Wersja do druku
no własnie ja też to zauważyłamCytat:
Zamieszczone przez poprostuaga
ja też odchudzam się z tego powodu co dyynia
nienawidze okropnych docinek takich czubków...
chociaż mam wielu znajomych który całkowiecie mnie akceptują taką jaką jestem
no ale zdarzają się też inni którym nie podoba się mój gruby zad...
no i właśnie dlatego...
i mam nadzieje ze teraz sie uda
i im udowodnie ze też moge była ladna i w ogóle!!!
A ja się odchudzam z inego powodu :)
Może to trochę próżne, ale po prostu chcę ładnie wygladać w modnych ciuszkach,
które lepiej wyglądaja na szczuplych osobach :)
Najważniejsze żeby w sobie znaleźć motywację...
A gdy słyszę jakiś głupi komentarz, nie zwracam na niego uwagi, tylko ubolewam nad niedorozwojem osobnika który go do mnie skierował :P :P :P :P
Ja chciałam lepiej wyglądać w sukience na wesele. A później to samo jakoś poszło :)
No ja sie odchudzam tez dlatego, ze chce zeby ladnie ubrania lezaly.
Narazie na zadnym kolesiu mi nie zalezy, ale szczerze mowiac w tych pierwszych dniach dietki skupiam sie wylacznie na sobie. Bo chyba najtrudniej jest wlasnie przez te pierwsze dni:p pierwsza prawdziwa dieta. Nie chce tego zwalic..
A dzisiaj to jakos tak bylo:
:arrow: I śn: omlet z 3 bialek i pol lyzeczki maki, plasterek szynki i sera + dwa chlebki wasa
:arrow: II śń: danio truskawkowe, jabłko
:arrow: obiad: ok 100 gram ryzu (ugotowanego) + 100 gram warzyw na patelnie (wyjelam ziemniaki wszystkie:p) + ok 100 gram jakiejs chudej rybki
:arrow: podwieczorek i "wpadki" :oops: brzoskwinka, 10 jakis drazetek (kolezanki skusila) i pol lyzeczki nutelli
Troche duzawo dzis, wiec zaraz wskakuje na skanke na 40 minut (z przerwami bo inaczej nie dam rady)
Rano juz 15 minut skakalam, potem mialam wf (taa zanim poslzysmy na sale i znalazlysmy babke minelo z 20 minut) no i do szkoly w jedna strone mam 3 km, wiec chodze na nogach.
Ciagle wydaje mi sie, ze za malo sie ruszam i nie spale mojego tluszczu oblesnego :/
Nie wydaje mi sie. Tak jest.. i boje sie, ze szybko mi sie znudzi :(
Narazie zamiast skakanki łzy. nie wiem co mi jest. nie chce mi sie, nie moge patrzec na to cielsko. nie wierze, ze moge schudnac. ze jak schudne bedzie lepiej.
jestem beznadziejna. gruba. i brzydka. boze. ;(
Ojjj...Wszystkie mamy załamania. Ale wiesz co? Mimo wszystko spróbuj poćwiczyć, bo ruch to najlepsze lekarstwo na zły nastrój. Wiesz, endorfiny itd ;].
A co do jadłospisu, to nie jest źle. Przecież mogło być zawsze o wiele, wiele więcej :).
Poza tym - więcej wiary, kochana, możesz osiągnąć co tylko chcesz. Przecież gdyby to było takie nierealne, to nikomu by się nigdy nie udało :).
Heh ja tez przechodze zalamke...ale nie wolno sie zalamywac teraz to juz wiem....w czasie zalamania dieta idzie dwa razy gorzej! Jak nie masz motywacji to poszukaj w necie zdjec modelek zapisz se je na kompie i ogladaj xD powodzenia :*
Po pierwsze to nie jesteś na pewno gruba i brzydka ;)
A po drugie to mi podoba się Twój dzisiejszy jadłospis :)
kilka drażetek i pół łyżeczki nutelli to przecież nie tragedia :)
Ja dzisiej zjadłam cukierka z wódka hihi^^
A wodka ma caaałkiem sporo kcal :(
Mefista no niee tak to byc nie moze nie mysl o dobie źle nie mozna bo jak bedziesz tak myslalam to stanie się z Toba to co ze mna.. a tego najgorszemu wrogowi niezycze. Mysl lepiej "Jestem fajna dziwczyna , dzieki dietce RACJONALNEJ podkresle swoje piekno" Dieta nie moze stac sie twoja obsesja bede to powtarzac wszystkim i do znudzenia bo nie chce zebyscie c ierpialy jak ja
eh dziewczynki dziekuje za wsparcie:*
jakos wieczorami najgorzej mi idzie, z rana jestem pelna optymizmu ;)
A wczoraj troche poskakalam choc nie tyle ile chcialam - jakies 30 minut. I faktycznie humor jakby ciut lepzy juz byl :)
A waga wciaz ten 1 kg w dol pokazuje. Ciesze sie bardzo, choc ciagle nie odczuwam tego ;):P