ja mam roznie, w ciagu jednej diety w ogole mnienie ciagnie, w ciagu innej to po prostu ciagle bym slodkie zarla
Wersja do druku
ja mam roznie, w ciagu jednej diety w ogole mnienie ciagnie, w ciagu innej to po prostu ciagle bym slodkie zarla
mnie ciągnie do słodyczy i ty bardzo..
mama mówi ze może dla tego że mój organizm domaga się żelaza :/
wiec jutro zjem sobie kostki rybne :)
dziś dzień na razie zaliczony :) z czego się bardzo cieszcze
w domku jak zwykle są ciastka , drożdżówki ale musze się opanować..
żelaza?
ja zawsze byłam przekonana,że słodycze to od magnezu :twisted:
noo... albo po prostu za malo kalorii
moze lepiej zwiekszyc do 1100 chociaz? no ale jaaasne.. zas se bede wmawiac ze jedzac te 1100 przytyje :evil:
oj trzymaj się z dala od tych słodyczy, nie daj sie, a z tym żelazem to może i racja
zdala od slodyczy... zeby to bylo takie latwe...
no wiem że łatwe nie jest ale mimo wszystko trzeba się starać :)
no staram sie i narazie mi sie udaje
jutro 18nastka u kuzynki .. jak mam to przeżyć ??
bez tortu się nie obejdzie.. a nie chcę zawalić..
i nie moze być takie coś raz na jakis czas
ja juz tak nie chce!!
a dlaczego nie obejdzie się bez tortu? :twisted:
przecież siłą ci go do ust nie wepchną...
chociaż ja uważam,że od JEDNEGO kawałka tortu nic ci się nie stanie ;)
może tak być pod warunkiem że kolejnego dnia ladnie do diety wrócisz, nasz organizm dobrze sobie radzi z jednodniowym obżarstwem to tylko metabolizm podkręci:)