to niezła imprezka była:)
Wersja do druku
to niezła imprezka była:)
haa Princess to widze ze tez zabalowalas :P
ale jak cala noc przetanczylas to oko :P
ja sie bawilam do 3:30 i o 4:00 poszlam glodna jak wilk spac :P
tam imprezki sa naprawdę super xD ajj mimo zmęczenia tańczysz
zawsze jestem tam tak na 9.30 a wracam o 5:30 (tzn mam powrót do domku)
no na youtube jest kilka filmików z tej dyskoteki,
ja po dyskotece nigdy nie jem, zawsze ide spac:P
śniadanie:
jajecznica z 2 jajek :P
3 kawałki chleba razowego
dzis dzień babci trzeba isc...
leć do babciu, ja już byłam. ;p ;*
ja do swojej zadzwoniłam:)
do mnie powinna babci zaraz przybyć :]
a ja mieszkam z babcią :) przynajmniej nie muszę się w deszcz z domu dzisiaj ruszać :P
A ja już nie mam ani jednej babci eh, ale wam zazdroszczę dziewczyny, że macie komu dzisiaj złożyć życzenia
nooo a ja u jednej bylam rano a u drugiej przed chwila :P
a co do dyskoteki.. to dobra rzecz.. przynajmniej mozna sie poruszac porozciagac cialo przez cala noc... czyli przez ok 5h ;) no i ... poznac przy tym nowych znajomych :P
ahhh fajowy sport.. :twisted:
Ja do babć nie jeżdżę ;) mam troszkę daleko.
Ale dzwoniłam wczoraj 8)
Ja nie byłam jeszcze u żadniej... ale do końca tygodnia spełnie wszystko ;).
ja musze w weekend je poodwiedzać
no ja byłam
i ciasto było,
a babcia mówi co tak nie jesz odchudzasz sie!! i sie śmieje
a ja Nie i w śmiech i nałożyłam cista, potem zjadam troche cukierków czekoladowych, orzeszków, ciastek, mandarynek,,, babcia kazała no cóż jeden dzień można :P
dobrze ze nie jadłam obiadu jak wychodziłam bo wiedziałam ze to sie tak skończy xD
hehe nooo z tym obiadem to dobrze zrobilas.. chociaz zamiast tych lakoci lepszy by i nawet ten obiad byl...
Nie dajmy się zwariować, małe skoki w bok czasem są potrzebne :D
Zwłaszcza, gdy ma się na nie wielgachną ochotę :wink: :lol:
i spoko babcie masz :D
ja też właśnie nie potrafiłam babci odmówić ;D a niech ma przyjemność
a moja sie nawet nie zorientowala ze nie zjadlam ciacha... to Ci babcia :twisted:
moja tez nie :P na szczescie zlozylam jej zyczenia i ucieklam do kuzynki wiec nie musialam sluchac zebym cos zjadla bo glodna jestem :PCytat:
Zamieszczone przez iwonka16
ahh ma sie te sposoby :D :twisted:
:lol: Ja też często, jak nie chcę jeść, to mówię, że do kuzynki, albo koleżanki idę :P
i tam czasem mozna. wczoraj urodziny koleżanek tez było słodko :/
noo ale dzis było ładnie :) 1200 kalorii
jutro to nie mam kompletnie pomysłu na jadłospis
Dzisiaj ładnie :)
A ja to nigdy nie myślę, co zjem jutro, bo się głodna robie zawsze, jak o tym pomyśle ;p :lol: :wink:
ja tak mniej wiecej plauję, ale to zazwyczaj rano te 3 głowe posiłki czyli śn,obiad i kolacje. 2 sn i podwieczorek czesto zmieniam :twisted:
Ja planuje zawsze śniadanie, bo czasami nie ma nic dobrego w lodówce. :P tz jest ale to rzeczy nie dla mnie :((
spodnie już zakładam bez wysiłku.:P czyli nie cisnę guzika :P hehe
Wildze różnice że schudłam..
a co najważniejsze BULIMIA się chowa. ;P
choc czasem mam ochotę zjeść to tamto i woóle. ale jakoś sie hamuje
a jak zjem sporo to nie doprowadzam sie do wymiotów
no i bardzo dobrze :* uda ci sie ja przezwyciezyć, napewno :) nie warto marnować sobie życia :/
i gratulacje z powodu spodni :)
Wygrasz z nią i tyle ;)
Ja nie planuję. Rano w dni szkolne i tak nie mam czasu zwykle :roll:
NAJEDZONA :P jestem. Mam nadzieje ze głód złapie mnie dopiero o 17.30 :P wtedy jogurcik + 2 pomarańcze (małe) i koniec :P
ciesze sie bo nareszcie mi sie dieta udaje
w Niedziele rano na wagę :P jak będzie 60kg to będę happy !!
Super Ci idzie :) Jesteś przykładem, że można poradzić sobie nawet z najgorszym :)
Co do planowania posiłków, to ja właśnie od jutra zaczynam jeść o stałych porach, bo póki co jem kiedy mi się podoba, a to niezbyt zdrowe :?
ja przez ferie budze się koło 10 i śniadanie jem przed 11 :evil: więc czekam na powrót do szkoły i regularnego jedzenia
w ferie mi idzie dobrze bo wstaje o 10/11 i dlatego. Mam nadzieje ze jak pójdę do szkoły nie zawale
mi tez w ferie idzie ok...
zjem co chce pije kiedy chce i co chce..
i moge kontrolowac kalorie.. a tak?
wroce do domu na obiad cos kalorycznego i zwalone.. :roll:
U mnie ferie się zaczynają w ten poniedziałek, i mam nadzieję że lepiej mi pójdzie odżywianie się. Bo w czasie szkoły mam to popsute z takich powodów jak:
- zbyt wczesne 1 śniadanie
- tylko jogurt na drugie śniadanie(noszę aparat orto)
- obiad jak obiad, zawsze taki sam
- wilczy apetyt w porze podwieczorku i kolacji spowodowany nadmiarem nauki ;/
Ja przez szkołę mam tak, że do południa żadnych słodkości, a potem wracam do domu i chcę się wściec :roll:
Zastanawiam się, z czego ty się odchudzasz? ;>
ja tak samo wole diete w dni wolne bo wtedy wstane sobie np. o 9 moze sobie zjesc sniadanko 0 9 30 (bo zanim sie zwloke z loza) robie sobie jakies dobre, jeeeeeeeeem baaardzo pooowoli :lol:
na drugie sniadanie moge zjesc np.marchewke, pomarancza, a do szkoly przeciez nie pojde z marchewka :lol:
Ja mam ferie dopiero od 11 :cry: :x
Zapisze sie na te dwa tyg. chyba na basen, bo sie zanudze ;P
No może coś sie będzie działo, ale nic nie mówię 8) :roll:
boże a mi sie już kończą :((
a teraz tylko w święta będą wolne i matury no i czekać na WAKACJE
Dzis 1000 kalorii może nawet trochę miej :( jakoś nie miałam ochoty na jedzenie
(dziwne)
obiecuje ze jutro będzie dobrze i dobije do 1200 !!
:(wogóle mam doła :(
czemu?