-
Jupimorku, co u Ciebie? Dalej jesteś na SB?...Gratuluję na wszelki wypadek! :D
Tak, chłopy to płeć niereformowalna....Mój lata już nieco szybciej, zasuwa do 16-17, a później leży z nogą na poduszce i krzyczy, że go boli....Zasuwa w pracy oczywiście, rano wyjeżdża niby na trochę, a wraca po 9 godzinach.... :roll:
Wyobraź sobie, że z dietką u mnie dalej ok. Wczoraj nawet w ramach 1500 zjadłam mini pizzę i wieczorem bułkę drożdżową (oprócz tego oczywiście normalne śniadanie i obiad), oraz łaziłam z psem godzinę, 7 godzin wieszałam zdjęcia (jutro moja wystawa....) a wieczorem ćwiczyłam w chacie. :D :lol: :D Do suwaczka brakuje mi już tylko 1,5 kg (w porywach brakowało 5 kg.... :roll: ). Spodnie stały się mniej napięte, a ja oprócz porysowanej rogówki oka (coś mi cholender jasny wpadło), czuję się świetnie!
A jakby ktoś się martwił o moje oko :D to powiem, że byłam w poniedziałek na pogotowiu, stwierdzili, że ciała obcego już nie ma, ale porysowane mam nieźle....Pod górną powieką mam wszystko to, co powinno być białe- w kolorze krwistoczerwonym, ale wpuszczam sobie antybiotyk do oka i mam nadzieję, ze jutro na uroczystościach u mnie w pracy nie będę robić za Frankensteina..... :roll:
-
Aia
współczuję historii z okiem, ale dobrze ,że już żadnego obcego tam nie masz.
Umieram z ciekawości co to za zdjęcia na tej wystawie, napisz koniecznie.
Gratuluję trwania na diecie, omal omal a będziesz musiała przesunąć suwaczek na lepszą pozycję.
Zyczę udanej wystawy i tylko nie baluj za bardzo na bankiecie po...
-
Balowałam Aganko, balowałam, że hej....A bawiliśmy się w dobrym hotelu, tam był i obiad i kolacja, więc pokusy co niemiara...Dałam więc sobie dzień wolny od diety, bo cały dzień wśród ważniaków i na prowiancie hotelowym to jednak muszę cieszyć się życiem, a nie gryźć korzonki... :D Zwłaszcza, że bawiłam się tu: http://www.hotelanders.com.pl/galeri...acja/big/1.jpg
Te zdjęcia to była historia naszego Wydziału, bo obchodziliśmy 60 lecie istnienia. Udała się dobrze, a teraz padam na nos, bo w trakcie pisania byłam w hotelu, żeby przewieźć zdjęcia i stelaże do Olsztyna, a w przyszłym tygodniu mamy ją zrekonstruować u nas na miejscu (była eksponowana 30 km od Olsztyna)..... :roll:
Ja chcę spać!!!!!.......
-
:shock: Fiu.fiu,fiu AIU :D Sama bym sobie dała luz będąc w takim miejscu.Ale Ci zazdroszczę 8) Wiesz podziwiam Cię że po tak męczących dniach chce Ci się jeszcze ćwiczyć wieczorami- jestem pełna uznania :D :D Ja dalej sobie trwam na SB , chociaż dziś uciakłam z plaży :oops: Ale to tylko dlatego że zaspałam do pracy i wstałam lewą nogą. :oops: Cały dzień do kitu, calusieńki. I chyba dlatego pocieszałam się dziś snikersem i piwkiem :oops: :oops: :oops: bez komentarza :!: :!: :!:
Dietka jest nawet niczego sobie - myślałam że będzie gorzej :? wytrzymuję bez tych wszystkich zakazanych rzeczy . Nie ważyłam się jeszcze ale widzę po spodniach że już coś się ruszylo :D :D cieszy mnie to bardzo :D tydzień miałam bardzo zakręcony ale jutro idę się zrelaksować do ogródka a przy okazji spalić troche kalorii a w niedzielkę może zabiorę dzeciaki na rowerek? :wink: Zobaczymy jeszcze :D Trzymaj się cieplutko, życzę miłego i spokojnego weekedu :D :D :D Podaje Ci mój adresik i bardzo proszę o twoje zdjęcie :wink: jupimor@wp.pl pa*pa**
-
Aiu gratuluję i udanej imprezy i zbliżania się do suwaczka :!:
Wiem, że to już robi sie nudne, ale musze poskarżyć się na mojego chłopa. Jeszcze 1,5 tygodnia do wyciągania szwów a on wczoraj zadrał sie za koszenie. Wprawdzie spalinówką, ale to i tak głupota nieziemska , wywrzeszczałam się na niego, ale równie dobrze mogłam wrzeszczeć do psiej k..y, tyle samo dotarło
:!: :!: :!: :!:
Chyba jednak odchudzanie jest łatwiejsze niż przekonanie chłopa do czegokolwiek.
Nie mam już siły :!: :!: :!:
Życzmy sobie tylko, żeby ta ich głupota nie zemściła się z czasem na nas :evil:
Trzymaj się Aieczko :!: Czekam na twoją i moją 7 na początku :D
Ależ to będzie święto :!: :!: :!:
Pozdrawiam słonecznie :D
http://www.madzia.olp.pl/sheep/30.jpg
-
Aia
czyżbyś jeszcze odsypiała czy może poprawiny bankietu ciągle trwają??? :wink:
Ty nas tu przestań mamić bankietami i wracaj na dietkę.Demoralizujesz armię.
Mam nadzieję, że głowka już nie boli...
-
Noooooooo, witam balowiczkę :lol: :lol: :lol:
Coś jest na rzeczy z tymi wszytkimi imprezami. I jak tu się odchudzać wiosną i latem skoro wówczas tyle imprez z łakociami .
No a zimą się nie chce i jarzyn mało.... hmmmmm niezłe wymówki, co :wink:
Pozdrawiam i ślę buziaki, paaaaaaaaaaaa
-
Zasyłam Ci moc serdecznych życzeń imieninowych
szkoda tylko,że nie zdążyłam sie załapać na kielicha
-
:cry: AIUUUU??? gdzie Ty jesteś??? :( Wieczorem chcę cię tu widzieć :roll:
-
No jestem wreszcie. Latałam jak kot z pęcherzem, na 40-tki zdążyłam się wczoraj wpisać, a do siebie już nie, straszne rzeczy... :D
U mnie ok. Chociaż ssie mnie w żołądku jak cholera, usiłowałam zapić głód gorącym kubkiem, ale jestem przed okresem, więc zaczyna się ciężka sprawa.... :roll:
Wczoraj łaziłam dużo po mieście, więc już wieczorem w domu sobie odpuściłam ćwiczenia, ale w 1500 się zmieściłam....Ale czy dzisiaj się zmieszczę, to czas pokaże...... :roll:
Oj ssie mnie na słodkości, ssie..... :roll: