zastój?..nie wiem .....bo wiecie mniej na wadze lepsza motywacja:) no nic poczekam jeszcze.....jak do niedzieli nie ruszy chyba kończe z dieta:( Jutro rano napisze:) pa koffaniutkie:)
Wersja do druku
zastój?..nie wiem .....bo wiecie mniej na wadze lepsza motywacja:) no nic poczekam jeszcze.....jak do niedzieli nie ruszy chyba kończe z dieta:( Jutro rano napisze:) pa koffaniutkie:)
hej hej:)
NIe moge sie doczekac tej niedzieli..mam nadzieje że waga ruszy w dół......plan dietki jak zawsze ten sam aby wyszło 1000kcal:) no nic mykam bo nic mi innego nie pozostało:)
nic nie piszecie :( :( :( :cry: no nic trudno 8) dieta idzie jak należy:D:D:D papa
Pierwsza tragiczna wpadka:( i czuje sie beznadziejnie:(
zjadłam bardzo dużo czyli:
2 x jogurt --> 280
2x bułka z serkiem topionym--->328
zupa-->200
jogurt-->100
2xwasa + cienki plaster szynki---->160
troche frytek :cry: :oops: :cry: :oops: ---->250
kilka kostek czekolady---->150
UWAGA RAZEM WYSZŁO--->1468 kcal..czuje sie grubo i wogóle beznadziejnie i chyba przestane was odwiedzac wiecej nie lubie pisac sama do siebie..to tak jakbym mowila do sciany..:(:(:(:(
e tam 1500 to nie jest tragedia :)
ekhm..tak jak mówi julix 1500 to nie żadna tragedia! to bardzo ładna kaloryczność..
hm w koncu neiktorzy sa na dietce 1500 ;) wiec nie smutaj :)
Dokładnie, 1500 to żadna tragedia, ja jakbym miała rozpoczynac jakąś dietę w przysżłośći to już nigdy w życiu 1000-1200, a 1400-1500, powoli spokojnie i na dłużej.
ehhh poprostu się przestraszyłam bo nie dośc że waga ani drgnie a ja sobie pozwalam na frytki i czekolade:( naszczęscie waga ruszyła:D:D już jest 53.6:D:D
ahhh i jest fajnie:D
dziękuje za komentarzyki:) pozdrawiam Was i życzę powodzenia:):)
no widzis zpieeekny spadek :D oby tak dalej, 3maj sie ;)
Ooo gratuluję spadku :P
Mam dla ciebie kilka propzycji po pierwsze:
- USTAL SOBIE STAŁE PORY POSIŁKÓW DOPASOWANE DO SZKOŁY I ZAJĘĆ
-zjadaj 3 posiłki dziennie (śniadanie obiad kolacje) lub jeśli wolisz 5 mniejszych ale moim zdaniem 1 śniadanie to podstawa proponuje ok. 250 kcl np 250ml mleka i filiżanka musli do tego wasa z serkiem topionym. W szkole zjadaj tylko jogurcik jakiś 150 kcl a jak wracasz do domu to zjedz pożądny obiad ok. 300 kcal np ryż z ważywami czy zupke, potem jakiś podwieczorek np jabłko czy wase z topionym ok. 100kcl no i reszta to lekka kolacyjka nie później niż przed 18:00 - 19:00 ok. 200kcl np sałatka owocowa czy coś co lubisz (lub trochę mięska) :) i razem 1000kcl i do tego jak między posiłkami zgłodniejesz może dożócisz marcheweczkę cz pół bananka.
- Staraj się też nie chudnąć zbyt szybko bo jak już koleżanki mówiły efekt jak to ja mówie dżo dżo murowany.
-Nie zniechęcaj się z własnego doświadczenia wiem że np przed okresem przybywa kilogramek.
- Urozmaicaj sobie dietkę możesz sobie pozwolić na makaronik byle sos był raczej robiony samemu i nie zbyt tłusty (te z torebek to kaloryczna bomba zegarowa:)) No i oczywiście rybki byle bez panierki poproś mame napewno w niedziele usmaży.
- Oczywiście trzymam kciuki i będę obserwować postępy.
-Trzy
hmmmm aanias
jeśli chodzi o twoje rady to oczywiście bardzo dziękuje:) wszystko wsumie ok tylko w szkole sam jogurcik to dla mnie zamało.....wolałabym mniejsze śniadanko i żebym mogła cos jeszcze w szkole zjeść.....naprawde wszkole się strasznie męcze i jestem głodna...:(...co do kolacji to jem tak jak napisałaś 18-19 nawet wcześniej jem mój ostatni posiłek:)
A pozatym lecem:) śpiąca cosik jestem:)buziaczki dla was wszystkich:*
1. owsianka 200 kcal
- 2 łyżki płatków- 45 kcal
- szklanka mleka 0,5%- 85 kcal
- łyżeczka miodu/ 2 łyżeczki dżemu (ja wole dzem)
2. kanapka
- 2x schuldstadt (wiem ze 3 ziarna kromka ma 55 kcal, staropolski ma 50)
- troszke serka do smarowania (15)
- 2x plasterek szynki z indyka (50 kcal)
- pomidor, sałata czy co tam lubisz
150 kcal
3. jogurt
4.obiad
- nie wiem co tam jesz tak z 300 mozesz sobie zjesc
np
piers z kurczaka 100kcal
warzywa szklanka 90
zupa, szklanka do 120
5. kolacja za 200 kcal
jakiś serek wiejski z pomidorem czy z cebulka nie wiem jak lubisz
wazne zeby przewazalo białko;]
nie wiem czy Ci bedzie cos takiego pasowalo no ale menu mozna modyfikowac wg uznania;]
Ja co do posiłków szkolnych muszę skończyć z niezdrowym nawykiem jedzenia pizzerek :P Są pyszne ale jednak to puste kalorie.... Lepiej sobie zrobić w domu zdrową kanapkę :P
o matko pizzerki za przepyszniaste!
ale mozna zrobic kanapke ktora bedzie miala podobny smak <mysli>
No ja wpadłam już poprostu w nałóg jedzenia pizzerek :) Ale trzeba się będzie przerzucić na kanapeczki z ciemnego pieczywa :)
oj ja to chyba limit na cale zycie z jedzenia pizzerek w tamte wakacje poprzednie pobilam :P noo to nei ma juz dla mnie ;)
Uwielbiam je zawsze babcia jak przyjezdzalam mi kupowala a wiecie moze ile one moga miec? zawsze sie zastanawialam...
Mnie się tak przez gimnazjum i liceum przejadły, że od 3 lat mam wstręt i patrzeć na nie nie mogę :lol:
Ja na taką jak mama kupowała ładowałam jeszcze plaster szyny plus plaster sera i do mikrofali, a potem okraszałam to ketchupem hojnie :lol:
jakos mi nigdy pizzerki nie podchodziły, jak były to jadłam ale bez zbytniego uwielbienia, n dodatek działają na mnie jakos dziwnie bo mdli mnie po paru gryzach
Ja natomiast jestem zamdlona po jajecznicy :P Normalnie tej potrawy jestem w stanie tylko kilka małych kęsków nabrac i już mam dość ;) Ale i tak dalej jestem głodna. heh
Ja tam do pizzerki czy do jajeczniczki nic nie mam (oczywiście z umiarem) ale ketchup to bym jadła łyżkami nie wiem jakaś taka wada genetyczna :P ale walcze z tym :) A jeśli chodzi o najlepsze śniadanko to określonych gustów nie mam. Za to co do kolacji to bym jadła wszystko ale najbardziej to naleśniczki tościki i kochane racuszki mojej mamuski jak je robi to zawsze dieta idzie w odstawkę (niestety) no a na obiadek to spagetti albo ryż z takim fajnym sosikiem dużo warzywek (kukurydza fasola groszek itp) i kawałki piersi z kurczaka ostatnio tez polubiłam kuskusa z jakim kolwiek sosem najlepiej z warzywkami jak mamusia robi to aż mi nogi miękną w kolanach ahhh i jeszcze jej pyszniutki żurek. To się rozmażyłam :P:P:P Dieta!!!!! już i tak dzisiaj sobie pozwalam kurcze zjadłam już pasek czekulady studenckiej (pyha) i ciacha kawał (wczoraj jeszcze większy). Chyba jutro wieczorkiem pujde pobiegać albo może rano wcześniej wstanę :)(itak mi sie nie będzie chciało.
Pozdrawiam was wszystkich i trzymam kciuki za tych na diecie Ania:)
Jedno i drugie pycha.. kurcze jak ja dawno nie jadłam tego.. :(
Jak nie jestem na diecie to narzekam że w lodówce pustki jak jestem to znowu same pyszości :P Ech to się nazywa perfidia :P Ale staram się powoli wrócić do jedzenia mniejszych porcji... Bo mam zbytnio rozciągnięty żołądek... I tak się dziwie że pochłaniając takie ilości jedzenia i słodyczy stosunkowo niewiele przytyłam :P No ale chciałabym w końcu znowu nosić rozmiar 38 :P albo chociaż i to 40 :)
Kochaniutkie pisze:D:D jesli chodzi o pizzerki sa pysznnee:D:d Kocham je:D:D Ale jak jestem na diecie oczywiście ich nie jem:) a ciekawe ile mają kcal:D:D :roll:
Dieta bardzo bardzo fajnie:):) i chyba wpadło mi w nawyk że w niedziele jem troszku więcej bo wtedy idzie cos słodkiego:) ale nie wiem czemu tylko w niedziele:Dheheheh
Powracając do tych pizzerek nie wiecie ile mają? :(
no własnie jakby któraś z was wiedziała koffaniutkie to piszcie:D
ja w niedziele zazwyczaj troche wiecej zjadam ale to przez to ze wtedy najwiecej sie ucze i ja na pusty zoladek nie umiem ;)
:):):) no tez tak czasami mam.....zreszta jak jestem w domu to ciagle jestem glodna:d nie wiem czemu:D
no nie wiem ile mogą mieć, strzeliłabym 300-350 :roll:
łooooo az tyle?... ja bym dała 250 kcal:D:D heheheD:D:
lubie być pozytywnej myśli:D
szukalam w necie i pisza ze od 200-350 kcal zalezy od wielkosci ale taka srednia z 250 powinna miec
ha:! zaszalałam dzisiaj:d zjadłam pizze i kawałek ciasta:d nie mogłam sie oprzec:d ale nie żałuje:D:d jutro zjem bardzo malutko żebym wyszła na czysto:d i poćwicze:D:D
Jestem poprostu świtna:d
cała średnia pizza ma ok 1200kcal ;)
ja też dzisiaj zgrzeszyłam :(
dwa razy.... kawałeczek ciasta + 3 małe ciasteczka...
ee to u mnie mało było tej pizzy :d domowa:d iwegetariańska:D:D to łooo:D:D
bedzie 500 kcal:d chociaż i to wątpie:D
za pizzerke bym dala 300
aa co do pizzy to akurat keidys policzylam domowa - blacha taka do ciasta miala 2tys(pieczarki, cebulka kielbaska baardzo chudziutka [sprawdzone swoje zrodlo takze na pewno :P] +ser odtluszczony jakis, ogolnie to na zmniejszonej ilosci tluszczu)
a taka na miescie licze 1200kcal za pol pizzy (S=30cm)
No no :D Piękny dzień:D
Zważyłam się dzisiaj czy przytyłam cosik od tej pizzy :d naszczęście nie!!:P waga pokazuje tyle samiutko:D Więc jeden plusik:) Czyli dzisiaj postaram się nie zgrzeszyć:D:P
ha:! witam:D
Dieta extra:d nie wiem co wam jeszcze powiedziec:D poznałam fajnego chłopaka:D i wogóle:D ehhh jest super:D