Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 111

Wątek: Rodzice

  1. #1
    Wikingos jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-04-2004
    Posty
    10

    Domyślnie Rodzice

    Dziewczyny! Chciałabym wiedzieć jaki stosunek do odchudzania mają wasi rodzice?
    Jak sobie z nimi radzicie? Bo u mnie, choć widać ze mam nadwagę mama ciągle wpycha we mnie jedzenie, krzyczy ze nic nie jem i kiedy schudnę kg i tego nawet nie widać ona krzyczy ze jestem wychudzona! WYCHUDZONA! To mi dopiero! Dziewczyny jak jest u was? Jak się dogadujecie z rodzicami?

  2. #2
    Olgaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja kiepsko. Mama zaciągneła mnie do lekarza psychiatry ktory stwierdził , że mam anoreksje. Kazał mi wleść na wagę i o matko przecież ja ważyłam 69 kg! A tu 49..Jezyu , ciut przesadziłam... POwiedział, że mam ane i oddalilk mnie. A mama dumna, że ona to wykryła.,. I tak nie jaem...

  3. #3
    Kachorra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie rodziece różnie reagowali..r
    jak stosowałam diety wymyślone pzreze mnie gdzie prawie nic nie jadłam to ciagle były kłótnie w domu o to ...
    a jak stosuyje kapuśniak to mama sama widzi ze nie chodze na niej głodna i mi pozwala...
    sama tysh chciała się przyłaczyć ale nie ma silnej woli ...
    heh u mnie tylko babci sie tak martwi...
    codziennie dzwoni do mamy i pyta sie jak tam z moim odchudzaniem...
    każe jej mi zabronić sie odchudzać itp..
    bo koło niej mieszka dziewczyna w moim wieku która była bardzo gruba i zaczełą się odchudzać a teraz jest anorektyczką...
    no i babci my sli ze ja tysh w to wpadne...
    ale nie musi sie martwić
    ja nioe chodze głodna

  4. #4
    keisha18 Guest

    Domyślnie

    a moi rodzice nic nie mowia
    pozwalaja mi sie odchudzac
    ale curde caly czas kupuja jakies ciasteczk ciasta itp
    i qrde jak je widze to normalnie slinka mi cieknie hehehe
    i jak sobie wezme jedno to mowia
    o mialas sie odchudzac
    albo wiesz ile bedziesz musiala biegac zeby to spalic
    i nabijaja sie ze mnie

  5. #5
    marjory Guest

    Domyślnie

    Moi rodzice na codzień nie zwracają uwagi na moje odchudzanie.Dopiero jak idziemy w gości do rodziny to wtedy zaczyna się. Pytają się co chwilę czy coś bym nie zjadła a jak odmawiam to się nabijają że liczę kalorie.No i cała rodzina ma do końca imprezy radochę.A moja babcia też jest dobra.Ile razy do nas przychodzi to przynosi pączki, ciasteczka, czekoladki itp. itd. i na siłę próbuje we mnie wcisnąć.Bo przecież to jest takie dobre na krew. Poza tym ona uważa że jak nie będę krzepką dziewczyną to sobie męża nie znajdę Fajną mam rodzinkę co nie.

  6. #6
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    Moi rodzice.....matka uwielbia robic mi z tego powodu siare, ale coz kupuja mi zarcie jakie chce i gotuje sobie sama wiec..aha no i dokuczaja ale do tego sie przyzwyczailam!

  7. #7
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    bleeeeeee...dziś matka mi powiedziała,ze się za mnie weźmie...ja nie wiem,czy ona nie widzi,ze ja nie schudłam..qna matata..znowu spodnie w pasie są bardziej obcisłe..ja się powieszę ..nio nic trzeba być wytrwałym...
    generalnie moi rodzice nic do mojego odchudzania nie mieli..ale wqrwiają mnie takie opje jak...zjedz coś...albo ..może kawałeczek ciasta ja nie mam silnej woli a oni mi takie cuś podtykają...

  8. #8
    marjory Guest

    Domyślnie

    Tak samo jest ze mną.Najgorsze że moja mama najczęściej kupuje lody albo jakieś ciastka wieczorem.A później cała rodzinka siada sobie przed telewizorem i się perfidnie objada.I jak ja nie mam się skusić na coś słodkiego. Później do tego mam wyrzuty sumienia i dlatego idę pobiegać.Padają wtedy oczywiście komentarze.Jak ja tego nienawidzę

  9. #9
    Obcy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    cóóż...
    moja matka, to się przejmowała, że przecież będę jak anorektyczka,
    że to, że tamto... :/
    ojciec, to najchętniej by mi chyba całą tonę jedzenia wpychał do gardła i jeszcze dociskał widelcem, jakby się nie zmiesciło.. :P
    póki moja babcia żyła, to do mnie mówiła sucharek :P ale jak byłam młodsza, to byłam faktycznie chuda :P
    nio.. teraz póki co, to się nie czepiają, bo nie mają czego...
    a później, to pewnie chętnie by mi podoqczali :P

  10. #10
    marjory Guest

    Domyślnie

    A mój kochany ojczulek stanął przed chwilą koło mnie i rzucił hasło:a ty znowu na tej stronie o dietach siedzisz. właśnie w ten sposób przerzucił oczami Pozdrowionka

Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •