Wersja do druku
Cześć słoneczka!!!
Moim celem jest schudnąć 5 kg!
Waże jakieś 64,przy wzroście 1,70.
"Odchudzam" sie od jakiegoś 1,5 miecha,ale mam za mało silnej woli :(
Od jutra chcę (na nowo :wink: )zacząć dietkę 1000 kcal.
Kto się przyłącza???Razem rażniej :lol:
no to ja bede pierwsza ktora sie przylaczy 8) Coprawda ja chce schudnac troszke wiecej niz 5kg :) No i ja zaczelam juz dzis z ak narazie dobrym sjutkiem ktory mam nadzieje ze sie utrzyma :lol: Pozdrowionka :wink:
Świetnie :D
Mam nadzieję,że wytrwamy,heh
Bużka
Ja sie z checia przylacze :)
Tez msuze wkoncu poradnie wziac sie za siebie;-)
mam nadzieje ze sie jakos bedziemy wspierac, i u ciebie nie bedzie to tylko lomiany zapal :)
trzymam kciuki:* buzka;*
Ja sie z checia przylacze :)
Tez msuze wkoncu poradnie wziac sie za siebie;-)
mam nadzieje ze sie jakos bedziemy wspierac, i u ciebie nie bedzie to tylko lomiany zapal :)
trzymam kciuki:* buzka;*
Noooo,dzisiaj 1000 kcal,myślałam,że nawet 900,ale jeszcze się skusiłam na jabłuszko i wafla ryżowego z dżemem :oops:
Heh,ale nie jest żle:]
jest jeszcze wczesnie a ja juz zjadlam 577kcal (wg dziennika) a to wszystko przez ta babke piaskowa na ktora sie skusilam :oops: no ale trudno jakos to bedzie poprostu zem dzisiaj znacznie mnie na obiadek zeby zmiescic sie w 1000 :lol:
A i jeszcze dodam ze wczoraj zjadlam z 1200kcal i tak akos mi bylo z tym zle ale dzisiaj weszlam razno na wage i pol kg mniej wiec odrazu mi lepie mi mam lepsza motywacje. A na w-fie mialam troche niezlych cwiczen na brzuszek wiec nie musialam sie juz w domu wysilac bo i tak nie mialam czasu ale i tak ta domowa gimnastyke odrobilam sprzatajac po remoncie az mam zakwasy :oops: Buzka
carrot co sie przemujesz 1000 to super wynik :D gratuluje ze nie przekroczylas :lol:
:D błąd :D powinno być od Dzisiaj :DCytat:
Zamieszczone przez carrot88
a jeśli juz od jutra to............. ]:-> ten dzien powinien być wyjątkowo wyżerny :D ja tak robie :evil:
kurde :D chyba niedlugo dostane bana bo takie pierdoły wam pisze ..... jeszcze ktos wezmie ze mnie przykład :?
na początek pytanko: można się przyłączyć???
no, cóż, ja byłam od piątku zeszłego tygodnia na 1000kcal, wszystko super szło, ale jak zwykle, w weekend (tym razem dłuższy niż zwykle) musiałam się porządnie najeść, i wszystko poszło w siną dal :( i tak do dzisiaj
wchodzę sobie na wagę, a tu (nie wiadomo jak, nie wiadomo skąd) wyskakuje mi ogromna liczba !!! a więc, zaczynam od jutra: 1000kcal +witaminki:)
tylko pomóżcie!!! a co do wpisu usiorki to, oczywista, ja zwykle robię tak samo, hieh :twisted:
i jutro na rowerek! przypomnijcie mi:)
Ja nie zaczne od dziś bo moja siorka z 5 z chemii kupiła mi czekolade "Milke" :D
muszę się wygadać! :)
a więc, jak na razie, udało mi się wytrwać :D
byłam nawet dzisiaj na rowerku (mimo tej okropnej pogody)-jeździłam dłużej niż zamierzałam-yeah! :) co prawda, trochę się zmęczyłam, ale chyba o to chodzi... :D
tylko tyłek mnie boli...
no i gdzie jest założycielka topicu? prosimy o relację :D
kotomania - gratuluję samozaparcia ;) ja w sobotę na rowerze jeździłam, tak rano - brrrrrrr... ;)
Noemciu wiesz jak jest...dziewczyny zakładają topik a puźniej ani razu do niego nie zajrzą...
a może jednak zajrzą?! w końcu czasami nie ma czasu... (szkoła, basen, bieganko, rower, jedzenie-wiadomix:P) no, cóż... czasem lepiej coś ze sobą zrobić niż przesiedzieć przy kompie :P (ja niestety tak nie potrafię-zawsze muszę sobie przeliczyć ile zjadłam :D)
hiehieh, spoko będzie, byłam już dzisiaj na rowerku, trochę się najeździłam, później małe zakupki (kurka wodna, po co tyle żarcia, chyba z 10kg!) no a za jakis czas do szkoły (mamy dzisiaj trzy wfy-chyba komuś odrąbało :wink: )
no nic, pozdrowionka, znowu musiałam się wygadać, ale już spadam! hey :twisted:
No dobrze zajrzą :wink: Wiem że nie ma czasu na kompa;szkoła, basen, angielski.
Normalka
kurde, no szkoda, że nie piszesz carrot :( smutek. i w ogóle coś tu zastój. Muszę się oczywiście wyżalić... dzisiaj rankiem prawie nic nie zjadłam, i siedziałam w szkole dłużej niż zwykle, no i, of course, jak przyszłam do domu musiałam się porządnie najeść... cały czas jem...
kurde no :!: bo to jest tak, że jak nic nie jem to nie mam tak wielkiej ochoty, ale jak chociaż zjem kawałeczek sernika to muszę zjeść przynajmniej dwa duże kawałki, od razu potem czekolada, płatki, chlebek, i tak do wieczora!!! ... mało mi wstyd!!!
kotomania - mam tak samo!! :evil:
ja miałam dzisiaj 10 godzin :x w szkole. Jutro też ide bo odrabiam 31 paź, ale co tam trudno.
A zna ktoś może jakies uzupełniające ćwiczenia do tej dietki? NAJLEPiej na UDA. (wiem że pisze to chyba już 100. raz ale nikt mi nie chce odp. na to pytanie) Znam ćwiczenia na uda ale nie wiem czy są dobre, chciałabym jakieś naprawde skuteczne.
Najgorsza rzecz jaka moze byc to siedzenie w domu, a w szafkach tyle pysznych rzeczy :roll: Pamietam, ze jak nie bylam na diecie i ogladalam tv to musialam cos jesc bo mi sie nudzilo :? A teraz to tyle wyrzeczen... No ale czego sie nie robi dla sylwetki?:D
xpiniax - mi jakos najbardziej nogi schudly chociaz wolalabym na brzuchu stracic wiecej. Biegam kilka razy w tygodniu i moze to tak pomaga? Robie jeszcze kilka serii brzuszkow na laweczce i wtedy tez pracuje miesnie ud. Sama nie wiem czemu az tak mi schudly :lol: [/b]
OO, dobrze wiedzieć, chociaż nie lubie biegać :x to jest chyba jedno z niewielu rzeczy jakie nie lubie :( ale spróbuje skoro ma to pomócCytat:
Zamieszczone przez KaRo0oLiNa
xpiniax uwierz mi, ze ja tez nie lubie :twisted: jak juz widze ten las i droge meki to mi sie niedobrze robi! Ale jak czuje te wszystkie miesnie jak mnie bola to jest lepiej, bo wiem, ze sie cos dzieje, i ze cos osiagne :wink: powodzenia
KaRoOoLiNa:
Jestem pod wrażeniem,10 kg to naprawdę nieżle.
Ale powiedz mi proszę to mniej więcej przez cały dzień jesz?
Jakie produkty?Pieczywo też?I czy zawsze mieściłaś się w 1000kcal?
Czekam na odpis,bużka!
A można wiedziec jak długo biegasz? I ile km? U mnie nie bardzo mam gdzie biegać bo mieszkam w mieście ale coś znajde jakiś park czy coś. Proszę powiedz ile razy w tygodniu biegasz? jak długo? na jaki dystans?Cytat:
Zamieszczone przez KaRo0oLiNa
witaminka88 chleba nie jem, tylko jak cos to Waze itp. Nie jem jeszcze zemniakow, makaronu,bulek :D Nie zawsze miescilam sie w 1000 kcal :? Ehh czasem bylo gorzej, ale wzielam sie na drugi dzien za siebie i bylo ok :wink: 10 kg to nie jest tak duzo w 2 kg. Chociaz lepiej, ze tak powoli, bo mniejsza szansa na jo-jo :lol:
xpiniax Ja tez mieszkam w miescie, ale na szczescie niedaleko jest las :wink: Ostatnio juz troche nie biegalam, bo nie mialam z kim... Ale zalezy, bo czasami 2 km takim szybkim biegiem, no a czasem 3 km. Zalezy z kim bieglam, bo kolezanka ciezko sie dala namawiac na 3 :? 2 tygodnie temu to codziennie biegalysmy, a teraz sie obijam :D Ale musze znowu zaczac, bo tak fajnie mi deitka teraz idzie.
I tak Cię podziwiam! Normalnie jesteś dla mnie wzorem :D Hmm, musze sobie znaleźć kogoś do biegania :D Żeby przebiec 3 km musiałabym 3 razy pobiec do kościoła i z powrotem do domu :D da sie zrobić :D Dziękuję Ci :DCytat:
Zamieszczone przez KaRo0oLiNa
Ja i wzor? :oops: :oops: To tak byc nie moze, bo byscie sie nie chcialy w lustrze widziec :lol: A bieganie nie jest zle :wink: Bierzesz mp3 ze soba i szybciej czas leci :) Widze, ze masz jeszcze do schudniecia 10 kg, to tyle co ja prawie :D Trzymaj sie :*
KaRoOoLiNa:
Powiedz mi jeszcze,to Ty biegałaś tak codziennie??
Zmotywowałyście mnie dziewczyny :D
Rano idę biegać!!Nie lubię,ale czego się nie robi,żeby stracić to sadełko,bleee
mnie by się nie chciało tak biegać :P wolę jeździć na rowerze, przynajmniej stawy się nie niszczą ;) choć pewnie jakbym miała gdzie to bym pobiegała ;) (hm...ale się wykręcam, mam dużo miejsca... ;) )
Cześć dziewczyny=)
Jak tam Wam idzie pozbywanie się kilogramków??
Ja jestem z siebie narazie zadowolona,właśnie wróciłam z rowerku :lol:
Przez 75 min spaliłam 375 kcal :wink:
I właśnie zjadłam trochę...buraczków;)
ja mam 1000 skoków na skakance za sobą :)
ja raz w tygodniu wybieram się na konie (jazde) rowerem i jade jakąś godzinę w jedną stronę a mam do pokonania jakieś 14 km łącznie + jazda na koniu :D A jakoś nie chdne tak strasznie :/
A ostatnio to taka wypompowana wróciłam, że aż się położyłam spać i spałam do końca dnia :D Ale to wstałam o 5 rano i od 8.00 - 11.00 jeździłam konno bo mam trening przed zawodami, ale musze te 4 -5 kg jeszcze zrzucić żeby na klaczce po kolce móc jeździć :D a trenerka mi powiedziała że jak schudne to na KArolku bede mogła jeździć a on tez po kolce jest a on jest taki suuper :D
tylko pozazdrościć :):) schudniesz oczywiście, uda się!
hihi aż se tez poskacze :D spróboje te twoje 1000 wyskakać :D 3mac kciuki :*Cytat:
Zamieszczone przez noemcia
Mam jedno pytanie: Gdzie Wy skaczecie na tych skakankach? W domu? ;)
Jasne, ze w domciu. Na szczescie mieszkam na parterze :P
ja niestety na 1wszym pietrze :D ale co tam :D pseciez nie jestesmy az takie słonie zeby to komus przeszkadzało ;)
Az tak zle chyba nie ma :D
Ja tez mieszkam na parterze, ale caly czas zahaczam skakanka o jakas lampe czy cos takiego :? Ze skakanki niestety musze zrezygnowac.
Ja tez mieszkam na parterze, ale caly czas zahaczam skakanka o jakas lampe czy cos takiego :? Ze skakanki niestety musze zrezygnowac.