-
hej
No w sumie moglabym jesc to co ni ale jakos nie mam ochoty na ociekajae tluszczem kotlwety mielone ktorych nie lubie. W ogole mama kupila mi poledwicy a jak sie pytam czy ktos ja je to ona ze cala dla mnie ehhh ja rozumiem ze oni sie martwia ale przez wmuszanie mi jedzenia osiagaja odwrotny skutek a do tego jak ciagle mi mowia ze nie pakowac w siebie jedzenia(bo powiedzialam ze nie bede jadla na sile tej poledwicy zeby aj zjesc) tylko jesc normalnie mam czyli juz anwiazanie do bulimii kurde no, mama gotuje rosol oczywiscie zjem go, potem robi sernik to jutro tez zjem bo nastepnego dnai jest lepszy, ja staram sie jesc jak jestem glodna i w sumie wychodzi mi to ale problem w tm ze ja yakim sposobem zjadalabym 1000kcal wiec troche musze na sile powpychac w siebie no ale jem to an co mam ochot i zdrowe rzeczy ale tez nie ze same zdrowe bo nie mozna popadac w skrajnosci ze wszystko zdrowe albo niezdrowe. Jak mama mi bedzie agdala ze powinnam zjesc to czy tamto to powiem ze jak bede mnie traktowali jak anorektyczke to nie bede jadla i ze ja nie po to caly tamten rok sie odchudzalam i tyle sie meczylam zeby oni mnie teraz do 70kg utuczyli. Nie wiem sama czemu sie tak wkurzylam chyba przez to ze rodzice po tym programie patrza na mnie jak na anorektyka. A tak przy okazji to otrebom na pewnien czas mowie stop bo po zjedzeniu ich jest mi niedobrze wiec na sniadanie teraz bede jadla jakies kanapki. Ok lece do was.
buziaki:*
-
Martwia sie o Ciebie... A przeciez powinni wiedziec, ze nie lubisz mielonych. Mowie Ci, jak bedziesz jadla sernik to idz i jedz na ich oczach, bo jak oni nie widza, ze nie jesz to sie martwia, bo mysla, ze nic nie jadlas. Ehh mama Ci kupila ta poledwice, zebys zjadla jakies miesko, bo w sumie tez od czasu do czasu trzeba... No i mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok :)
-
jak to dobrze, ze moja mama tak nie robi...tzn mówi,żebym jadła itd...ale nie wmusza we mnie ani nic...
-
Aleso doskonale cie rozumiem. Moja matka tez wpieprza we mnie coś na siłę cały czas...Ale one juz chyba takie po prostu są:/ Trza jakoś przetrzymać:|
-
Mnie mama tak podziwia, że niedawno, kiedy to chciałam się nażreć, to mi mówi: tyle wytrzymałaś, cały dzień to tego nie psuj, won mi z kuchni" i to mi się podoba. Mówi mi że się nie potrzebuję odchudzać ( ale tak na serio , to która z nas rzeczywiście ma nadwagę i potrzebuje :D ??) ale jak chcę to mogę się odchudzać. Czasem przechodzi ze mną na dietę, jemy to samo, gotujemy sobie wzajemnie i osobno dla taty i siostry :)
Jak byłam w 2 gimnazjum to po śwince z powikłaniami ważyłam 47 kg. Byłam strasznie chuda , ale cały czas mi było niedobrze i nie mogłam nic jeść, to wtedy aż płakała, bo myślała że mam anoreksję. A ja tak chciałam coś zjeść, ale cały czas heftałam po jedzeniu...
Ale teraz jest spoko. Tylko ciągle zapomina że mi zamiast snickersa i Princessy kupuje się Kubusia i Orbit... :P
-
no jak ja sie odchudzalam w tamtym roku cala zime az do kwietnia parktcznie to nic mi nie mowili, schudlam bylo super, mialam jojo4kg no wiec sie zaczelam odchudzac i teraz rodzice sa wyczuleni bo mysla ze ja sie andal odchudzam ale nawet nie chce mi sie im tlumaczyc ze ja chce utrzymac wage tylko. Z tego wszystkie przedwczoraj zjadlam 1500kcal a wczoraj 1600kcal. dzis mam zamiar zjesc juz 1800kcal wedlug palnu. dzis an wadze bylo 46,5kg czyli 1 kg wiecej ale to przez to chyba ze wczoraj an kolacje zjadlam za duzo bo sernik mama wyjela z piekarnika i zezarlam kawal cieplego w sumie dobrze bo tak bym miala jakies 1300kcal z kolacja a wyszlam an 1600 no ale dzis juz 1800kcal.
Cos mi net wolno dziala nie wiem czemu, ferie sie koncza w sumie nawet moge isc do szkoly, odrobilam z anglika lekcje, nauczylam sie z niemca i anglika jeszcze zostaje biologia i fizyka i powtorzyc historie. Jutro rano przejde sie do miasta polaze po sklepach troche w koncu ostatnie dni ferii.
buziaki:*
-
co Ty z sernikiem tym masz ?:> :P
-
Heh Twoja mama ma manie na punkcie sernika ?:D ja bym nie wytrzymala i zawsze bym jadla ;/ Kurde jedz tyle ile masz i nie przesadzaj ;p
-
mój dad to specjalista od serników na zimno, i ciagle je mam :D
-
po prostu u mnie jest tak ze mama robi ciasto bardzo smakuje wszystkim i szybko znika wiec mama robi anstepne az sie wszyscy ansyca a sernik abrdzo dobry jest wiec amma zrobila bo brat przyjezdza z akademika. jeszcze jakies z budyniem ma zrobic na tygodniu mysle ze tez bedzie dobre.
buziaki:*
-
a ja myslę ze takie wahania wagi to nic innego jak tylko to co nam w jelitach zalega - przecież takie odchyły jeden w tę czy we wtę są jak najbardziej dopuszczalne - nie popadajmy w skrajności ;)
-
Nie.... nie mowcie nic o serze xD please!
-
kurcze, dziś kupiliśmy prawie dwa kilo sera od sąsiadki, jutro będzie sernik 8)
-
ach serniczek ..
zjadłabym takie cos ;)
daj kawałek;>
-
-
NIE !! :D
daj kawalek jestem w stanie zrezygnowac z tej czekolady :D dla sernika :D
-
Haha
To dzis jakis Narodowy Dzien Sernika? Czy w tesco byla prommocja sera?
Moja mam tez dzis zrobila sernik, nawet kijem na pilot przez szybe go nie rusze! Mam dosc ekscesow z serami!
-
jak dobrze ze u mnie nikomu sie nie chce piec :D tylko na swieta :wink:
-
wyślę wam mailem, oczywiście jak się uda :D
-
hej
Postanowilam odswiezyc swoj topic. Od czasu kiedy schudlam sporo sie zmienilo a najbardziej chyba sposob w jaki an siebie patrze. CHcialam bym znowu czuc sie swietnie w swoim ciele tak jak czulam sie po dietce bo teraz mimo tego ze waze 46kg wcale nie czuje sie dobrze po prostu czuje sie gruba i brzydka i juz nie wiem sama co mam ze soba zrobic...
JAk mam odzyskac te pewnosc siebie i porzadek w zyciu? sama nie wiem... wiadomo ze wszystko zaczyna sie w glowce tylko ze nie jest tak latwo zaakceptowac siebie, ehhh a juz myslalam ze zawsze po dietce bede patrzyla na siebie z akceptacja i bede widziala w sobie piekno...
Nie wiem czy ktos mi odpowie ale po prostu juz sama nie wiem co mam robic wiec pomyslalam ze moze odswieze swoj temat..
pozdrawiam:*
-
dołączam się do pytania Alessy :(
-
Słuchaj Ty mnie słonko ważysz TYLKO 46KG ! ŻADNYCH MI TU DIET NIE STOSUJ ! MOŻE ZNAJDŹ SWOJE HOBBY? TAŃCZ,GRAJ,ŚPIEWAJ ! TO CI NAPEWNO POMOŻE ! UŚMIECHAJ SIĘ PRZEBYWAJ Z LUDŹMI KTÓRZY MAJĄ POZYTYWNE PODEJŚCIE DO ŻYCIA! I PAMIĘTAJ ! KAŻDA DZIEWCZYNA JEST PIĘKNA !
-
hej
dlugo nie pisalam troche dlatego ze bylo mi wstyd bo ostatnio nie umiem sie powstrzymac caly czas jem jem i jem, chodze objedzona jak bąk a mimo to nie moge sie powstrzymac od jedzenia. ehhhh teraz przez ten weekend majowy tez tylko pakowalam w siebie jedzenie ale od jutra koniec.
tak sobie myslalam ze do 30 maja bede na dietce takiej 1000-1200kcal zeby znowu dobic do tych 45,5 kg ( w ogole musze sie zwazyc bo nie wiem ile obecnie waze) i chcialabym trzymac ta wage bo ostatnio caly czas mi sie zmienia raz jest 45 a raz 48:/
Mam nadzieje ze ktos bedzie mnie wspieral bo naprawde jest to dla mnie bardzo wazne, pamietam czasy gdy pisalam tu czesto, moglam na[isac o wszystkim i bardzo mi tego brakuje, co prawda nie ma juz osob ktore byly za mojej kadencji ale jak czytam wasze watki to przekonuje sie ze jestescie naprawde fajnycmi osobkami wiec mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona. bede pisala tak czesto jak tylko bede mogla co prawda mam teraz kurs na prawo jazdy i sporo nauki(a wcale mi sie nie chce uczyc az sie boje ze spadne z ocenami:/) ale bede pisala tak czesto jak sie da.
Co jeszcze moge napisac, chcialabym odzyskac ten sposob postrzegania siebie jaki mialam wczesniej i wierze ze mi sie to uda no bo przeciez wiara to podstawa.
buziaki:*
-
dziewczyno czemu chcesz tak mało ważyć?? :cry:
-
Alessa...Ty chyba powinnaś do psychologa pójść - takie podejście przez tak długi okres czasu jest niezdrowe :/ a przecież wahania wagi są nieuchronne i nie świadczą o tym, że tyjesz - może Ci się woda zatrzymywać w organiźmie itd... Zresztą myślę, że tu nie chodzi o wagę, ale o Twoje podejście do samej siebie...