[img]http://images32.fotosik.pl/193/37b5a7d340a12ecem.jpg[/img]
może któraś z WAs zna się na kaktusach i moze mi powiedzieć co się z moim dzieje, bedę bardzo wdzięczna
Wersja do druku
[img]http://images32.fotosik.pl/193/37b5a7d340a12ecem.jpg[/img]
może któraś z WAs zna się na kaktusach i moze mi powiedzieć co się z moim dzieje, bedę bardzo wdzięczna
Hej !Hej !Hej! dziewczyny no i mamy po świetach bitwa wygrana ale wojna jeszcze NIE!!
Troszkę by mi się chciało żeby waga leciała w dół na łep na szyje!!!( no nie krzyczcie tak :lol: :cry: pomarzyć nie wolno :lol: :lol: :lol: przecierz za marzenenia do więzienia nie wsadzają :lol: :lol: :lol: )ale wiem że pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł a nie przy odchudzaniu i te pół kilo na tydzień to dobre kroczki .Dziś wrociłam po urlopie do pracy i jakoś kobitki parzyly i nie wiedziały co się we mnie zmieniło i narazie niech się zastanawiają.Mam taką radochę(ciut wredną :twisted: :twisted: :twisted: ) jak widzę jak wcinają te swiątecznie ciasta to mam cichą nadzieje że do lata to tyle ile ja wałków zgubie to niektórym tyle przybędzie (jestem podła ? no dobra odwołuję ).
Jutro idę do pracy na 12 godzin i pojutrze też na 12 a po pojutrze na 8 więc będę miała prawdziwy sprawdzian na ile moje postanowienia żywieniowe są silne na ile dam radę w pracy jeść normalnie a nie zostawiać tego sobie na noc.Dziś nie było żle bo nadrabiałam zaległości w dokumentach ale boję się wyjścia na kuchnie ale czym są moje rozterki w porównaniu wiecznością i pyłem kosmicznym .........no czym ja się przejmuje przecierz to oczywista oczywistość że będzie tak jak ma być!!!!!!!!!!!!!!!
Kochane moje jak do którejś dziś nie wpadnę to przepraszam zaglądne w wekend,i wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa i życzenia.
Urszulko nie przepraszaj, ja też w sumie chodzę dumna jak paw, gdy koleżanki wcinają ciasta. czasem chyba jestem jeszcze gorsza niż Ty, bo sama im przynoszę coś slodkiego.pracuj dzielnie i dietkowo. :lol: :lol: :lol: :lol:
witaj
Masz racje ciasta sa najbardziej zdradliwe bo taka mała porcja potrafii mieć z 500kcal.
uzależniajacy cukier -to naprawde używka
Mówią nie pal ,nie pij -ale przed słodyczami mało przestrzegają -a wręcz w dobrym
tonie sprezentowac ,postawić ciasto albo bombonierke .
w małych ilościach -wiadomo ,ze nie szkodzi -ale małymi kroczkami
podstepne wałki rosną .
Padam z nóg ! czemu nie można wypocząć na zapas???????????
i jeszcze to ciągle kontrolowanie zegara (żebym w pracy zjadła posiłek a nie nadrabiała zaległości nocą) ,udało się ale myślałam że będzie łatwiej.Najgorsze że pracując i musząc na bierząco kontrolować smak przygotowywanych potraw (to mój obowiązek) nie odczuwam głodu i musiałam niemal wbrew sobie robić sobie przerwy i zjadać posiłki ,a tam nauczę się ,przywyknę i już...............
to twoja praca polega na probowaniu potraw, czy zle zrozumialam :D
pozdrowka :D
Misialku ja smak rozpoznaję przy czwartej chochelce :D :D :D :D
Urszulko świetnie dajsz sobie radę, będąc w samej paszczy lwa
Tak Misiala moja praca polega między innymi na probowaniu potraw,jestem szefem kuchni i odpowiadam za wszystko co wychodzi z mojej kuchni na sale.większość potraw przygotowywują kucharze i inni pracownicy ale ja odpowiadam za całość i w razie zasłonej zupy zakwaśnej surówki czy zazimnego sosu "zjebkę" zaliczę ja.Przecierz lepiej jak ja przejadę się po pracowniku niż szef ma pojechać po mojej premi :lol: :lol:
Narazie nie znam skutecznego sposobu jak sprawdzić smak bez próbowania a poleganie na opinni innych jest ryzykowne :lol: :lol: :lol: a czasami się coś przeoczy pamiętam jak kiedyś nastawiłam sobie wodę na makaron i posoliłam ją a moja pracownica ugotowała na tej wodzie kompot i co byś powiedziała gdybyś w resteuracji dostała słony kompot :?: :?: :?:
Dzisiaj poszło mi lepiej a co najwazniejsze nie jem w domu po pracy to mnie cieszy najbardziej no i odsunięcie ciasteczek to też dobry krok .
Narazie dziewczyny pozdrawiam!!!!
Urszulko, podziwiam. A co się robi jak zupa jest za słona? Da się ją uratowac?