Wersja do druku
Mam okropny problem (a raczej załamke) Mam 165cm wzrostu i waże 46-47kg. Myślicie że mam figurke modelki. Otóż NIE.. Mam okropny brzuch(74-75) i szeroką talie (67-68). :oops: :oops: >Wykonywałam wiele ćwiczeń i NIC. Miałam diete ale przerwałam z powodu obrzarstwa. Zaczynam od poniedziałku. Pomóżcie mi wytrwać w niej. Postaram się zaglądać tu często.
Napiszcie coś mądrego.
Cóż, pozostaje mi tylko życzyć Tobie powodzenia! Mimo wszystko polecam ćwiczenia fizyczne - muszą pomóc! Dieta oczywiście też, bo cóż nam przyjdzie po pięknych mięśniach jeśli będą przykryte tłuszczem, heh :) Ja póki co jestem na diecie od miesiąca i... już zmieściłam się w spodnie sprzed 4 lat :) Trzymam kciuki!
PS Jaką dietę stosujesz?
Demia, jakas stosujesz diete? :)
Pamiętajcie, żeby się nie głodzić! 1000 kcal to minimum!
Lubiana nie wypominaj tak sobie tego obzarstwa to juz było BYŁO! i nei bedzie sie powtarzac, chyba ze przy jakies fajnej okazyjce?? Prawda? :D
Pati - stosuję dietę 1000-1200 kcal + basen 2 razy w tygodniu, choć ostatnio z tym basenem zamuliłam przez zapalenie ucha :) Aaa, i nie jem po 18:00. Czyli żadna wielka filozofia :)
Czyli tak jak nalezy :P
rzeczywiscie, zadna wielka filozofia :) widac ze podchodzisz do tego z rozsądkiem. Oby tak dalej :)
dzięki że mnie wspieracie. od jutra dietka