również życze udanego dzionka :D
dokladam się do życzeń moze ja nie slysze ciagle jedz ,jedz ale texty typu "jak ty wygladasz" "przytyj" zawsze widziane w domu :roll:
mnie delikatnie naciągają, ale zawsze wcisne jakąs bajke jak co ;)
miłej niedzieli :)
Miłej niedzieli, żeby dzisiaj było już dobrze ;)
Musi być dobrze...:D a jutro się ważę i więcej sobie nie dam takich ograniczeń, że do któregoś dnia nie wchodzę na wagę - to nie ma sensu, w moim wypadku i tak nic nie zmienia, już lepiej żebym się ważyła.
Dobra, mam 1400 na koncie, zjem kolację i będzie jakieś 1700-1800...w sumie to trochę dzisiaj połaziłam, może jeszcze na rowerek wyskoczę później, ale nie wiem...;)
no to udanych ćwiczonek :)
a co na kolacje?
Ciemna bułeczka, 50 g twarożku, łyżka jogurtu i miseczka truskawek...jakieś 350 kcal...wiem że węgli się nie powinno jeść na wieczór ale miałam na to ochotę i tyle. Nie poszłam jednak na rower, ćwiczyłam rano, może coś zrobię teraz, nie wiem...jak się zbiorę to poćwiczę, jak nie to trudno :P