hmm... no ja kiedyś poszłam na spacerek 1,5 godzinny... ale to było dawno już :) No ale poszłam, i najpierw jechało dwóch kolesi na rowerach jeden mi krzyknął w ucho "ale grubas!" po niecałych 15 minutach, napotkałam kolejnych którzy zaczęli się ze mnie śmiać i pokazywać palcami, a po niedługim czasie 2 jeszcze innych gości stwierdziło że mam dupę jak kaczka... no cóż. wróciłam do domq dostałam histerii, próbowałam rzygać, ale... od tego momentu zaczęłam się odchudzać :) I czasem myślę, że gdyby nie te chłopaki to ważyłabym dzisiaj ponad 70kg... wychodzę z założenia że "gorzkie słowa bolą ale są potrzebne" ;)