Powstrzymałyście się od zjedzenia czegoś?
Słodycze, inne rzeczy psujące dietę, albo po prostu nie miałyście na coś ochoty?
Piszcie! To zawsze jakaś motywacja, pochwalić się silną wolą.
Wersja do druku
Powstrzymałyście się od zjedzenia czegoś?
Słodycze, inne rzeczy psujące dietę, albo po prostu nie miałyście na coś ochoty?
Piszcie! To zawsze jakaś motywacja, pochwalić się silną wolą.
Nie zjadłam Twixa na którego mam straszną ochote...straszną i leży przedemna od godziny!!!
od 2 dni nie tknęłam nawet ptasiego mleczka, które dostałam od kumpeli. :D nie naruszyłam też słoika nutelli, którą kupuje ciągle mama;/ oraz nie nadgryzłam nawet prince polo oraz czekolady, które przynosi do mnie chłopak. ale i tak najgorsze przede mną bo zaraz znowu się z nim spotkam i będę musiała pokonać 7 days'a.. on je uwielbia...
a ja nie tknelam milki ktora dostalam od taty :D i nadzienia kokosowego do rogalikow bo mama dzisiaj piecze :D
Ja żadnych lodów ani zapiekanek na mieście.. CO z tego, w domu napad ;(
ja nie zjadłam murzynka, cukierków raczków i ciastek z kremem :wink: :D miasam zjazd rodzinny ale się powstrzymałam i jestem dumna 8)
A ja dzisiaj zajadłam wszytko... :?
nie martw się, jutro będzie lepiej :wink: :o
nie zjadłam czekoladek u cioci!! a ttak słodko się do mnie uśmiechały i namawiały do złego.. ale się nie dałam!!! i nie zjem tego princepolo co sie na mnie gapi przy monitorze! nie zjemm!!!! ahh wyniosę je do szafki do kuchni.. ;/