Hej kochane (kochani?)!
PO pierwsze:
parapet16 i suspense ja brutalna prawdę o nieistnieniu gwiazdora poznałam dawno temu.. to też u mnie w domu nie trzymamy się sztywno zasad tym bardziej, że na wigilię przyjeżdża cała rodzina i trzeba dać prezenty w inny dzień bo pod jedną choinkę się nie zmieszczą.. aparat to drogi prezent dlatego sobie go zażyczyłam.. tym bardziej, że w sierpniu jadę na 4 miesiące do Danii. Medale w kartoniku jak najbardziej moje jest ich bodajże 25 czy 26 :)
Ano przyszłam na forum zobaczyć co u was :)
Ja dochodzę do siebie po świętach.. uh.. w wigilijny wieczór żołądek mało co mi nie pękł..
Później codziennie po ok. 5 kawałków placka.. i jakieś 10 mandarynek do tego normalne posiłki (a raczej dojadanie resztek po wigilii)
Dzisiaj już zjadłam ładniej bo na śniadanko kawałek ryby po grecku i jogurt Danone, później nieszczęsny kawałek makowca i sernika :/ mandarynka..
kawa i mandarynka..
Na obiad normalnie kawałek mięsa, sos i dwie pyzy..
Czeka mnie kolacja..
Powiedzmy, że wróciłam do normalnego jedzenia. Brzuch mi opadł. Nadal wbijam się w S-ki a czasem w XS-ki więc jest ok :)
A co u was??
A właśnie moje zdjęcia na fbl lub pb (nowa i stara nazwa) macie w moim opisie pod spodem adres ;]
Pozdrawiam..
Jak już mówiłam wcześniej. Z dietą 1200kcal startuje w lutym :)