... ja w bikini ... już niedługo ;)

Witam Was drogie koleżanki! :D
Po długiej przerwie znowu wróciłam, tym razem z dużym zapasem silnej woli i motywacji! TYM RAZEM wytrwam, bo jeszcze nigdy nie czułam się tak pewnie! Wiem, że mi się uda. To nic trudnego ;)
Niedawno wierzyłam w "diety cud". Nawet wzięłam się za kopenhaską... którą po tygodniu skończyłam, bo miałam niewyobrażalne bóle brzucha i ogólne osłabienie (raz mało nie zemdlałam...). Teraz wiem, że aby schudnąć, potrzebuję czasu, wytrwałości, pokory i spokoju :P Jeśli zawalę jednego dnia, nazajutrz nie będę się obwiniać. Było, minęło ;) Racja?

Teraz może coś o mnie...
wiek :arrow: 16 lat
wzrost :arrow: 171 cm
waga :arrow: 64 kg
wymiary :arrow: nie mam pojęcia, bo nie wiem jak to się mierzy :D

Niby nie jestem gruba, BMI w porządku... Ale mam ogromne uda, brzuch i cała jestem jakaś taka... otyła :P w porównaniu z moimi koleżankami, wyglądam naprawdę fatalnie ;) Najbardziej przeszkadzają mi boczki... nie mogę ubrać się w obcisłą bluzeczke, bo wszystko widać :(
Ale już niedługo pozbędę się zbędnego tłuszczyku!

Mój plan nie jest jakiś szczególnie wyczerpujący czy coś w tym stylu ;) Po prostu postanowiłam mniej jeść. Lekkie śniadanko, pół obiadku, zero kolacji. W sumie od kilku dni już się do tego stosuję i muszę powiedzieć, że nie jest najgorzej.

Odstawiłam białe pieczywo (w zasadzie jak na razie to każde:P), słodycze jem w bardzo malutkich ilościach.
Przykładowe śniadanie: 2 łyżki płatków kukurydzianych i szklanka mleka.
II śniadanie: jabłko
Obiad: talerz zupy, kawałek mięska + surówki.
Podwieczorek: jogurt

Do tego spacerki, około 70 brzuszków dziennie no i oczywiście lekcje wfu...
Aha, zapomniałam, bardzo dużo piję wody niegazowanej (ok. 2 l dziennie) i jakieś 3 herbatki czerwone pu-erh + dwie zwykłe.

Ok, kończę na teraz :P niebawem napiszę :D

Cześć. Nie znamy się, ale mocno trzmam za ciebie kciuki:D Powodzenia w dietkowaniu:) Buźka;*

ja tez cie nie znam ale rowniez trzymam kciukaski :D

oj przeciez wiadomo ze kazdy tu za kazdego kciuki trzyma bo po to jestesmy :D ale od trzymania kciukow sie nie chudnie ;) wiec zycze ci duuuuzo silnej woli i motywacji :D
a mnie lekarka wczoraj powiedziala ze ok ze sie odchudzam ale zebym nie wierzyla w diety cud bo (oto jej slowa) : "glownie to chodzi o limit kaloryczosci" :D
tak wiec jestem sobie na 1000 w porywach do 1200kcal i to bez jej porad od juz miesiaca prawie i jest ok i bedzie jeszcze lepiej :) dzisiaj cos ok.1100 :)

pozdrawiam wszystkich

Na boczki dobre jest hula hoop ;) Kup sobie o największej średnicy (80-90cm) i kręć min po 15 min. Robię tak od 2 tyg i mam jakieś zaczątki talii, przedtem to jak z grubego kloca ciosana no i balerony :D:D w każdych spodniach ;).

ja tysz sobie musze kuipc hulahop :D

heeh "krec po 15minut" dobre-kon by sie usmial :D ja nie wiem ale mi hula hop spada po gora trzech obrotach i sie tak niemilosiernie wkurzam ze rzucam go w kat :lol: ale za to kupilam twister-tez ledwo wytrzymuje 15 minut ale sie staram :D
przed tymi co potrafia pokrecic wiecej niz 5sek chyle czoła :lol:

migotka
gratki i tak ja nawet nie mam hulahopu :P bo nie umiem kręcić

Witam :D . Życzę powodzenia i trzymam kciuki :) .

Ja tam hulahopem nie umiem kręcić, a mimo to czasami próbuję zawzięcie się uczyć. Może kiedyś się nauczę :lol: .

ja tez kupie i dopiero wtedy zaczne sie uczyc ;)

hejjj:* powodzenia zycze;) uuda sie;) nam wszystkim! poczekaj do pierwszych efektow a zobaczyysz jakie chęci będziesz miala na dalszą walke! pozdrawiam:* będę zaglądać;)

dokładnie jak koleżanka powiedziała...jak będą pierwsze efekty to dostaniesz aż pędu :)