ee.. czekaj, zaplątałam się z tymi bilansami.. ale Ci wierzę na słowo ;)
właśnie, choroba ma te +, że przeważnie apetytu nie ma^^
i bdb 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
ee.. czekaj, zaplątałam się z tymi bilansami.. ale Ci wierzę na słowo ;)
właśnie, choroba ma te +, że przeważnie apetytu nie ma^^
i bdb 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
niom Kachus ja fiem ze Ty mnie kochasz:):)
bylyscie dziefczynki na WOŚPie?? kto tam u was fajny gral??
u mnie byla IRA i siakies zespoly bardzo folklorystycznie
ale ogolnie smiechowo bylo, dostalam glupawki i wczorajsza impreze wspominalismy hehe
na WOŚPie nie byłam, bo moim starym się nie chciało :/
Wiem tylko, że gralo Mrowisko, no i blue cafe... :/
a ja nie byłam, bo się rozchorowałam =/
był HABAQK :!::!::!::!:
ZABILI MI ŻÓŁWIA :!: :!: :!: :!:
no.. i cos jeszcze, ale nie wiem co;p
bu..
heh o tym ZABILI MI ZÓLWIA to cusik słyszałam...podobno śmiechowe jakieś ... :wink:
nio a Habakuk..uwielbiałam to kiedyś...choć i teraz na odstresowanie czasem sobie to puszczam.."rasta trans,reggae bans" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
nio a ja na wośpie nie byłam..nawet dla dzieciaczków pieniędzy nie dalam..bo zapomniałam wziąć ze sobą jak wychodziłam do kościółka :evil: :evil: :evil: :evil:
ja nie byłam wogóle...
a były MOJE SISTARS!!;(
i zalew i coś tam jescze :]
Do DUpy!!!!!!!!
miałąm nie jesc a co?
jem coraz wiecej!!;(
dzisiaj rano zjadłam duży kawałek ciasta i herbate czerwoną...
powiediałam sobie że jush wiecej nic ale...
oczywiscie:[
zjadłam jabłkko i kawałek chałki!!;(
boze...
ale mam brzuch....:/
ale nogi mi jednak schudły :]:D
bo spodnie na mnie wisza...
i to strasznie...:/
,musze zwęzić bo jak debil wyglądam....:[
ide do mdk na tańce
papa<papa>:*
aa wiecie co, dzisiaj w skzole przechodziłam koo krzyśka i ja do niego <cześć kochanie> hehe a on mi buziaczka puścił;-)
koleżanka powiedziała ze juhs mogłam podejśc i go w policzek cmoknąć ale jush trudno ;-)
papapapa
Ja nie byłam, nawet nie wiem co się działo. Chorować jest rzeczywiście fajnie. Chętnie bym się teraz rozchorowała, bo jakieś dziwne zmęczenie mnie dopadło :( . A tak to można sobie cały dzionek w wyrku leżeć. Hihihi ale ze mnie leń :p. Kach, co do szarlotki to wierzę, że mały kawałeczek cie zapchał. Na początku listopada i w środku grudnia miałam parę dni kiedy b. mało jadłam (pisałam o tym) i mikroskopowe ilości jedzenia mnie zapychały na full :) . Głodówki są fajne. Jak prawie nic się nie je kilka dni to fajnie sie człowiek czuje. Ale jak dla mnie to muszą być specyficzne warunki jak na głodówke, bo w domu to nie da rady :p
nio ja tez specjalnych warunkow potrzebuje
a Ty Kachus zamiast jesc takie feee rzeczy jak ciasto czy chalka to zjadlabys se zupke jakas tyle samo ma kcal
nooo włachooo...
eyhmm..
cos mi sie cieżko mysłi :lol:
ehhh załamka...:/
nie skomentuje nawet dzisiejszego dnia....
ale nie poddam sie..........;(
głupia jestem...
bardzo....