po1 sentyment do ty ktorych pamieta sie ze swoich poczatkow :lol:
po 2 jakas taka wena :lol:
a poza tym.. ja tak nei lubie czytac jak ktos tu smutny jest albo watpliwosci ma, zapal jakos umyka,albo silna wola trzeba szybko wolac spowrtoem :D
Wersja do druku
po1 sentyment do ty ktorych pamieta sie ze swoich poczatkow :lol:
po 2 jakas taka wena :lol:
a poza tym.. ja tak nei lubie czytac jak ktos tu smutny jest albo watpliwosci ma, zapal jakos umyka,albo silna wola trzeba szybko wolac spowrtoem :D
Mayha - ogladam własnie Twoje fotki... :shock: o ja pierdziele ale jestes zajebiaszcza :twisted:
Wiesz ja jakos nie wiem ostatnio co sie ze mna dzieje. Nie mam humoru :/ Normalnie z dnia na dzien moje "kolezanki" sa coraz bardziej fałszywe...
Normalnie nic tylko sie pociąć :(
W szkole tez pod gorke. Mam takich nauczycieli ze tylko im głowy poodcinac.
Aaaaa wszysctko jest do dupy :cry:
Juz nie moge jak mam isc do szkoly to chce mi sie ryczec...
Mam taka depreche ze głowa mała.
Nie wiem jak ze mna wytrzymuja. To znaczy w szkole jakoś staram sie nie pokazywac mojego ponurego humoru. Nawet na dobra sprawe nie mam sie komu wygadac... (chodzi mi ze tak na żywo)...
Ogólnie nie jest u mnie za fajnie. Staram sie czyms zapełniać swoj czas zeby tylko nie myslec o tej szkole.
na dodatek jestem nieszczesliwie zakochana. w sumie to mu sie nie dziwie bo kto by chcial takiego słonia jak ja? :oops:
thx :* :oops:
oo a to osatnie zdanie mi sie nie podoba, wyrzucam :twisted:
;)
tez nie mam nikogo, w ogole jezeli chodzi o sprawy damsko-meskie to masakra ze mna :? :roll: nie potrafie sie zachowywac. w goel pecha mam
na zajecia mam zapiernicz duzo sie teraz zbiera zaliczen i w ogole
a ludzie..hm ja tez nie mam nikogo do wygadania na zywo - u na studiach przeceiz nowi ludzie tylko, to jeszcze nie ten etap..
a u dawnych znajomych to zadziej przeceiz jestem
poza tym to i tak nie mam z nikim takiej naprawde mega wiezi. ale ja juz taka jestem akurat, staram sie nie budowac takich zaleznosci
takze jakos soie radze :P jak tak popisze to widze jak mam bezndziejnie, ale szczegol ja tam sie zahcowuje tak jakby bylo ok :lol:
Ja mam wielkie szczeście bo znalazłam już ponad rok temu moją drugą połowę :) No poprostu bratnia dusza ;) Ale za to nie mam takiej przyjaciółki od serca.... W sumie to nigdy nie miałam... Zawsze tylko koleżanki ale jakoś trudno jest się przed nimi tak szczerze wygadać...
suszona co ty gadasz! Jaki słoń! pfu, pfu....wcale nie! I żebym takich słów już nie czytała o tobie :D :twisted:
oj dzieki jestescie kochane :*
ja tez znalazlam... ehhh ale on mnie zostawil i ja sie nie moge pozbierac ;/ a wspieral mnie nawet w odchudzaniu... oczywiscie opierniczal mnie ze nie jesm albo cos no ale i tak go kocham ;/
miłego wtorku :wink:
i nie przejmuj się...może tak musiało być? Może jeszcze to jakoś się naprawi hmm. :D
suszona będzie dobrze :* Znajdziesz jeszcze w życiu takiego wspaniałego faceta, która za nic nie będzie chciał się z Tobą rozstać :) Bo faceci bywają ślepi i nie doceniają skarbu jaki zsyła im los ;)
zawalilam dzisiaj diete ;/
aaaaaaaaaa ;/
bez sensu :(
Jutro będzie lepiej. W ogóle będzie lepiej. Tylko musisz w to wierzyć:*