Dzień dobry,
:lol: :P :D
akurat wsunęłam śniadanko.... kilka pierogów i kawałek śledzia, pychaaaaaaaaa!
No i mam dość :shock:
papatki
Wersja do druku
Dzień dobry,
:lol: :P :D
akurat wsunęłam śniadanko.... kilka pierogów i kawałek śledzia, pychaaaaaaaaa!
No i mam dość :shock:
papatki
NIEZŁE ŚNIADANKO :):):):):):):) POZDRAWIAM I PRZESYŁAM SERDECZNE UŚCISKI W DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT
http://www.fotosearch.pl/comp/phd/PHD296/56326.JPG
Pewnie, że niezłe... :lol: :lol: :lol:
Pierogi raz do roku, śledzie częściej, ale lubię bo ostre :P :P :P
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Aganno, wpadłam na chwilkę i pozdrawiam Cię w ten ostatni Świąteczny już wieczór.
Szkoda,że Święta tak szybko mijają ale mamy jeszcze Sylwestra i Nowy Rok a potem cały następny rok, który miejmy nadzieję, że przyniesie nam dużo dobrego.
http://www.mgpoland.com.pl/szopki/ww...ia/g_023-s.jpg
AGANKO,
czyżby te nasze wichuro-ulewy gdzieś Cię wywiały?
Co się dzieje, słonko?
A może masz masę pracyi brakuje czasu i siły, co?
Odezwij się, bo pusto tu, hop hoooooooooooooop
http://geolog.geol.agh.edu.pl/~kozio...iaty_27_tn.jpg
Papatki
Aganko,
czyżbyś wyjechała na plener fotograficzny?
Jeśli tak, to czekam na całą sesję zdjęciową.
Papatki cieplutkie http://geolog.geol.agh.edu.pl/~kozio...zaki_89_tn.jpg
Szukam mojego pamiętnika na 3 stronie, a tu dobre duszyczki zadbały, żeby się nie zakurzył.dzięki 100xxx.
Faceci mi się pochorowali i trochę więcej obowiązków spadło na mnie. Ale dziś mam czas na odrabianie zaległości.
Kilogramy nieubłaganie wracają do mnie drzwiami i oknami, wypycham je rękoma i nogami,ale niezbyt skutecznie. Wagę omijam dużum łukiem i traktuję ją jak intruza w mojej łazience. Niestety mam jeszcze w domu lustra, a z nich wygląda demon obżarstwa i sączy do ucha zachęty- zjędz jeszcze. A potem bezlitośnie obśmiewa i szydzi - na pewno się nie dopniesz, nie żartuj - Ty i taka spódnica !!! Kup sobie namiot.
I niestety taka jest prawda. Trza się za się wziąć.
Ostatnie ciasteczka pożarte, inne owoce zakazane również. Teraz pozostaje tylko postąpić jak każe L.J.Kern
Jeta,jeta, jeta
a potek koniec, kropka dieta!
Poniedziałek - sucharka kawałek
We wtorek - pomidorek
Środa - płatki i woda
Czwartek - jabłuszko tarte
Piątek - ryby kawalątek
Spbota - trochę kompota
Niedziela - sóruwki małewiela
I tak przez kilka tygodni
Aż przestajemy być głodni
Dobrze by było, ale to tylko teoria. Zresztą wierszyk kończy się niezbyt optymostycznie, bo małą ,białą sykienką i małą ,białą trumienką.
Czas wziąć się za siebie radykalnie i , masz rację Jado, wytrwać.Wytrwałość kluczem do wszystkiego, ale jak podtrzymać w sobie ten początkowy zapał??
A ja już zaplanowałam sobie piękną letnią kolekcję sukienek. Uwielbiam sukienki i co lato szyję ich kilka. Ale co to za przyjemność ciągle zakładać tylko 50 i 50. Marzy mi się lato w rozmiarze 44. Czyli początek zrobiony .Od marzeń się zaczyna. Rozłożyłam książki o tym, jak przekonać głowę, by spełniała marzenia duszy i kto wie, może tym razem.....
Właściwie, możw już teraz uszyję sobie taką wymarzoną sukienkę i będę ją oglądać przed każdym posiłkiem. Zrobię sobie jakąś fotkę, potem nad nią popracuję do osiągnięcia ideału i magnesikiem na lodóweczkę. To może się okazać najlepszą kłódką. Jutro od rana do dzieła.
Kto wie, może takie arcydziełko umieszczę sobie jako nick.....
JutroWodnik jako zapowiedź świetlanej przyszłości.
WITAM SERDECZNIE!!!!!!!!!!! NIE MA CO NARZEKAĆ TRZEBA WZIĄĆ SIĘ ZA SIEBIE DOPÓKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO!!!!!!!!!!!! BY MÓC W LATO CIESZYĆ SIĘ Z WYMARZONEGO ROZMIARU, SŁOŃCA I CIEPŁA A NIE ZAMARTWIAĆ SIĘ ZBĘDNYMI KILOGRAMAMI .................... MOŻE AŻ TAKIEJ DRESTYCZNEJ DIETY NIE STOSUJ JAK W WIERSZYKU ALE KONIECZNIE ZASTANÓW SIĘ NAD NAJLEPSZYM DLA SIEBIE WYJSCIEM................. MUSI SIĘ UDAĆ I PROPONUJE USZYC TĄ SUKIENKĘ NAJLEPIEJ Z NIEROZCIĄGLIWEGO MATERIAŁU.............. MAMY JUŻ JEANSY MOTYWACYJNE BIKE CZAS NA SUKIENKĘ AGANNY.................... POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.fotosearch.com/comp/IMG/IMG138/148008.jpg
Jakoś nie mam weny do pisania. Nie mam też na koncie żadnych sukcesów - wręcz przeciwnie.
Szkoda gadać.
Poczytałam sobie noworoczne postanowienia na forum. Duch walki unosi się nad całą stronką i rozsiewa dobre fluidy.Może trochę tego zapału spadnie i na mnie.
Przed chilą skończył się na BBC Prime program - Przetrwać dietę. Był świetny i bardzo realistyczny.Jest odcinkowy. Kilka osób będzie walczyć z kg na 4 różne sposoby.Na razie pierwsze 2 tygodnie. W następnym odcinku drugie.
Liczne próby (przeważnie ,niestety nieudane ) schudnięcia i przejrzenie doświadczeń pokazało, że jednak muszę zacząć od głowy najpierw przekonać samą siebie, że schudnę.
Złapałam się ostatnio na bezwiednym myśleniu, że i tak nic z tego nie będzie. Najpierw więc muszę się uporać z wiarą w siebie i swoje możliwości.
Zaczęłam więc zapisywać to co chciałabym aby się stało. Pierwsze zdania pisałam bez wiary, ale w miarę upływu czasu zaczęło mi to sprawiać przyjemność i nieżle się podkręciłam. Dzisiaj trzeci dzień zapisków i myślę o nich z przyjemnością. To chyba moja ostatnia deska ratunku.
ŻYCZE CI JAK ANJWIĘCEJ SILNEJ WOLI I MOTYWACJI BO TO CI BĘDZIE TERAZ NAJBARDZIEJ POTRZEBNE BADŹ DZIELNA :):):):):)