Wersja do druku
no włąśnie... CHYBA!Cytat:
Zamieszczone przez Kachorra
ale zawsze lepiej pogadać. jak się tylko zjawi, to zagadaj, albo chociaż jak będzie niedostępny, to coś w rodzaju 'zagadaj, jak będziesz'. ja czasami dostawałam wiadomości chociażby od Maćka w rodzaju 'masz być o 21 na gadu, bo musimy pogadać'. też tak możesz mu napisać :D
Nie no ash tak to mu nie bede rozkazywać ;-)
Napisałam mu na gg: a Ciebei jush nie ma ;(
może siem odezwie
a zresztą pewnie zaraz wróci Adam to z niego wszystko wyciagne ;-)
hehehe
a mojego Maćka jak nie było, tak dalej nie ma..
to sobie tańczę dalej do reagge :D
ja nie tańcze bo u mnie wszyscy na chacie są i sie wstydze ;-) heh
Moze jak siostra wróci od cioci to sobie razem potańczymy i ona mnie nauczy czegos, jakiegoś nowego ukąłdu :D:D
a Twoja siostra to chodzi na jakieś zajęcia..?
bo ja kiedyś tylko na towarzyski chodziłam (no, + jakieśtam dyskotekowe :P)
nie ma.. jutro się robię na bóstwo i idę po Sylwię. może później u nięj zostanę, albo coś.. i może NARESZCIE zobaczę Maćka..? hihi
no WSZYSTKO SIE MOŻE ZDARZYĆ :D
Moja siostra chodziła na taniec nowoczesny rok, niby tyle samo co ja ale ona duzo lepiej umei tańczyć :D.. Mi to wogóle nie wychodzi :(... Ona to jush tak chyba sie urodizła z takim talentem.. A ja to takie biedne beztalencie :(..
Wiesz co, zaczęąłś temat o tych tańcach a mi taka chętka przyszła zeby sobie isć na balety do jakiegos klubu... Może niedługo wybiore sie z Bartkeim razem :D:D Ohh marzenia...
a do mnie dzisiaj siorka 'nio, będziemy się musiały przejść tutaj obok zobaczyć jak tam tańczą. szkoda, że nie ma tak, jak w Warszawie, że nie tylko towarzyski, ale też nowoczesny, irlandzki, izraelski...'
jejq, marzę, żeby chodzić na taniec brzucha..
hiehie
czasami, to tak jakby mi faluje.. tzn. tak jakoś wygląda, jakby falował... a jak się czegoś napiję, to mi bulgocze :P
młehehehe
tylko póxniej boli...
/monia, spokojnie... zaraz zobaczysz na to gadu. Maciek na pewno jeszcze gdzieś na rowerze jeździ... tylko spokojnie, tylko spokojnie.../
i to ty mi mówisz zebym to ja byął spokojna :p...
Spokojnie:D PEwnie zaraz wróci, albo nie jest takim maniakiem komputerowym jak Ty i nie chce mu sie siedzieć pzred kompem :p
Moze lepiej by było gdybyś wyszła na dwó i pogadała z nim w realu/?:P
hmm.. w zasadzie, to w zeszłym roq ciągle chodziłam do niego na podwórko..
ale... wtedy nie byłam zakochana...
a teraz, to mam wrażenie, że jakbym przyszła, to od razu 'a po co przyszłaś' i od razu nie wiadomo co sobie myśli..
na pewno się za bardzo przejmuję. to oczywiste.
ojej, ale ze mnie nerwus...
'ziele, uzdrowieniem narodu'
zna ktoś Tata Nas Wysłali..? pewnie nie :P
Oj cos Ty, pzrecież by sie nie pytał tak głupio. skoro wczesniej przychodziłąś i nic sobie z tego nei robiłto czemu miałby ci teraz robić wyrzuty?...