uuu nieciekawie, a nieunikniony ten scenariusz na jutro? :roll:
Wersja do druku
uuu nieciekawie, a nieunikniony ten scenariusz na jutro? :roll:
aż taak źle jest ?
widziałam zdjęcia
nie jest tak źle.... widziałam gorsze brzuchy :)
dasz rade schudnąć
Dzisiaj mi się okres zaczął, także na codzień tak masakrycznie to z tym brzuchem nie jest... Gorzej z nogami :\
Mam nadzieję, że unikniony, ale najbardziej prawdopodobny...
hmm no to 3mam kciuki zeby bylo jakos po twoejj mysli :*:]
Dzięki...
Jestem.Głodna.!
Idę poćwiczyć, a później spać... Ostatnio mogę spać dosłownie 24h/dobę, masakra.
Dobrej nocy laski ;*
Hmm.. ja zdjęcia nie widziałam więc nie potrafię powiedzieć..
Zawsze tak jest, że coś się sypie a coś układa.. zasada jing jang :(
O tyle to dobre, że to szczęśliwe umiemy bardziej docenić :)
A właśnie, widzę, że masz photo bloga :D ja też zostawię Ci komentarz jak coś ja to mi16 ;)
Pisałam, że jak ktoś chce zdjęcia to niech zostawi maila ;] Tutaj ich nie wrzucę, ale podesłać mogę (takie bardziej poglądowe, bo w bieliźnie ;p)
aa to ja chce :) juliszka@op.pl
przykro mi bardzo z powodu jutra...
Julix, wysłałam.
Oj, może będzie dobrze... W zasadzie wszystko zależy ode mnie, a ja nie chcę się z nim rozstać :\ Zobaczymy, co będzie jutro - przed 16 spotkanie, trzymajcie kciuki ;]
No i nie zjadłam niczego, ale i nie ćwiczyłam - chrzanię, brzuch mnie boli, dostałam okresu parę godzin temu i czuję się zwolniona ;]
trzymam kciuki!
trzymam za ciebie kciuki bardzo mocno!
no jeszcze nie cała 1h
trzymaj sie
3mam kciuki barrrrrrdzo mocno. :*
Powodzenia!
O kurcze, już chyba po...
I co?
Rany, dzięki, dziewczyny, wielkie dzięki, jesteście niesamowite :* :*
No i cóż, nie rozstaliśmy się, jest wszystko dobrze ;]
No, w życiu osobistym się zaczęło układać, to się dieta posypała... Przez cały dzień nie było mnie w domu i oto efekt:
I śniadanie - płatki z mlekiem, 170 kcal
II śniadanie - kefir, 200 kcal
obiad - kawałek tortu w szkole, nie wiem ile to miało kcal, z 500 :\
podwieczorek - dwie małe kostki czekolady, liczę za 50 kcal
kolacja, zjedzona przed chwilą - kanapka z chleba pełnoziarnistego z serami topionymi (takim do smarowania + na to plasterek) - jakieś 250 kcal
Wyszło mi niecałe 1200, niby bez tragedii, ale ten tort... Cholernie go żałuję :\ Tyle, że nowa klasa, wszyscy wcinali, a mnie czekało parę godzin bez perspektywy posiłku :\ I ta czekolada... Ech... Jutro się bardziej postaram.
Przynajmniej dużo spaliłam, łącznie chyba ze dwie godziny marszu ;]
ciesze sie ze jest dobrze :D
jaaakie tam zawalenie diety, czasem trzeba, a torty swoj urok maja, nie martw sie, lepiej ze cokolwiek zjadlas i nei robilas wielgachnej przerwy w jedzeniu niz jakbys miala cala sie rozregulowac :D no i podsumowujac ladnie wyszlo ;)
Hm, wrzucam fotki tutaj, a co mi tam - im więcej osób zobaczy Szarri-baleron, tym większa motywacja do pokazania Szarri-laski ;]
http://img221.imageshack.us/img221/7788/fot1zz4.th.jpg
heh fajnie napisalas :P usmialam sie :D
noooo a jak dla mnie cialko ladnie sie zapowiada po wyrzezbieniu wiec walcz kobietko,walcz :lol:
wspieramy ;)
Dzięki Mayha, Ty zawsze na posterunku ;] ;*
Łooo, a w dodatku Ty z Lublina jesteś! :)
Idę poćwiczyć, odpokutować ten tort mimo zakwasów ;]
ooo, nawet nie zauwazylam ze Ty tez :D
no ja juz tera po prozeprowadzce, ale LO w lbn skonczone ;)
ups, to ja tak non stop na forum xP? eee , jak jestem fri to czesto przy kompie no to dlaczego by nie spojrzec tu ;) [taaa juz sie tlumacze przed soba, ale lewo troche, no coz xP mam 2 duze postanowienia na wiecej bedzie przegeicie, trzeba sie wziac :lol: ]
O, a które LO? ;]
No i nie ćwiczyłam... Nie dam rady, padam, wlazłam za to do gorącej wody i przesiedziałam chyba z godzinę ;]
Podobnej budowy ciała jestem :D
A tort, pomyśl jak Twój organizm się cieszył z takiej dawki energii, ja nie jadłam tortów tak przez rok, bo od 18stki siostry nie było okazji, ale jak z 10 dni temu pożarłam czekoladowy obsypany orzechami to niebo w gębie :) wszyscy nie dojedli, bo mówili że za słodki, a ja ze smakiem wielki kawał :D
a mam zdjęcie tego torta, nie bijcie! i mój słodki chrześniaczek Kondzio>dumny dwulatek :D
http://img519.imageshack.us/img519/5...ateknz1.th.jpg
jeee ten tort... ohh ja ostatnio jadlam czesto torty i ciacha... a za 2 tyg ide na weselicho i znowu zjem... ojjj zjem.. haaa chyba sie przejem! :twisted:
ja mam wesele w tą sobotę, ale tortu za nic nie ruszę, nie mam mowy!!!
ja to niestety bede musiala... presja chlopaka i rodzicow.. bo wg nich nie mam sie z czego odchudzac... i mam jesc slodycze! no ale... powiedzialam sobie ze przez te 2 tyg ladnie dietkuje wiec potem w te 2 dni moge poszalec z jedzonkiem i jesc to na co mam ochote ;) a co mi tam :P
ooo ja tez mam weseleee ;) w 2 pol pazdziernika ^ ^
po pierwsze w cale nie wyglądasz jak baleron :)
po drugie, kawałek tortu to nic strasznego, bo i tak wszystko ładnie wyszło :)
po trzecie cieszę się że z chłopakiem jest ok :) wiem jak to jest jak są problemy co w tedy dziewczyna przeżywa :/
po czwarte czekam na te zdjęcia pokoju ;]
pa :*
no wlasnie, nie wygladasz jak baleron :)
ojj dziewczyno do baleronu to Ci dalekoooo...
Uff no i znowu cały dzień poza domem... Dzisiaj zgrzeszyłam pizzą, zjadłam 3 takie spore kawałki :oops: Za ile to policzyć kcal? Dość dużo sera i w zasadzie tyle, cienkie ciasto... Nie mam żadnego pomysłu na to.
poza tym:
śniadanie: Bieluch + pół kromki ciemnego chleba
II śniadanie: 300ml kefiru
kolacja: z 15 winogron ;]
też chce na jakieś wesele! niedlugo 2 lata jak ostatnie :? a najblizsze sie moje za pare lat zapowiada, to sobie poczekam.Cytat:
Zamieszczone przez Mayha
Nie ma w tabelach ile za pizze liczyc kawalek? Chociazby tak średnio zeby bylo.
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,6...,69129260.html macie mój pokój ;]
A ja nie cierpię wesel, brrr... ;p
No ja korzystam z tabel w głowie, na opakowaniach i na dieta.pl, a na dieta.pl są dwie wersje, jedna pesymistyczna, a druga optymistyczna, i nie wiem, której się trzymać ;]
Optymistycznej, a co! :P
jaki piękny pokoj!!!!!!!!!!O_O no jak żywcem z gazetki salonu meblowego, taki gustowny, zazdroszczę!!! :)
Dziękuję, każda pochwała na temat mojego pokoju łechta moje ego, bo mam śrubę na jego punkcie ;] Choć ten salon meblowy to trochę przesadzony - część mebli jest z Jyska (najtańsze meble na świecie ;]) a część to graty z targu staroci ;]
Ja bym chyba szczerze mówiąc nie wytrzymała z taką ilością pustych i białych ścian :) Wolę kolory :) Ale naprawdę jest sympatyczny, szczególnie podoba mi się to duże łóżko :D
Ja przeżyłam 3 lata w bordowym pokoju ;] Z resztą, pokój nie jest dokończony, niedługo na ścianach pojawią się stare reklamy w ramach i grafika z 1890r ;]
ja tez wole biale sciany od np jakichs fantazji rodem z reklamy farb do scian typu pokoj zielony, cytrynowy, czerwony :D
szybko wstaw jakies obrazki :D ja juz nie mam miejsca na scianach a wykorzystuje najchetniej gazety modowe lub stare ksiazki i tam szukam fajnych ilustracji :)