-
Łał widzę, że masz juz jakieś wyniki :) Ładnie ładnie :)
Ja dzisiaj zamiast obiadu napchałam się tak słodyczami, że miałm problem z ruszeniem sie z miejsca. Moja głupota nie zna granic, to fakt.
Cieszę sie, że ciuchy już trochę lepiej na mnie leżą. Od kiedy przysłali mi stepper, codziennie daję sobie wycisk :D (jak nie ma pogody na bieganie to stepper się do mnie usmiecha). To mi weszłow krew, gorzej ze słodyczami właśnie. Zdaję sobie sprawę jak duzo dni oststnio zawaliłam i chce się nawrócić.
Cóż, trzeba byc twardym i sie nie dawać pokusom. Nie poddawajmy się. Razem! :D
-
Dziekuje za wpis u mnie i rowniez zycze powodzenia :*
-
Maagda jak fajnie :D jesteśmy w tym samym wieku, mamy ten sam wzrost i niemalże tą samą wagę :D
a ja dawno nie miałam napadu takiego, ze jadłam jedno po drugim tylko podjadałam słodyczy z umiarem a i tak jakoś nie chudnę jak Ty :lol: mam nadzieję, ze to chwilowe(:
-
he a ja nawet jak diete trzymie to waga ani drgnie... :roll:
-
vero przedtem też tak miałam, że jak zawaliłam jeden dzień to potem długo nie mogłam się pozbierać i wrócić do diety... Ale teraz jest inaczej, jeśli zdarzy się wpadka to góra jeden dzień, następnego wracam do dietki :D I całe szczęście... Co to wagi, niedługo będą na wadze liczby z 6 dziesiątki, potem liczby zaczynające się na 5 :D Ahh nawet sobie tego nie wyobrażam tego uczucia :) Ale to musi być piękne :D
shanley dobrze, że tylko na kremie się skończyło.. ;)
chio ja też mam przypływy takiej głupoty co jakiś czas :? No ale cóż, było minęło, czasu nie cofniemy. Trzeba wyciągać wnioski i walczyć dalej :) Damy radę :D Na mnie też ciuszki już lepiej leżą, chociaż na razie tylko ja to zauważam :D
Sjupergerl a ja właśnie jak zawalam to już całkiem, nie umiem się opanować... :?
iwonka16 to na pewno chwilowe, jeśli dietka jest ok, to nie bata, waga musi się w końcu ruszyć ;) W dół oczywiście :D
A u mnie dziś ok :) Tylko nie ćwiczyłam, bo starszy wrócił po dłuższej nieobecności, więc tak głupio by było jakbym sobie poszła ćwiczyć, zamiast posiedzieć trochę z rodzinką :P
Ale była dieta ok. Nie dałam się ciastu, które pól dnia stało na stole, sałatce którą bardzo lubię i którą sama robiłam, ale niestety ma sporo kcal bo z majonezem. No i czekoladzie, która dostałam prosto do swoich rąk :P A nawet kilka :D Nie przyszło mi nawet do głowy żeby je rozpakować, trzeba powiedzieć mamie żeby je gdzieś głęboko schowała do szafki, tak na wszelki wypadek ;)
Jadłospis z dziś:
Ś - owsianka + suszone śliwki
2Śn - jabłko, kefir
O - zupa jarzynowa z kawałkami udka z kurczaka
P - activia, pół grejpfruta
K - twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem + kromka chleba żytniego
Jeszcze mam pytanko, orientuje się może ktoś ile kosztuje rowerek do ćwiczenia w domku? Mam zamiar kupić nowy, bo mój jest w nieciekawym stanie delikatnie mówiąc... :P Nie musi być jakiś tam super najlepszy, ale taki w miarę dobrej jakości. Jeśli wiecie to napiszcie proszę :)
Buziaaki ;)
-
Na temat cen rowera stacjonarniego niestety się nie wypowiem, gdyż preferuję rower górski ;D
Ale mogę chyba (po tym niedługim czasie używania) polecić stepper. Ja na niego wybuliłam jakieś 140 zł, takie sa mniej więcej ceny. Nie zajmuje za dużo miejsca (ja mam stepper skrętny, zwykły jest ponoć jeszcze mniejszy). Wiadomo- zależy co kto lubi.. Na stepperze mozna sie chyba bardziej zmęczyć, niż na takim rowerku (czasem jeżdżę na rowerku u mojej babci w ramach pokuty za to pyszne żarcie, które tam zwsze na mnie czeka).
-
eee ja tam mam taki stary przedwojenny rower wiec tez niestety Ci nie pomoge... :roll:
-
Bardzo ładny jadłospis :) A rowerek można kupić już za 180 zł ;)
-
Ja bym chciała taki cichutki magnetyczny, ajj ;) pozdrawiam ;)
-
witaj , dziekuje za odwiedziny , fajnie ze masz podobne wymiary ale jestes wyzsza ode mnie o 4 cm :D również gratuluje spadku wagi :)