baw się dobrze :) będe tęsknic jak wszystkie tu zgromadzone dziewczyny :*
Wersja do druku
baw się dobrze :) będe tęsknic jak wszystkie tu zgromadzone dziewczyny :*
Olciu zycze Ci dobrej zabawy:*
buziaczki:*
Olcia przesyła pozdrowienia :)
My Ja rowniez pozdrawiamy!!
Pozdrów ją! :)
My takze pozdrawiamy cieplutko Olunie i trzymamy kciuki :D
Olcia kazałą przekazac ze Kocha wsyztskich i Bardzo teskni:)
Awwwwww :D
my ją też :D
Olcia, kochanie, baw sie dobrze :P
Wiem że cię nie ma ale i tak się wpisuję, przecież to przeczytasz. Wróciłam i od razu pędzę na twój wąteczek. Schudłaś! BRAVISIMO!
nO I PATRZĘ a tu nowy problem miłosnyy ! I wiesz co ci powiem - zakochanie to piękny stan, może być piękny nawet jeśli miłość nie jest odwzajemniona, a u ciebie? Z tego co czytam to on się chyba yobą interesuje, tylko jest nieśmiały. Więc poddaj się uczuciu iczekaj aż sprawy się same rozwiną, nie płacz i niczego nie przyspieszaj. Przecież i tak jest wspaniale.
A ja tam dzisiaj do Olci sama napisze smsa :P a co :P
Olcia no ja tez tesknie:*
Olcia kazała pozdrowić!
No a dietka podobno jej nie idzie :( i z Bartkiem też nie teges...:(
Siemka Olciu!
Co tam u Ciebie slychac? Jak tam Twoje malo odstepstwo od diety? :) Pisz co u Ciebie, buziale
WRÓCIŁAM! :D
Strasznie się cieszę, że już jestem... strasznie mi Was brakowało... tak bardzo tęskniłam... na początek chce podziekować Noemci i Motylkowi za eski :*:*:* i Wam wszytskim za to, że jesteście!!! Naruś, Słonko, przepraszam ze Cię nie pozdrowilam ostatnim razem... wybaczysz?? :roll:
Tak jak już Noemcia wspominała... diete zawaliłam całkowicie, a z Bartkiem już 6 dni nie rozmawialam... nawet mi nie puścił glupiego sygnały... jutro będzie tydzień, a ja wariuje... :cry:
Dieta... no cóż... legła w gruzach! Ciocia (tak jak się spodziewałam) gotowała zawiesiste zupy z gęstą śmietaną, tłuste kotlety ziemniaki z masłem, i brakowało na warzyw i surówek! Ciocia jest zas-cą dyrektora i nauczycielką w warszawskiej zkole gastronomicznej, wiec jak przyjeżdżają na działke, to gotuje Ona, i właśnie tego się bałam! Brałam mniejsze porcje i unikałam dokładek, ale zgubiły mnie ciastka i czekolada! Tragedia! Codziennie jadłam kilka słodkich rzeczy! Śniadanie jadałam skromne, bo wiedziałam, ze w ciągu dnia bede szaleć! Z reguly śniadanie składało się z małej miseczki płatków z mlekiem, i kisielku, albo jakiegoś owocu! Ale jutro już bede jadła jak w "lepszych czasach" dla mojej diety :D
Swoją drogą to chciałam powiedzieć, ze jutro zrobie sobie dzień głodówki, zeby troche się oczyścić, z tego obżarstwa :) zjem sobie jakieś 200 kcal rano i ze 100 na kolacje, bo jutro mam małą wyprawe po mieście. Muszę iść do szkoły po spis książek, do szpitala po wyniki badań i po znaczek do biletu semestralnego... jesli zdąże, to jeszce polece sobie do Centrum Handlowego połazić po sklepach. Mam na to czas do 12 w południe. Jeśi nie zdązę, to zostaje w domku, a jeśli zdąze, to jutro koło 12 wyjeżdżam znów na działke, bo zabrałam sie z tatą, bo musi załatwić jutro kilka spraw w firmie :)
Ja znów się rozpisałam, ale wkońcu nie było mnie troche czasu :) prawie tydzień...
Co do sportu to poszło marnie, bo ciągle padało... 2 razy grałam w siatkówke, raz w badmingtona, i wczoraj zrobiłam 10 km, na rowerze i popływałam... podobno u mnie dopiero 13 mają się zacząć upały, więc bede już w domu i pewnie nie bede jechać na działke!
Booizaczki :*:*:*:* Koofffam Was, ide buszować po forum :D
Chyba 13 sierpnia, kochanie :) Nie tylko Ty bys chciala, zeby byl teraz maj :)
Czyli od jutra znowu 3masz sie swojej dietki. I o to chodzi - bezbolesne zalatwianie sprawy!
CALUSKI
Jak dobrze, ze juz jestes chociaz na chwilke :*
Ja nie wiem, co ten Bartek sobie w kulki leci? Niech sie zdecyduje, a nie Ty biedna sie przejmujesz i tesknisz :(
A z dieta to coz... raz na wozie raz pod wozem, chyba kazda z nas to przezywala po kilka razy :) Ale wszystkie wiemy, ze bedzie lepiej :) Olcia sie wezmie za siebie i pokaze na co ja stac :) :*
A te 10 km to niezle... to sporo jest :D
Ja slyszalam, ze upaly maja juz nie wrocic... przynajmniej u mnie sie na to nie zapowiada, gora to ok 25 stop. Ale mi to jest nawet na reke ;D
Buziaken :*
ooo Olcia jest! ale jaja :D zabieram sie do czytania :d
Olcia - Ty uwazaj jutro z tym dniem oczyszczajacym - jak masz zamiar tyle chodzic to jeszcze zaslabniesz !!!
Jak sie ciesze ze wrocilas!! bardzo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! :D
mysle, ze szybciutko nadrobisz straty :) ja miałam wszoraj dzien oczyszczający. wytrzymałam cały dzien be jedzenia, ale z samych napojów było jakies 200kcal, moze nawet wiecej. to wszystko przez soki...
trzymaj się! :*
Jupi!! Wróciłaś!! Trzymaj się, Słonko :)
No a z tym Bartkiem to nie wiem...:( nic Ci nie moge poradzić...:(
Olciu kochana witaj!!!!! ;*;*;*;*;*;*;*;*
Tęskniłam, nie było Cię tak długo, całe wieki!!
Co do diety, wydaje mi się, że mogłobyć lepiej mimo sytuacji no ale cóż poradzić na gotowanie ciotki ;)
teraz będzie szłopięknie, a do końca wakacji zgubisz na pewno 2kg! :)
No tak... mnie tez troszke nie bylo :)
Porzadnie zabraląm sie do czytania, aah moja ulubiona lekturka :)
No wiec dzien oczyszczajacy to nie tak zly pomysl zwłaszcza po takich wyskokach. Jednak uwazam ze 300kcal to za malo. Ja jutro robie dzien oczyszczajacy :-)
Ktory bedzie składal sie z skromnego sniadanka, BigMilka, gotowanego kalafiorka i miseczki platkow to wszystko przeplatane czerwona herbatka PuErh :)
Nad morzem jest tragicznie :-) Nie chce mowic zle ale byląm i sama przezylam :-)
Non stop lalo i temperatura wachajaca sie od 18 do 24 stopni :-)
Do tego te korki... ehh pod Trojmiastem straciłąm chyba 6 godzin :D
Nie ma to jak przygoda... 8)
Buziaczki kochana:*
Słonka moje kochaniutkie :*
Zaraz wyjeżdżam, więc jestem tylko na chwilunie, zeby napisać, ze będe bardzo tęsknić za Wami i że was strasznie koffam :*:*:* będe w piątek wieczorkiem :*
Hej Olcia pisałaś co zjadłaś. Kurna to starsznie dużo, chyba z tą twoją motywacją nie jest za dobrze. Ja wiem, że łątwo gadać, ale aż tyle i ta szarlotka..... Ja też się wiele razy odchudzałam, i powiem ci, że skutecznie:) Wiem, że jak już zjesz cokolwiek to mobilizacja przestaje działać, mówisz sobie a zjadłam jeden kawałek to zjem też drugi i trzeci....Najlepiej w ogóle nie jeść nic przez dwa dni, oszukaj jakoś rodziców przecież nie umrzesz od tego:) Zapewniam cie, że trzeciego dnia nie będziesz czułą głodu tylko przyjemną lekkość. No i dobrze jest w tych dniach wypić sobie senes takie ziółko z herbapolu na przeczyszczenie organizmu. warantuje, że przez te dwa dni brzuszek bez ćwiczeń spadnie o kilka centymetrów a jak już zobaczysz efekt to motywacja na resztę sama przyjdzie. Oczywiście przed tym odtruciem głodówką musisz się przygotować kilka dni wcześniej jeść malutko, pić wode zamiast soków!!!!! Soki są niedobre mają dużo kalorii a woda pomaga odtruć, oczywiście niegazowana.
Taka moja rada i taki mój sposób na odchudzanie był i jest nadal schudłam ponad 20 kilo trzy lata temu trzymam wagę do dziś i jest ok.
Apropos to jeśli masz czas przeczytaj co napisałam na forum moją prośbę. P{otrzebuję chętnych ktrzy wypełnią mój test
Do następnego pogadania!!
Olciu szkoda ze juz wyjezdzasz :( ja chcialam sie pozegnac bo tez szykuje sie do wyjazdu.
buziaki
trzymam kciuki za twoja dietke:*
hej Olciu :!:
Dawno mnie nie było
widze że nie tylko mi nie idzie dietka:?
ale to nic ...
jeshcze się weźmiemy w garśc :)
minelka Olcia napisała MAJĄ a nie [b]w maju[b]
PozdróFka
Olcia mi napisala smsa, ze u niej dieta lezy... i cwiczenia takze...
No nic Olciu, razem bedziemy walczyc jak wrocisz :)
Siemka OlciQ dawno mnie tu u Ciebie nie było :):) Mam nadzieję , że u Ciebie wszystko ok :) Mi też z dietka nie idzie :(:( ale co ja na to poradze, że jest lato i słodycze ciągną, te lody itp...
oj tam... Damy rade... Mnie już od 20 siepnia nie ma... nie wróce :(:( chyba ,że zdaży sie cud i wejde na neta ... (szczegóły u mnie na temaciQ)
3m się słonko... dziex ,że mnie wspierałaś.. :*:* buziaczki
to ja się dołączę z tą walką :D
" te wszystkie chude, wyśmiewające się ze mnie laski z mojej szkoły" chodzimy razem do szkoły, wiem o co Ci chodzi, jednak mi nikt nic nie powie :P widze czasami, ale powiem ci ze dziewczyny dziewczynami, ale przechdoząc przz łacznik, gdzie lechisci zawsze stoją... oni potrafią byc hamscy jak czasami patrze... a w ogole ostatnio w ogole na moj watek nie zagladasz, obrazilas sie czy cos ? a w ogóle powiedz mi z kim sie zadajesz moze mamy wspolnych znajomych ? :)
Siemnko :*
Wróciłam wczoraj o 22 wieczorem, ale byłam taka zmęczona, że nie chciało mi się włączać kompa :?
Jestem strasznie przybita, zdołowana, zrozpaczona, wściekła, beznadziejna i co tylko jeszcze najgorsze! Zawaliłam wszystko! Dieta... a co to? :shock: Ćwiczenia? Coś jeszcze pamiętam! :shock: Wżerałam wszystko co mi podstawili pod nos! Moi rodzice też się za abrdzo nie postarali! Kupowali ciasta słodycze, wiedząc że próbuje się odchudzać! Oczywiście wie, ze to TYLKO MOJA zasługa i że tylko siebie moge za to winić i winie!!! :cry: Czy ja naprawde jestem taka słaba, zeby nie móc nie zjeść całej tabliczki czekolady, czy kawalka ciasta o godzinie 24 w nocy?!
Przepraszam Was, że tak od razu na wejściu wyżuciłam wszystkie żale, ale musiałam! Ja chyba nie dam rady! Napewno prztyłam... może dziś się zważe, to Wam powiem, ale na 100% przytyłam! Jestem beznadziejna! :cry: :evil: :x
Troche mi było smutno, bo tylko Noemcia i Naruś się do mnie odzywały :( Dziękuję Słonka :* bez Was nie dałabym całkiem rady :(
Karolcia82 :*
Chodzi Ci o ten jadłospis z pierwszego dnia? No nie wiem... wydaje mi sie, że 1000 kcal to nie jest dużo... :shock: Moja motywacja.... teraz padła, ale na początku była jak kamień... chciałabym mieć taką motywację ja na 1 stronie! Głodówki nie zrobie napewno :) a ta w ogóle to dzięki za rady :)
Alessaaa :*
Uuuuu... szkoda, że jedziesz... :( zaraz do Ciebie lookne to się pewnie wszytskiego dowiem :)
Hipci4 :*
A no nie idzie, nie idzie :( ja chyba sobie odpuszcze sierpień (oczywiście nie tak dosłownie, tylko poprostu nie będe żreć jak świnia, tylko bardziej normalnie i mniej) i zacznę od 1 września!
Naruś :*
Może zaczniesz ze mną od 1 września? :D
Guziczku :*
Mam nadzieję, że jednak wrócisz... :) będzie mi smutno bez Ciebie :(
Noemcia :*
No to dawaj :D
Niezagruba :*
Fakt... laski laskami, ale lechiści! I nie tylko na łączniku! Niby to jedna klasa, a szkłe zdominowali! A tak swoją drogą to na zakończenie roku mieli sporo pasków w klasie jak na klase sportową :P chyba z 5 czy 6 :) Mnie się naszczęscie nie czepiają, bo ja jestem cicha mycha i malo osób wie o moim istnieniu... Znajomi? Eeee... tylko klasa i kilka dziewczyn spoza niej... jak już pisałam... jestem chyba najbardziej niewidoczną osobą w szkole :) A powiesz mi chociaż do ktorej chodzisz klasy w tym roku? do 1 do 2 czy do 3? Ja do 3 :)
Nie obraziłam sie no co ty... mnie poprostu nie ma często na neciku :(
Dziś utro i pojutrze robie sobie dzień oczyszczający! 30dkg gotowanego ryżu i 5 dużych jabłek na dzień! Zobaczymy co z tego wyjdzie... znając mnie rzuce sie na obiadowe kotlety! :shock: :shock: :shock:
Czyzby dietka z Naj :) mam ta gazetke - fajny artykul o zdrowej zywnosci ;)
Dziewczyno - nie przejmuj sie tym co bylo - ale mysl o tym co bedzie :) Bedziemy Cie wspieraly!! :)
A tak nawiasem mowiac to nie tylko Naru i Noemcia mialy z toba kontakt .. ale ok...
3maj sie :)
heloO
ja tez wczoraj wrcoilam ;)
tez bylam strasznie zmeczona zasnelam o 21 :o :D
aaa tam boshe sa wakacje sie bedziesz przejmowac dieta ;)
bedzie dobrze nie martw sie ;*
pzdr
Motyleq :*
tak tak :) dietka z Naj :) specjalnie ją kupiłam... tylko nie ędzie naparu z liści pokrzywy a herbatka miętowa :P
Słonko, nie bądź zła... przecież ja wiem, ze z Tobą też rozmawiałam i bardzo Ci za to dziękuję... ale tak strasznie się spieszylam z napisaniem tamtego posta, ze Cię pominęłam, ale przysięgam, ze miałam napisać :)
Hiphoperko :*
Przejmuje się... przejmuje się... bo na pocżatku września podobno mam sie spotkać z B. i jak myślisz jaka bedzie jego reakcja na to, że wyglądam jak beczka! Strasznie się przejmuje... miałam ważyć 82kg na 1 września a będę 85 kg! :evil: :evil: :x :x :shock: :shock:
A tak swoją drogą to zostawiłam telefon na dzialce i będe go miala dopiero w środe... nad czym bardzo ubolewam, bo może zdarzy się cód i B. napisze a przecież na działce jest mój brat! Cholera... jak on to przeczyta... a jak przeczyta wszytskie esy od B. A on mi przysyłam wiersze... cholera....
Oj Kochana... powinnaś zacząć od zaraz a nie od września ;)
Długo juz próbujesz to zrzucić? Podkreślam próbujesz :D
Weź się za siebie i pamiętaj, że podczas diety najmniejsza wymówka wystarcza do grzechu! :P
ehh... no trzeba przyznać, że sobie pofolgowałaś... cała tabliczka czekolady to sporo, plus ciasta i inne słodkosci... ale nie ma co sie załamywac! przeciez mzoesz wszystko nadrobic! i popieram Collien, chyba lepiej zacząć od zaraz. do 1 wrzesnia jeszcze sporo czasu.
nie przejmuj się... ja dzisiaj mialam małą załamkę po zważeniu... takie to troche... no nieważne.
trzymaj się :* damy radę.
Collien, Karolinko :*:*:* ja pisałam o tej tabliczce czekolady, ciastach przykładowo... nie było aż tak strasznie. Było źle, ale nie aż tak :) zaczne od września... a dlatego, że narazie nie mam na to szansy! Teraz będe się ograniczać, ale tak fest zaczne 1 września... i nic mnie od tego nie odwiedzie :)
no dobrze... to w takim razie trzymam kciuki :*