Po głębokich przemyśleniach i rozczulaniem się nad kilosami doszłam do pewnych wniosków. A może bardziej pomysłów. Jedno jest pewne MAM PLAN hehe :wink:
Jutro 1000 kcal i nie dam się szkolnemu sklepikowi, obżarstwie w domu i podobnym przeszkodom :D. Wtorek tesh. Środa tak samo :] . Ale czwartek będzie REWOLUCYJNY. Będzie PUNKTEM ZWROTNYM. 27 stycznia zaczynam dietę kanapkową. Nie ma obżerania się, będę chudnąć 1,5 kg na sześć dni i kropka :!: Zrobię ją 12 dni i schudnę te jebane 3 kg :!: . A jak mi sie spodoba to zrobię następny tydzień :twisted: . Później znów 1000 kcal.Ewentualnie 14-23 luty dieta balowa, na której mozna stracić 5 kg. Kiedyś ją robiłam i straciłam 4 kg, ale dlatego, że robiłam 8 dni, a nie 10.Następnie znów 1000 kcal 7-15 marca (czyli jak jush będzie ciepło, a jak nie będzie ciepło to zrobię 7-15 kwietnia :D ) dietka jogurtowa, w ciągu której podobno można zrzucić 5 kg, ale jeśli nawet połowę tego zrzucę to się nie pogniewam :] .
Podliczając powinnam schudnąć 13 kg wedługo mojego wspaniałego planu. Ale bym była wtedy laska :]
Zaczynam od jutra :!: . Waga początkowa 61,5 kg.