Albo za karę, że nie chodziłam na siłkę regularnie xDCytat:
Zamieszczone przez phovilla
Wersja do druku
Albo za karę, że nie chodziłam na siłkę regularnie xDCytat:
Zamieszczone przez phovilla
Trener-sadysta? Nie wierzęęęę :mrgreen:
A przynajmniej fajny on jest? :roll:
ja kiedys mialam faaajnego trenera XD
No ba, że fajny ;) Miły, starszy facet :)
Hehe:)
Cholercia, dziewczyny... Ostatnio zawaliłam dietę i miałam napad "świńskich dni". Po prostu nie mogłam się powstrzymać od jedzenia. Przytyłam chyba z kilo jak nie więcej :(
Poza tym w ogóle nie mam wsparcia w domu i m.i. dlatego nie mogłam sobie z tymi napadami poradzić :( Moja mama twierdzi, że już mi wystarczy odchudzania, ale ja już dawno przestałam się jej słuchać. Nawet jak miałam 65kg mówiła, że ładnie wyglądam! :evil: No cóż, takie w końcu bywają matki... ;/
Tu pojawia się poważny problem - wyjeżdżam z rodzicami na tydzień. Będziemy głównie pływać [raczej będę JA głównie pływać]. Tylko zawsze jest tak, że bierzemy grilla i niemalże codzienne jjemy coś z grilla! Niby tłuszcz z tego mięsa trochę wypływa, ale ja nie chcę... :( Specjalnie zabieram wasę ze sobą, ale nie mam pojęcia czym mogłabym zastąpić te grilowane obiadki :( Chyba tylko zupkami w proszku. Nie mam pojęcia co robić, nie mam pojęcia co się stanie z moją dietą. Tak bym chciała schudnąć i pozbyć się tych seksownych 75cm na wysokości pępka.
Mama Cie kocha taka jaka jestes :)
Moze grillowane mieso zastap szaszlykami z drobiu i warzyw, albo samymi warzywami z grilla ? Albo surowka ? Mozesz tez jesc rybe zapiekana w folii - pozbywa sie tluszczu i jest smaczna :) Trzymam kciuki :)
Ja mam na wysokości pępka 79 cm... wiem jakie to uczucie... co najmniej dziwne :?
A ja myślę że możesz sobie pozwolić na grillowane obiadki i to jak najbardziej!!
Proponuję:
:arrow: pierś grillowana z kurczaka(niecałe 200 kcal)
:arrow: surówka(powiedzmy ze 100)
:arrow: 2 wasy (powiedzmy że 50)
I zobacz jaki masz niskokaloryczny obiadek: 350 kcal, jak nie mniej :D
A jeśli rodzinka nie kupuje piersi na grilla to sama leć do sklepu i kup :D
Taka pierś jest zdrowa, bo w koncu na grillu piecze się bez panierki, nie to co na patelni :D
Na wydłubywanie mięsa z ości traci się więcej kalorii niż ma sama ryba :mrgreen: Dlatego tak nie lubię ryb, chociaż mi smakują xD Ale coś za coś, poświęcę się xDCytat:
Zamieszczone przez weronika
Nika1990 - Dzięki, w życiu bym o piersi z kurczaka nie pomyślała :D
hahah a to akurat moje ulubione danie z grilla ;)
Moja mam robi też saszłyki...:
W kostkę kroi piersi, do tego w kawałki paprykę, w plasterki cebulę i ogórka kiszonego...
No i jeszcze do tego parówka, ale przypadają ok 3 plasterki na szaszłyk wiec nie jest tragicznie :)
I tak na zmienę nadziewa to na patyczki i jest pyyycha :D
(Piszę to w wypadku gdyby komus nie smaowała sama pierś) :D