Kochana nie ma się co załamywać, masz swój cel do którego dążysz i niech to będzie dla Ciebie ważniejsze od tego co mówią ludzie!! Chociaż często słowa innych ranią...
Wersja do druku
Kochana nie ma się co załamywać, masz swój cel do którego dążysz i niech to będzie dla Ciebie ważniejsze od tego co mówią ludzie!! Chociaż często słowa innych ranią...
Haha! Powiem tylko tyle: on jest niski, nosi aparat, okulary i ma wstrętne pryszcze :D i nie jest tu nic wyolbrzymionego;)
Dzisiaj dobrze jest. W szkole miałam marchewkę pokrojoną w słupki :P Zczęstowałam dziewczyny i były zachwycone pomysłem :P
wałeczki miłości... :lol: padłam. ;D
może on Cię zaczepia tak... wiesz, te sprawy damsko-męskie... ;p
fajny pomysł z marchewką :) musze kiedys spróbować :)
Pewnie. Teraz nie będę się czaić i nawet czasami może zabiorę jakaś sałatke do szkoły ;)
np. dzisiaj zrobiłam sobie pyszną sałate na kolacje... z octem balsamicznym, pomidorem i tuńczykiem. Mało kcal a jakie pyyyszne
shanley: on jest moim kolegą i albo się przyjaźnimy albo pałamy nienawiścią.
Dzisiaj tak średnio na jeża.. zjadłam na obiad jakiś makaron co tato zrobił na obiad.. i kurcze policzyłam za niego 500 kcal.. więc nie za dobrze.
Ale na kolacje powstrzymałam się i nie zjadłam jogurtu tylko kanapki z tuńczykiem ;)
nie jest źle :)
Wczoraj dostałam @, więc to chyba było przyczyną mojego 'napęcznienia' :D
A tak poza tym to całkiem całkiem. Już tydzień bez słodyczy i nawet mnie nie ciągnie! Więc mogę to uznać jako osobisty sukces.
U Was też taka paskudna pogoda? !precz z deszczem!
W sumie dzisiaj nie poszalałam z jedzeniem, poćwiczyłam a brzuch mam taki wielki jak nigdy! Załamka
Weekendy są najgorsze.. wtedy rodzinkę nachodzi ochota na słodkie i wogóle na gotowanie i np dzisiaj efektem jest zapiekanka z ziemniaków ze śmietaną, majonezem i serem żółtym. Powiedziałam grzecznie dziękuje i zjadłam barszcz ukraiński, co do którego zastrzegłam sobie, ze ma być niezabielany. Pyycha, zdrowy i niekaloryczny.
Tato ma dzisiaj urodziny, więc nie wiem czy nie skusić się na kostkę czekolady urodzinowej.. <myśli>. W końcu już tydzień odmawiam sobie słodkości