Ja też nie wiem, wizyta u lekarza raczej nie zaszkodzi...
Wersja do druku
Ja też nie wiem, wizyta u lekarza raczej nie zaszkodzi...
eh no ale do jakiego? jets jakis specjalista? czy taki zwykly dziecicy czy co eh sama nie wiem..
Może ginekolog albo endokrynolog? Albo idź do tzw. lekarza pierwszego kontaktu, on da Ci odpowiednie skierowanie...
Mnie wkurza uwaga brata "a my mamy na obiad to i to a ty siano..."
Moja mama uparcie twierdzi (czegokolwiek bym nie zjadła!): "Ty sobie tym nie pojesz", "Ty na pewno sobie tym nie pojadłaś!", "A co to takie...? Powinnaś zjeść coś porządnie, a nie takie..." No i jeszcze próbuje mnie przekonać, że jabłko w ogóle nie ma kalori :lol:
moja mama tez do mnei zawsze ze przeciez owoce nie maja prawie wcale lkcal :P
dagiik, różnica polega na tym: Twoja mama mówi, ze owoce PRAWIE nie mają kcal, a moja, że W OGÓLE nie mają :!:
ah te mamy :P
moja stwierdza ze makaron z serem nie tuczy (makaronu nie łaczy sie z nabiałem) :lol:
moja już zaczyna się przyzwycajać, nawet schudła przy mojej diecie jakieś 3 kg chyba motywuje ją, jeśli już chce żebym zjadła jakieś świństwo, robi moje ulubione jedzenie, albo macha mi przez nosem snicersem