a ja juz mam wakacje! i nie moge w to uwierzyc !!
Wersja do druku
a ja juz mam wakacje! i nie moge w to uwierzyc !!
Cass, klasa maturalna? :roll:
zjadłam sorbet i bobovite owocową. blee ale sie obżarłam..
na oko 1400kcal bilans.
http://www.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=488 - bosz. ta dieta jest... cudowna!
drukuje i jakoś niebawem zacznę :D
ciekawa :) tylko, że ja nie lobię wielu z jej składników i nie mam czasu i siły na pichcenie ;] (a mama nie będzie mi chciała dać kasy na te specjały a za swoje to nie chce mi sie kupować ;p )
tak po głębszym przestudiowaniu, ryby są shitem z rtęcią i mam je gdzieś. ak czy siak w pon zaczynam zdrową dietę ^^
do szkoły będę nosić deserki bobovita - sloiczek ma 100 kcal, a sa przecudowne :D
ahh ubustwiam deserki bobovity
a na wadze 67.8, tydzień temu było 68.5
w sumie z takim nakładem pracy, który ja wkładam w diete, to i tak nieźle :)
i może to nie woda, bo z brzucha mi spadło tak na oko.
a od dzisiaj rozpoczynam akcję zero słodyczy przez.. e.. 14 dni - tak na początek :D
pozwolę sobie zjeść loda, ale tylko sorbet i tyllo jeśli po niego pójdę :D
no i pięknie:) a z tymi bobovita to dobry pomysł:) a lód raz na jakiś czas nie zaszkodzi... nie można wkońcu całkowicie ze wszystkiego zrezygnować bo potem człowiek się rzuci na jedzenie jak tylko je zobaczy:)
requiem walczymy od dzisiaj ;)
a mi się nie chce kupować tych bobowit ;p
Lody, a zwłaszcza sorbety, są jedną z niewielu przyjeności w trakcie diety, na które bez obawy można sobie pozwolić :D