-
Ajka, pogoda splatala nam figla i nie pozwolila wychodzic z domu , bo nie dosc , ze zimno to jeszcze deszcz :oops:
Nie cierpie takiej pogody , wspaniala na dojadanie, a tego mi nie potrzeba, ale slysze , ze idzie ocieplenie :lol: :lol:
Milego wypoczynku :!:
-
:lol: ajka zazdrosze Ci takiego wypadu z siostra :lol: zycze dobrej pogody :lol:
pozdrawiam :lol: :lol:
-
Ajka no to miłego świętowania -jutro ma byc piękna pogoda.
-
Ajeczko, myślę, że wasza wyprawa była fantastyczna- co prawda zimno u nas i burzowo, ale pogoda na wędrówki wcale nie najgorsza. Od jutra będę nawiedzać Nowy Sącz przez kilka dni, nawet zamierzam nocować z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę więc propozycja spotkania jest aktualna :D Pozdrawiam
-
Witaj Ajka :!:
Jak tam po wycieczce :?:
Ja nie bylam w gorach bo bylo zimno i deszczowo, ale dzisiaj bylam nad woda i sie spieklam :idea: , bo az przyjemnie jak slonko zaswiecilo
Pozdrawiam :!:
-
Wreszcie wróciłam! :D Pełna wspaniałych wrażeń i z doładowanymi akumulatorami, chociaż kontuzjowaną nogą. Wprawdzie nie schudłam na słowackim jedzeniu, ale to nie ważne, ważne co zobaczyłam, co przeżyłam i doświadczyłam. Niezapomnaine wspomnienia! Pogoda była świetna - wyjechałyśmy wprawdzie w deszczu, o 6 rano, ale już o 8, kiedy dotarłyśmy do Bardejova zaczęło wychodzić słoneczko. Zwiedziałyśmy więc średniowieczne i renesansowe zabytki, po bezdrożach słowackich odkrywałyśmy cerkiewki,
http://republika.pl/lamusland/slovak...447skansen.jpg
wspinałyśmy się na góry z romantycznymi, zapomnianami riuinami (Zborov) i zwiedziałyśmy tez inne jak najbardziej turystyczne zamki (Spiski Hrad).
http://republika.pl/lamusland/slovak...piski_hrad.jpg
W końcu wylądowałyśmy na nocleg w środniowiecznym klasztorze, gdzie mury miały 1,5 metra i zaprzyjaźniłyśmy sie na tyle z braciszkami, że na drugi dzień (mżawka, ale bez znaczenia ;) jeden z nich wyruszył z nami do Raju ;) Słowackiego Raju zresztą pełnego drabinek, łańcuchów, klamer - tam własnie się poślizgnęłam i nieco okulałam.
http://republika.pl/lamusland/slovakia_index/211raj.jpg
Ale warto było! Wczoraj leczyłam obolałe mięśnie i kontuzje na basenie, a dziś znowu pojechałam na Słowacje, ale tym razem z mamą i Dzieckiem, więc bez szaleństw - byliśmy w kurorcie vysne Rusbachy i w Czerwonym Klasztorze, a potem już w polskiej Nidzicy.
Dziękuję Wam dziewczyny za pozdrowienia :) Nie mam teraz czasu, żeby zajrzeć do Was, będę nadrabiać stopniowo zaległości, chociaż teraz zaczyna mi się urwanie głowy w pracy. Ech, mogłabym mieć stale długie weekendy i kupę forsy ;)
Matkamafii - konkrety są na privie :)
pozdrawiam Was cieplutko :D
-
Dzisiaj miałam mało okazji do jedzenia, ale dużo do podjadania niezdrowych , zapychających rzeczy :roll: Z wafelkami familijnymi na czele. Pół obwarzanka zapijanego czekoladą. 3 tafelki czekolady z bakaliami. Co tam jeszcze? Już nawet nie pamiętam, ale to może dobrze, bo nie będę Was gorszyć. Moze by tak nie jeść dzisiaj kolacji? Takie umartwienie grzesznego ciała ;)
-
Witaj Ajeczko, zazdroszczę Ci tak pięknego wypadu w góry. Żyć nie umierać. Z tego co słyszałam Słowacja jest bardzo urokliwa, nie miałam okazji tam być, ale może kiedyś?
Pozdowienia CELA
-
Ajka, widze ,ze cudownie spedzilas wolne :lol: :lol: , naladowalas, akumulatory, ale nie dojadaj tego slodkiego , prosze ciebie, bo szkoda zebys maila pozniej kaca moralnego :lol: :lol:
A na Slowacji nie bylam ,wiec naprawde zazdroszcze, bo chetnie bym pozwiedzala :lol:
Pozdrawiam :!:
-
ajka piekne widoki :D mnie to by nawet dzwigiem nie wciągnął na taką górę :roll: