Wersja do druku
To znowu ja :)
Probowałam odchudzać się bez forum, ale niestety nie ma efektów. Tzn są, ale odrazu potem sie rzucam na lodówkę.
A więc zrzucam tłuszczyk z Wami jeszcze raz. Życzcie mi wytrwałości!
Plan:
-5 stałych posiłków
-ponad 1h ćwiczeń
-codzienne raporty
__________________________________
http://img133.imageshack.us/img133/8566/comparegt1.jpg
Po lewej- ja z 59 kilogramami (styczeń 2007)
Po prawej- ja z 73 kilogramami (sierpień 2006)
fajnei ze wrocilas bo cie brakowalo tutaj:D
buziaczek na mily pogody i udany wtorkowy dzionek;*
hej :) mi ostatnio czyli we wrześniu udało się schudnąć 4 kg teraz przybyło przez zime ale zaczęłam znów o sibie dbać ;) życze Ci dotarcia do celu :D
Widzę że nastepna skruszona wróciła na forum :D to dlatego ja nadal tu piszę bo inaczej za miesiąc tez bym napisała "jojo" :roll: Trzymam kciuki :D
Bjedrona - to tak jak ja ;) A poza tym polubiłam to forum :D
Trzymam kciuki :)
agacishii witaj! mój cel to takze do lata 2007 schudnąć jakies 6 kg albo nawet 7 kg hehe
a Ty ile ważysz i ile chcesz schudnąc ? napisz cos o sobie wiecej bo nie mialam tej przyjemnosci poznac cie wczesniej a podobnie jak ty wracam co troche na to forum ale naszczescie nie mówie JOJO tylko ze nadal wlacze :wink: :wink:
pozdrawiam 3mam kciuki;*;*;*
życze wytrwałosci. ROK temu o tym samym czasie mówiłam że na lato bede laska!! i stało sie. Jednak zima..zapuscilam sie i znowu walcze
uda nam sie!!!!!!!!!!!!
miec 58 kilo to moje marzenie ! Kiedys schudłM już 16 kilo, ale potem, a to swieta a to to a to tamto i sie przybrało i sie wazyło 73 teraz juz obecenie 70 kilo :D Mam nadzieje, że uda się do 58 bo chce na lato wygladac szałowo. Miec o wiele fajniejsze ciuchy iw ogole. Podobac sie chłopakom bo taka prawda, że wszyscy patrza na wyglad chociaz troszke... Wiec musze schudnac !! Pomożecie ? :)
Mam prawie 14 lat, 172 cm wzrostu, a waże 70 kilo... :(
Zycze powodzenia na nowej drodze dietowania ;):D
Dzięki wszystkim za życzenia i ciepłe przyjęcie :wink:
Agaciorka, mam 174 cm wzrostu, waże pewnie koło 65 (boje sie stanąć na wage bo sie załamie a wtedy prosta droga do lodówki), moje największe osiągnięcie to 59 kg. Cel, hmmm, przy 60 juz jest ok, ale tak 56-57 byłoby idealnie. 8)
Podsumuje szybciutko dzisiejszy dzień.
Jedzenie:
śniad: kanapka z szynką
2 śniad: grahamka z szynką, 2 jabłuszka
obiad: talerz pomidorówki, 5 pierogów+jogurt
kolacja: kisiel wiśniowy
Ćwiczenia:
45 minut steppu
15 minut hula hop
troche skakania na skakance
trening siatki
Mam ogromne braki na forum :oops: Postaram się pozaglądać na Wasze wąteczki jak tylko skonczy sie szkoła :wink:
Buziaki!
Hej Hej,
mimo że nie miałam okazji poznać Cię wcześniej ale będę wpadać i trzymac za Ciebie kciuki :D
ja rowniez bede odwiedzac Cie i trzymac kciuki :).. a lodoweczke ?.. zamknac na klucz :P i po sprawie.
zeby jeszcze miec taki klucz....
no i pieknei sobie radzisz;D
buziaczek na slonecza i udana srode;*
Dzień dobry :D ja wczoraj o mało nie trafilam na lodówkę ale otwierając uderzyłam się w ręke i uznałam ze to znak od Boga żebym nic nie jadła :lol: Jeśli ważysz 65 to jeszcze nie taka tragedia, szybko zrzucisz. Pozdrawiam
Ale najadłam sie placków ziemniaczanych na obiad, aaaaa... :oops:
I jeszcze plan zrzucania kg:
4.04 - 7.04 : 64 kg
7.04 - 14.04 : 62 kg
14.04 - 21.04 : 60 kg
21.04 - 28.04 : 58 kg
28.04 - 5.05 : 57 kg
5.05 - 12.05 : 56 kg
12.05 - 19.05 : 55 kg
mmm to teraz idz je spalic :P
siemka na pierwszej stronce napisalac ze po prawej jetses ty w sierpniu 2007 :shock: :shock: ale nie bylo jeszcze sierpnia 2007 :? :? :? lepiej poprw\aw :D
a tak po zatym to powodzenia w dietce zycze dasz rade
tez sie Agata nazywam i tez tyle wazylam co ty hehe to mi tym bardziej milo cie tu goscic papa
Już poprawiłam :wink:
Ładna pogoda, na spacerku spalisz placki:D A jak ci sie nie chce, to idź potanczyc :D
Witam, podsumuje dzień dzisiejszy pod względem jedzeniowym, może to mnie powstrzyma przed nocnym wyprawami na lodówkę :wink:
śniad: kanapka z szynką
2 śniad: grahamka z szynką
3 śniad: 2 jabłuszka
obiad: góra placków ziemniaczanych ze śmietaną
podwieczorek: jogurt z waską
kolacja: kisiel truskawkowy "Słodki kubek"; batonik "Fitness"
Wieczorem jeszcze poćwicze przy "Włatcach Móch".
Ostatnio doszłam do wniosku (może błędnego), że najważniejsze jest to co sie zje na kolacje, a obiad i śniadanie są mniej ważne, bo je i tak sie spali. Pomimo tego iż sie nażarłam placków teraz jestem głodna i czuje sie jak na normalnym dniu dietki. Wiecie jak to z tym jest?
No lepiej zjesc rano wiecej, bo wiadomo spalisz. Wiec duze sniadanie, porzadne drugie sniadanie, obiad dość solidny, a podwieczorek i kolacja skromne i niskowęglowodanowe (najlepiej jakies białko + owoce) :D
Wiec np. Jakbys zjadła te placki na kolacje to nei byloby najlepiej, a na obiad to jeszce pol biedy.
Tylko jelzi jzu jesz placki, to lepiej bez dodatkowej porcji tluszczu (smietany) :)
Pozdro :D
Powiem ci Agatko ze na tym zdjęciu co wazysz 73 to na tyle nie wyglądasz :D i może faktycznie nie jedz tyvh placków ze śmiataną bo to bomba kaloryczna :wink: Pozdrawiam
no sniadanko powinno byc duze bo i tak je spalimy;p i obiadek zreszta tez a kolacja powinna byc raczej niskokaloryczna:D
Kolorowych jajeczek,
wacianych owieczek,
rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku!
A przede wszystkim udanego uciekania w dniu "wielkiego lania".
życzy Bjedrona
co u Ciebie? jak przygotowania do swiat?
WESOŁYCH ŚWIAT :lol: :) :lol:
( bez obżarszstwa:))
Ja mam jednak zamiar schudnąc do 55 kilo! :) Jeszcze 14 kilogramow i osiagne cel !
Halo :!: gdzie zniknęłaś :?: :D