Alesia na diecie - brak motywacji ---> pomożcie ! :)

Witajcie :) Zacznę od tego, że zawsze byłam chuda, tzn. od małego byłam taka chuda, że wszystkie spodnie musiałam zwężac, bluzki to na mnie wisiały jak na jakimś patyku i wogóle.. ale jak to wiadomo z wiekiem mi się przytyło. A mianowicie rozpasłam się na kolonii... i to strasznie. Ciągle tam się opychałam, codziennie tyle wszamałam żarcia i słodyczy, że.... I dlatego postanowiłam odchudzac się. Tzn. nie chodzi mi o to, żeby katowac się ostrymi dietami, tylko żeby wziększyc ruch, nie jesc słodyczy, bo już chipsów od roku nie jadam. Miałam już zacząc 2 miesiące temu, ale za każdym razem obiecywałam sobie, że od poniedziałku, poniedziałku i tak dalej. Aż w końcu postanowiłam napisac posta, żebyście mi dały kopniaka w tyłek do motywacji. Mam nadzieję, że mi pomożecie.

Wymiary podam przy najbliższej okazji, bo nie moge znalesc centymetra :)

A..zapomniałam podac wage i wzrost:

Waga: 49
Wzrost: 155

Ale przypominam, że chodzi mi o zmniejszenie cm w pasie i udach :) Żeby zmieścic się w spodnie, które obecnie dopinac nie moge ;P

a ile masz wzrostu i ile ważysz :?:

własnie napisz coś wiecej

Ja i tak trzymam kciuki ;)

EK94
ale może nie trzeba trzymać kciuków :P

Piszesz że byłaś bardzo chuda a teraz jaka jesteś? może nie potrzebujesz odchudzania?! znowu chcesz być wieszakiem?

Nie chce oczywiście byc taka jak kiedys, żeby wszystko ze mnie spadało, tylko chce miec zgrabną figurę, w miarę płaski brzuch ( żeby zmiescic się w spodnie ,w których chodziłam niecałe pół roku temu ;P), i żeby miec chude uda. Po prostu chcę zmiejszych troche zmiejszych cm ;P Nie wiem czy same cwiczenia mi wystarczą, bo teraz do jedzenia mam słabosc-- co pół godziny mi się chce jesc, i ciągle cos wpycham w siebie i wogóle... ;) A wymiary podam jak znajde cm bo szukałam dzisiaj i nie ma go nigdzie :/

Ee 49 kg przy 155 cm wzrostu to nie jest przecie źle ;)
Trzymam kciuki za Ciebie.

No nie jest może aż tak źle, ale z obecnymi wymiarami obwodu źle się czuje :D Dziękuje Wredotkaaa :*

heh no jak tak duzo jesz, to i tak nei ejstes gruba :) powodzenia zycze :D

Ta.. tylko co to by było za prae lat jakbym się nie wzieła za siebie :D Bo u mnie w rodzinie tato, babcia i ciotka (szczególnie one obie) to mają taki szerkoki tyłek (:D) i wogóle są przy kości, i obawiam się, żebym nie dązyła do tego co u nich :d

A dzisiaj:

I śniadanie: jajecznica (no nie mogłam się powstrzymac:D ! ) 210 kcal :roll:
herbatka

Moja kumpela ma 155 i warzy 47kg i wygląda extra,to Ty napewno też fajnie wyglądasz.Nie marnuj się dietami ;/

A jak samopoczucie ma sie polepszyć to czemu nie? :)
Ja w rodzinie od ojca też mam grubszych ludzi... No i niestety obawiam się że mam trochę tendencje do tycia... niestety... wstrętne geny :(