A propo tych karm dla zwierzakoof:D... Ja tysh muszem w końcu spróbować psiej, bo ciekawa jestem czym się rózni od kociej karmy :D.. Żałuje tylko ze to jedznie w saszetkach dla kota jest takie nie dobre...:( No bo tak ąłdnie pachniało zawsze mnie "pociągało" a teraz jush nie..:( CHciałam sobie razem z moją Odą zjeść kurczaka w sosie a to jest takie nie dobre :/.. fuuuj
A co do trawy to jeszcze nie próbowałam, ale chyba wart ospróbowac skoro Obcy poleca ;-)Tylko bede musiała znalexć jakieś nieskarzsone psimi odchodami miejsce ;-) A ja kiedyś żułąm jak byłąm głoda płatki róży:D.. Są takie gorzkie ze sie odechciewa:)...
Ja bym sie bała spać w parku... brrr no chyba że z jakimś przystojnym kolesiem który by mnie bronił pzred wszelkiego rodzaju zboczeńcami:D:D