dasz sobie radę, na pewno - w końcu jesteś silna :) na pewno będzie Ci tak pięknie szło jak Motylkowi! :)
Wersja do druku
dasz sobie radę, na pewno - w końcu jesteś silna :) na pewno będzie Ci tak pięknie szło jak Motylkowi! :)
Macie racje! Apetyt rosnie w miare jedzenia... dobrze powiedziane. Trzeba tez zauwazyc to na czym mozna poporzestac. Pozniej to moze byc tylko obsesja :?
Ech, no bardzo bym chciala zeby mi tez tak poszlo, ale w tej chwili jestem dobrej mysli i jestem pozytywnie nastawiona i wierze w to, ze sie uda. Ale wszytsko czas pokaze :)
na pewno się uda :) jesteś na dobrej drodze do tego i cel też już bliziutko :)
Troche dzisiaj zaszalalam, ale wszystko bedzie w limicie wiec nie ma sie czym przejmowac ;)
Za niedlugo lece na szkolna dyskoteke, fakt nie lubie takich, ale na nastepny dzien nie pytaja, rozerwe sobie troche, a w dodatku sie toche poruszam czyli jest pare plusow :P
w takim razie życzę udanej zabawy :) Trzymaj się :)
Bynajmniej spalilas troche kcal :wink:
Jak w limicie to nie ma sie co przejmowac w sumie :D:D
Nie udalo mi sie dzisiaj zjesc 1000 kcal tylko jakies 900, po prostu zabraklo mi dzisiaj czasu na jedzenie ;) Jutro bede miala ciezki dzien w szkole, nie wiem jak ja to przetrzymam.:? Czwartki i wtorki sa u mnie najgorsze. Ale juz od pewnego czasu zyje tylko mysla tego dlugiego weekendu... :roll:
ja mam wtorki straszne - chemia, 2 fizyki, 2 matmy, łacina i po... :? ale jak wtorek za mną to później zlatuje :D
hehehe ja mam codziennie okropnie...
Makita jak ty wspaniale przestrzegasz limitu!! :shock: