nie jestem gruba, wiem o tym, ale..

Witam! :) Nazywam się Agnieszka, mam 13 lat i nie uważam sie za grubą, aczkolwiek wiem, że mogłabym schudnąć, a poza tym boję sie przytyć.
Waga : 59 kg przy wzroscie 169. Wyglądam ok, ale moim zdaniem w niektórych ciuchach wyglądam trochę nie proporcjonalnie. Mam duże biodra (nie, no to mi akurat nie przeszkadza ;) i troszkę przysadziste uda. NIe wyglądam zbyt pięknie w kostiumie kąpielowym. I mam problemy ze słodyczami. Bardzo je lubię i dość dużo ich jem. Nie mogę się odzwyczaić. Raz, wieczorem, postanawiam sobie, że następnego dnia nie będe jadla czekolady, ale na drugi dzien tak mi sie chce, ze nie moge. Ruszam sie przecietnie. Do niedawno cwiczylam w domu przysiady brzuszki itp. ale niedawno mialam kontuzje kolana i lekarz zalecil wstrzymac cwiczenia fizyczne. Jezdze też sporadyczniie na rowerze i chodze na basen (ostatnio mniej). Brzuch mam w sumie plaski (78 cm pas, 69 cm talia), ale ostatnio zaczela na nim niebezpiecznie rosnac oponka. A jeszcze dwa lata temu bylam takim patyczakiem !!Jak patrze na kobiety, które mają zgrabne uda w jeanasach to mnie cos kluje w srodku bo czuje ze tez taka moglabym byc. Czekam na rady i z gory dziekuje ;-)

Hmm...myślę, że nie musisz stosować diet, wystarczy zdrowy tryb życia i dużo ruchu. Napisz mniej więcej jak i ile jesz, a my pomożemy i powiemy, co powinnaś zmienić ;)

Zgadzam się, nie katuj się tylko zdrowiej się odżywiaj i może ćwicz w domu proste nie forsowne ćwiczenia, żeby ujędrnić skórę :) basen jest idealny

ja uwazam ze duzo cwiczen i zdrowy tryb zycia :D

Dokładnie. Wystarczy, że ograniczysz słodycze. Nawet nie musisz z nich całkiem zrezygnować, tylko wyznacz sobie jeden dzień w tygodniu np. niedziela, w którym najesz się do woli słodyczy, ale w pozostałych dniach będziesz ich kompletniu unikać. To podobno działa. Pozatym ćwiczenia na wybrane partie ciała i będzie dobrze :).

Zgadzam się z dziewczynami :D zdrowe odrzywianie i ćwiczenia w zupełności wystarczą :P Życze powodzenia

Dziękuję:) Słodyczę muszę jakoś ograniczyc, na razie próbuje jak, moze sie uda, bo juz nawet nei chodzi o figure, ale o zdrowie.
Dyynia: to może napiszę co zjadąłm dzisiaj.
Od rana:
Muesli z mlekiem
dwie kromki bialego chleba z ogórkiem i serem żółtym
trochę ciastek
twix
tosty z serem z dqwóch kromek białego chleba \


Akurat dziś nie jadłam obiadu, ale normalnie jem. Dziś tak jakoś nie była głodna więc nie jadłam.

Co dziwne najwiecej slodyczy chce mi sie rano zaraz po sniadaniu albo jeszce przed. Teraz na przykład moglabym zjesc miske lodow ale nie mam ochoty.

A co do ćwiczeń to dziś gdzies tak pół godziny robiłam brzuszki na skos, i taki tam cwiczenia z gazety na uda, posladki i biodra. Wieczorem pobiegam albo pojde na rower :)

Powiem tak : dzień zaczął się całkiem przyzwoicie, ale z goziny na godzinę było coraz gorzej....
Niezdrowo i wogóle...
Lepiej jesć wiecej, ale zdrowiej...
A słodycze i tosty do takowych zdrowych potraw nie należą...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agniesia94

Co dziwne najwiecej slodyczy chce mi sie rano zaraz po sniadaniu albo jeszce przed. Teraz na przykład moglabym zjesc miske lodow ale nie mam ochoty.

---

Po prostu przez noc poziom cukru spada i rano masz największą ochotę na słodkie. Ja czasem przed śniadaniem jem kostkę gorzkiej czekolady (ale tylko jedną)...Jeżeli umiesz skończyć na jednej to też możesz tak robić, jak nie to najlepiej do śniadania przegryźć jakiś owoc, albo właśnie zjeść śniadanie na słodko, czyli musli z mlekiem/jogurtem, owsiankę itp.

A co do jadłospisu to

Muesli z mlekiem - ok, może być
dwie kromki bialego chleba z ogórkiem i serem żółtym - też nie jest źle, ale lepiej jeść ciemny chleb (wiem, że nie zawsze jest w domu, to wtedy można sobie zjeść od czasu do czasu jasny). Zamiast sera żółtego lepszy by był serek wiejski, twarożek albo chuda wędlina. Oczywiście ser żółty też możesz jeść ale nie za często...
trochę ciastek i twix - Ze słodyczy powinnaś zrezygnować, ograniczyć, albo zamienić czymś mniej tuczącym - czyli np zamiast twixa jakiś baton musli itp. Najlepiej, jakbyś słodycze zastąpiła owocami - są smaczne a dużo zdrowsze.
tosty z serem z dqwóch kromek białego chleba - napisałam wcześniej
Na temat obiadu to nawet nie będę dawała rad bo wiadomo - jemy to co nam dają rodzice, ale możesz czasami zrezygnować z sosu, wziąć więcej surówki niż ziemniaków itd...
no i przede wszystkim jedz więcej owoców i warzyw. Dieta nie ma wyglądać tak, że jesz mało posiłków (ja tak kiedyś robiłam) tylko że jesz zdrowe rzeczy...

Rozprężyłam sie strasznie, wiem, w roku szkolnym jadłam szablonowo - małe posiłki co 4 godzinki.
Co do białego chleba to trudno mi zrezygnować, bo po pierwsze bardziej lubie, a po drugie mama kupuje zwykle taki lub taki z ziarnami wiec jem co jest.
A co do obiadu to przed chwilą zjadałm kapuśniak (niestety na miesie i wogle, ale tak jak mówisz trzeba jeść co starszy dają) i zjem jeszce fasolkę szparagową i truskawki.
Jutro postaram sie nie jest slodyczy, najwyzej gorzka czekolade.

Może spróbuj jeść więcej warzyw i owoców? W końcu witaminy to witaminy:P

To spróbuj sobie teraz rozplanować 5 posiłków co jakieś 3 godziny. 3 takie porządne (śniadanie, obiad i kolacja) i 2 małe, czyli np jakiś owoc, jogurt, od czasu do czasu coś słodkiego itp

Moje początki niejedzenia słodyczy wyglądały tak, że jak miałam ochotę na coś słodkiego to jadłam jakiś owoc...:P

Dzisiaj zjadłam:
Muesli z jogurtem
Dwie kromki chlepa razowego wieloziarnistego ( jedna z białym serkiem i rzodkiewką, a druga z rzodkiewką i żółtym :)
(popiłam kakao)
Pierogi z serem na słodko
trzy cukierki ( juz nie mogłam!)


Dobrzeeeee? :D

No no nie było źle ;)
A ile tych pierogów ? ;)

SZczerze? POpełniłam bład i nie kontrolowałam, ale myślę, że nie zjadłam wiecej niż siedem... :oops: (ale były małe...)

Ale dużo się nachodziłam dzisiaj, byłam 2 godziny na zakupach, a potem jeszce troszkę ćwiczyłam( nazwałabym to 'lekką gimnastyką"...)

Ja myślę ,ze bardzo dobrze Ci idzie ja w poczatkowych fazach wcinalam jeść te mega paki chipsów z biedronki xD

Nie jest tak źle ;) Dobrze, że umiałaś zatrzymać się na tych 3 cukierkach i nie zjadłaś więcej ;)

Dzisiaj:

ok. 9 -płatki (niestety czekoladowe, ale babcia takie kupuje) z mlekiem
ok. 12- kromka chleba z serkiem hohland
ok.16. - zupa pomidorowa, ziemniaki (2), jajko sadzone, sałata
ok.19 - szklanka maślanki
ok. 21 - miseczka sałatki i 3 pierogi z serem :)

Z moich obliczen wynika ze zjadlam mniej nic spalilam ! JUhuuu!


(jakieś uwagi ?:)

oj zazwyczaj najtrudniej schudnac z miejsc, w ktorych mamy najwiecej. lepsz ebede cwiczonka, ebz diety w sumie :)

No to gratulacje :D :D