rudasku witaj :D milo cie znowu zobaczyc :D
pisz tu zaraz jakie kroki podjelas w walce o piekna JA :D :D
bede wspierac :D :D
Wersja do druku
rudasku witaj :D milo cie znowu zobaczyc :D
pisz tu zaraz jakie kroki podjelas w walce o piekna JA :D :D
bede wspierac :D :D
niestety ciągle jestem w sferze chialabym, oj chciała :( być piekniutka, szczuplutka , zgrabniutka i czuc sie wspaniale w swoim cialku.....niestety znowu było ;od jutra :oops: jedynym konkretnym diałanie było odkurzenie rowerka i tęskana myśl by od juyta stało się faktem
Witam Cię Ruda :D :D :D :D dzięki za odwiedzinki :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki cobyś jak najszybciej wyszła z tej sfery chciałabym............
Ale skoro już rowerek odkurzony to nie wolno dopuścic aby się znowu zakurzył :lol: :lol:
Jeśli rowerek odkurzony, to jedźmy do Paryża. Pozdrowienia :D :D :D
Hello Ruduniu- Rowerem można wszędzie.
Obecna pogoda jednak nie bardzo służy temu światłemu pomysłowi.
Potrzebna "sucha zaprawa".Mam nadzieję, że zabrałaś
się za rozciąganie kości :D Ja cały czas działam, jednak
tylko teoretycznie bardziej, praktycznie nieco gorzej powoli
wychodzę na prostą.Najgorzej się rozkręcić.
Buziolki.
wczoraj zaczęłam dobrze, ale wieczór był :oops: dopatrując się jednak dobrych stron -pół dnia było OK :wink:
do Paryża mówisz Toshi? czemu nie :( Tylko dogonić cię bedzie bardzo trudno
Jurecka dzięki za kciuki - bardzo potrzebne :)
Dzięki za wizytę. Miły gość pomachał mi czapką, co trochę poprawiło mi humor, bo.. No właśnie, obiecałam wytrwać bez ważenia tydzień, ale tak z ciekawości.. I co ? NIC !!!! Ani pół kiloska ! Jeśli na początku jest ciężko, to co będzie potem? A przecież nie jem słodyczy, w ogóle mało jem, trochę się ruszam. :twisted: :twisted: :twisted:
Życzę Ci powodzenia, buziaki :P
witaj
Wiesz czytałam wczoraj artykuł w Angorze ,ze połowa kobiet ,które
robiły hirurgiczne poprawki urody -jest niezadowolona i częsć z nich spowrotem
wraca spowrotem do dawnego wizerunku .
To tak na pocieszenie bo co do tuszy ,to zgodze sie z tym ,ze z mniejsza waga
jest nam jednak bardziej twarzowo a bynajmniej lżej .
Sa to tęsknoty serca do cudownych lat młodości ,kiedy bezmyślnie jadłysmy wszystko
i nic nie wchodziło w biodra ,
jejku jak trudno nie jeść :(
i komu to Krysialku przeszkadzalo, że moglysmy sobie pojeść do woli?jedzenie to jedna z niewielu przyjemności, która nie mija z wiekiem...niechby mozna było jej folgować bez przykrych nastepstw.....marzenie
No kurczę Ruda masz rację. Może lepiej,że nie mija, Patrz jak smutno mogloby być bez chęci do fajnego jedzonka. :wink: :wink: :wink: :wink: