spokojnie :) uda sie zobaczysz wiesz ja tez ostatnio mialam takie dni ale jzu ok :0 trzymam kciuki:)
Wersja do druku
spokojnie :) uda sie zobaczysz wiesz ja tez ostatnio mialam takie dni ale jzu ok :0 trzymam kciuki:)
justynka spoko <uscisk> kazdemu moze sie zdarzyc :!: ja przed normalna dietka i po głodówce to przez 2 dni tyle jadlam ze nie moglam sie ruszyc i jeszcze mialam apetyt i takie jojo (zaznaczam po 2 dniach :cry: ) mnie dopadlo ze wazylam jeszcze wiecej niz przed głodówka..ale to błedy młodosci 8) teraz czuje ze jest dobrze i cos sie wyrownało :D takbym chciala skoczyc na wage..ale nie poddam sei dopiero w piątek za tydzien :wink: i wtedy licze na jakies efekty..chociaz minimalne :) PozdrOo:*
Heh dzięki laski=** Tylko, że dzisiaj za duży obiad zjadłam ... i już mam 1300 kal :oops: :cry: I jak myślicie, czy jeżeli na kolacje zjem tylko jogurcik to będzie okey dzisiaj? Bo dzisiaj wszystko okey miałam wyliczone itp... tylko za głodna byłam jak wróciłam ze szkoły i nie myśląć zjadłam o wiele za duzo ... :oops: No i teraz te 1300 mam :? Noo ale to chyba jeszcze nie jest tragedia no nie?...
no jasne ;) lepiej tak zrobic :P
Ehh ... plany i intencje miałam dobre ale ... noo oczywiście kochana Justynka musiała wszystko zwalić( heh jakież to łagodne określenie ... :roll: ) I co ja mam robić?! Weźcie mi laski poradżcie na jakiej ja mam być wkońcu dietce ... Bo samam już się plątam w tym i niewiem, i niewiem ... PoMóŻcIe !! =**
Siedz na tej co bylas poki co.. Ja tak mysle.. :) Ogolnie to nie wiem, z czym masz dokladnie problem, wiec co powiedziec tez nie wiem ;)
Moze za bardzo ograniczylas jedzenie tego, co wczesniej bylo codziennym skladnikiem? Moze sprobuj jadac rzeczy dobre, a niezdrowe, w minimalnych ilosciach i stopniowo je wyeliminowac dopiero..
Albo masz za duzo czasu na podjadanie? Wyznacz sobie moze czas przeznaczony na dany posilek, a poza nim zrob sobie bezwzgledny nakaz omijania jedzenia szerokim lukiem (tylko tu trzeba silnej woli, inaczej nie da rady).
Justyna musisz się zmobilizować!!! Nie mobilizują Cie wyniki jakie osiągają dziewczyny na tym forum??
Nie no macie racje - biore się za siebie i tyle! Wymyśliłam taki myk ... będe jeść 1500 kal ale wszyściusienko będe w to wliczac i ani kal wiecej nie moge ... jezeli tylko będe mogła to oczywiscie jem mniej :lol: np. wystarczy mi 1300 to tyle zjem :P ale więcej niz 1500 przekroczyc nie moge! Poprostu zabronione i tyle :D I BIORE SIĘ WRESZCIE ZA SIEBIE BO NIGDY NIE OSIĄGNE SWOJEGO CELU !!! :twisted: :twisted: A jak! :P Biore Du** W Troki I Jaaaazda :P
Bardzo dobry pomysł... 1500 kcal :) Bierzesz się za siebie i tyle :) ;**
GO, GO, GO ;p
no nareszcie się zmobilizowała :D Gratuluję :D
Nooo staram się, staram :D dzisiaj jak narazie 800 kal ... Czyli Good 8) :lol: Tylko, żeby nic nie podjadać...!
mi coz ostatnio to niedpodjadanie nie wychodzi ;/
ja to ciagle mam ochote na platki mojego brata, w polewie miodowej i z orzechami :twisted:
narazie trzymam sie od nich z daleka :lol:
ja mam ciagle ochote na chlebek chrupki :twisted:
Heh wy mi tu dziewczynki pomagacie =** ... A ja? Spieprzyłam wszystko ... ! Ponad 3000kal jak nic ... I to tylko dlatego, że koleżanka przyszła do mnie na nieobecność moich rodziców i po browarku sobie strzeliłyśmy ... a ja po alko strasznie, że tak brzydko się wyraże - wpieprzam! I wszystko zwaliłma ... Nigdy nie schudnę...
Schudniesz tylko się musisz przyłożyć. Jak już coś robisz to rób to najlepiej jak możesz!
widze , ze wszytskim ostatnio cos niezbyt wychozi ..
nie boj nic upadki sa po to zeby wstac z podwojona sila ;)
mi tez nie wychodzi :cry:
ja sie trzymam od 2 dni ani grama niczego slodkiego nie zjadlam :)
Hiphoprea masz racje - teraz jak wstane po upadku, to pozabijam wszystkich, żeby tylko dojśc do celu! :D Nie no z tym zabijaniem to przesadziłam... :lol: Ale juz się nie daaam!
Jeju ... dziękuje wam dziewczynki, że jesteście ze mną=** Bo dla mnie to naprawde trudne... zawsze kończyło się moje odchudzanie klapą :cry: więc teraz mam nadzieje, że z wami będzie inaczej ... pomagacie, wspieracie ... Tylko ja taka głupia i dalej źle robie :? A za tydzień kończe 14 lat już ! I co? Taka gruba mam być ? Następny rok się męczyć i zajdować następne kompleksy? O nie! Co to to nie! Tylko u mnie to najgorzej z silną wolą... najdłużej byłam na diecie 3 tygodnie :? Gdybym teraz przekroczyła tą granicę i non stop była na diecie przez te 3 tygodnie, to wiedziałabym, że teraz napewno mi się uda ... Tylko musze przekroczyć te 3 tygodnie ... :roll: Musi być bz żadnej wpadki, bo ja jak jedną czekoladkę na diecie zjem, to poootem juz cała tabliczka idzie w 5 minut :? Taka już jestem ... Tak więc daje sobie czas ... Narazie 3 tygodnie mam być na diecie... Bez żadnych wpadek i codziennie mam ćwiczyć... Przeciez to tylko głupie 3 tygodnie! :twisted: Więc czemu do jasnej mi nie wychodzi?! Buuu ... To jest okropne :? Pomożecie mi wytrwać te 3 tygodnie? Bo pootem to już wiem, że będzie to dla mnie przyjemnością całe to odchudzanie... Tylko, że za tydzień znowu te głupiaste moje urodziny i ide na pizze z koleżankami ... to co ja mam zrobić? zjeść jeden kawałek tylko? :lol: W ogóle wy co robicie żeby się wykręcic własnie np. w takich sytuacjach? Bo ja szczerze niewiem kompletnie jak mam sie wtedy zachować! Bądźcie ze mną bo to będą chyba moje najtrudniejsze 21 dni ... 3majcie się booziaki=**
ps. Ale się rozpisałam ale ... musiałam! Bo komu miałąm to wszystko opisać jak nie wam? Tylko wy wiecie najlepiej jak ja mogę się w tym wypadku czuć ...
Ja niew iem chyba poszlabym na ta pizze i zjadłabym jeden kawałek, ale musialoby to w limicie sie zmiescic czyli caly dzien jadlabym malo zeby zjesc kawalek pizzy :) Tak zeby kolezankom bylo milo :)
jakbym czytała siebie ...Cytat:
zawsze kończyło się moje odchudzanie klapą
co do pizzy to wiesz w koncu Twoje urodziny ! pocwiczysz wiecej za kare :P
a przed jedzeniem tej pizzy wypij duzooo wody, żebyś dużo nie zjadla :)