ale osoby o duzej wadze nie powinny sie od razu ciskac na 1000. zaczac od 1500 i np co 2 tyg odejmowac 100 kcal tak do 1000
Wersja do druku
ale osoby o duzej wadze nie powinny sie od razu ciskac na 1000. zaczac od 1500 i np co 2 tyg odejmowac 100 kcal tak do 1000
Ja byłam u super dietetyczki i naprawdę dużo zdołałam zrzucić. Ale potem zamiast razem z nią wychodzić z diety sobie poszłam i efekty poszły się... nie powiem co. A ładnie zeszłam z 55 do 49, ale to było już ze dwa czy trzy lata temu.
I ja właśnie dostalam rozpiski z jadłospisem, którego miałam się trzymać ;)
jak ja bym powiedziala, ze chce do dietetyczki, to by mnie rodzice wysmiali :?
no niestety rodzice maja to do siebie :roll:
taaa...moja mama w kólko "nie jedz tylko od 20 i mniej słodyczy i zobaczysz jak schudniesz"
taaa z jej dieta nic bym nie schudła...a jak bym schudła to sladowe ilości i to co normalnie schodzi mi przez miesiąc w tamtym przypadku przez rok by było ;] jej sposoby są lepsze na utrzymanie niz zrzucenie ale nie wytłumaczysz kobiecie :shock:
Witajcie :D
Wracając do tematu dietetyka moja wizyta wyglądała tak :
- weszłam do pokoju kazała mi się rozebrać po czym stanęłąm na wadzę a ona tam coś drukowała.
- ubrałam się a ona zaczęła wypełniać kartę jakimś małym druczkiem..
- pyta się mnie czy naprawdę chcę schudnąć - na co ja w głębi duszy przecież do cholery po to przylazłam :roll: - i kazała mi wymienić diety jakie stosowałam
- na koniec kazała mi ograniczyć smażone węglowodany skończyć ze słodyczami słodkimi napojami białym pieczywem - co oddawna wiedziałam czytają SHAPEa i zacząć liczyć kalorie- jeżeli wcześniej jadłam koło 2000 kcal to 1800 kcal jeżeli mniej to 1500 i schodzić do 1200 no i oczywiście ćwiczyć
Taka wkurzona to dawno nie wyszłam od żadnego lekarza :?
eh praktycznie nic odkrywczego ci nie powiedziała, ja też bym sie wkurzyła
Jednak postanowiłam że będe się stosować do zaleceń pani doktor :wink:
W sumie nic nie trace a zawsze może być lepiej :)
Tak więc będe jeść koło 1500 kcal co i tak daje mi 1,5 - 2 kg tygodniowo :wink:
Dorzuce jeszcze ćwiczonka i bedzie okej :D
Jak narazie idzie mi nieźle :wink:
Buśka :*
Witajcie :D
Kurcze jacy nauczyciele są beznadziejni...Można tłumaczyć i w ogóle a ona i tak swoje :evil: I tym właśnie sposobem dostałam dzisiaj laske z matmy :?
Mówie jej że nie było mnie w ten dzien (a wtedy klasa pisała całe dwie godziny klasówke) i pytałam się ale nikt mi nic nie powiedział.. a ona na to : Słoneczko miałaś cały tydzień żeby się dowiedzieć.. No kurde myślałam że mnie rozsadzi poprostu :?
Ale ogólnie to pozytywny dzień :) Miałam klasówkę z WOSu z pojeć z ekonomii i mam nadzieje że mi dobrze poszło :wink:
No to narazie tyle :wink:
Buśka :*
aggggrh to było chamstwo matematyczki. ;p
a jeśli chcesz konkretnego jadłospisu, przejedź się do instytutu żywności i żywienia. ;)
kocham woooos <3
a to rzeczywiscie super ta dietetyczka :P
mnie wos intersuje tylko z moim nauczycielem to jest trudno ten przedmiot uwielbiac :evil:
Witajcie :D
I znowu mamy weekend :)
Mam takiego lenia dzisiaj że nic mi się nie chcę a mam mase rzecz do roboty i mnóstwo nauki :?
A z dietką raz lepiej raz gorzej...Muszę się wkońcu wziąść ostro żeby wkońcu efekty były :wink:
A co u Was ciekawego ?
Buśka :*