Zdrówka i dużo optymizmu życzę. Jesień wpędza nas w kiepski nastrój.No i zdrówko wtedy szwankuje. Zdrowiej tak wielu jest potrzebny twój optymizm i pogoda ducha.
Wersja do druku
Zdrówka i dużo optymizmu życzę. Jesień wpędza nas w kiepski nastrój.No i zdrówko wtedy szwankuje. Zdrowiej tak wielu jest potrzebny twój optymizm i pogoda ducha.
JAK TAM SZLACHETNE ZDROWIE :?:
http://www.bank-zdjec.com/foto2/5068_b.jpg
Podstolinko życze dużo zdrówka i optymizmu :D :D :!:
http://i23.tinypic.com/2uqzng5.jpg
Gorące całuski w zimny poranek
i pozdrowienia dietkowe na cały rozpoczynający się tydzień :D :D :D :D
Menu:
http://portalwiedzy.onet.pl/64103,1,...ria_media.html
Podstolinko moc buziaczkow podsyłam i dużo zdrowka :P :P :P :P
http://img69.imageshack.us/img69/4044/140sc6.gif
:) prosze-napisz jak sie czujesz :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2007-0214.JPG
Pozdrawiam :D
Podstolinko pozdrawiam cieplutko...tym cieplej im bardziej...śnieg pada za moim oknem :!: :!: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...now-892569.jpg
witajcie kochane :!: :!: :!: :D :D :D :D
Bardzo Wszystkim dziekuje za wizytki u mnie . Musze sie troche zmobilizowac i chociaz kilka slow "skrobnać".Nadal czuje sie podle ,nie znam innego okreslenoa . Badania caly czas w toku i i jak narazie niewiele mozna z nich wyczytac .A moje samopoczucie jest coraz gorsze . Wiem tez ze wlasnie w okresie jesieni zawsze zle sie czuje /z pododu astmy.,ale w tym roku to wszystko juz przechodzi wszelkie mozliwosci .Cisnienie zbite i to nawet za bardzo jak na nadcisnieniowca ,ale to tetno :( :( :( :( :( :( :( nie moge sobie z tym wszystkim poradzic . A przede wszystkim lekarze . Kazdy lek,ktory dostaje oprocz tetna zbija mi niebezpiecznie cisnienie . Teraz dostalam znowu jakies krople ,ktore moge brac ,ale w ostatecznosci i to nie za czesto . Juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslec . Zaczelam tez brac tabletki ziolowe na uspokojenie -moze tu jest podloze wszystkich moich dolegliwosci -zobaczymy .
Chcialam jeszcze dodac ,ze weszlam na wage /bo mi wszyscy mowia ,ze schudlam /i rzeczywiscie mam 1 kg. do tylu. Czyli teraz 74 .I wcale o to nie zabiegam .
Dziewczynki nie zapomnialam o Was i bede wchodzic na forum ,ale narazie troche rzadiej ,bo poprostu nie mam cierpliwosci siedziec przy komputerze jak tak sie czuje . Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zycze
wam wytrwalosci w dietkowaniu i samej radosci w zyciu . [img]http://www.kartki.******.pl/kartki/19/959.jpg[/img]
Mysle ,ze wieczorem odezwe sie do kazdej z Was ,ale nie obiecuje . Postaram sie chociaz kilka osob odwiedzic . Pozdrawiam -Irena
Witam, na forum ja zaczęłam od kwietnia ale ne stosowałam żadnej diety, jadłam wszystko na co miałam ochotę ale był jeden warunek chce mi się jeść a nie bo ktoś jadł albo miałam ochotę. Zaczęłam jeździć na działkę i tam zawsze jest coś do zrobienia. Postanowiłam, że będę jeść systematycznie.A co zjadłam ważyłam i znalazłam waszą stronę i wpisywałam do dzienniczka i starałam się nie przekroczyć pewnej granicy kalorii.Szybko osiągnęłam 1000 kalorii. Potem zaczęły się wakacje a to dla mnie raj bo jeżdżę na rowerze.Na tydzień chudłam 1 kg i osiągnęłam wagę 59,5kg a zaczęłam od 73,0 kg. Dzisiaj nie mogę systematycznie jeździć na rowerze stacjonarnym bo dalej chudnę 1 kg i muszę zaprzestać. Wagę kontroluje bardzo systematycznie i jak dojdzie do 60 to tylko 2 dni na rowerze do pół godziny i znowu jestem w swojej wadze. Pozdrawiam i życzę wytrwałości bo ja teraz już tak żyję a od czasu do czasu liczę kalorie i nie przekraczam 1200 bo już jestem najedzona do syta.Jeszcze razpozdawiam