:D KOCHANIE GDZIE PODZIAL SIE TWOJ OPTYMIZM :?:
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiatki4.jpg
Wersja do druku
:D KOCHANIE GDZIE PODZIAL SIE TWOJ OPTYMIZM :?:
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiatki4.jpg
Aiu, myślałam, że już skończyłaś z odchudzaniem.
Myślałam też, że starasz się tylko utrzymywać wagę. Tak ładnie schudłaś. Tylko Ci pozazdrościć.
Ale jeśli dalej odchudzasz się to bardzo ładnie. Pochwalam.
Pa
Aia,miłego weekendu
DOBRA :D NOC :D KOWE BUZIAKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...NH-00214-C.jpg
Psotułko -leniwiec we mnie wszedł okropnisty -mam znowu handre bo musze wyjeżdzać :cry: :cry: :cry:
Krysialku, ale Ty biedna jesteś z tymi wyjazdami....A jeszcze w doddatku taki mróz..... :roll:
Ooo, i Psotulka buszuje po nocach.... :D Dziękuję, o tej porze właśnie smacznie chrapałam i przewracałam się pewnie na drugi bok.... :wink:
Kwiatku, w pewnym sensie masz rację, staram się utrzymać wagę, ale ponieważ jem słodycze w dość dużych ilościach i nie ćwiczę, więc czuję, że moja waga poszła w górę (nie mogę się zważyć, bo moja machina odmówiła współpracy.... :D ) i teraz muszę się odchudzać. I zaczynam ćwiczyć, koniec kropka!
Bewik, co u Ciebie?....Nie mam czasu zajrzeć do Was, cholender jasny..... :roll: Ale cieszę się, że Ty zaglądasz tutaj! :D
Ach te słodycze :roll: :!:
:D ECH TE PAPIEROSY :!: POZDRAWIAM CIEPLUTKO I MNIEJ PRACY WIECEJ CZASU DLA SIEBIE -ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/ARE079.jpg
Psotulko, ja też podpalam trochę... :roll: Ale właściwie głównie w pracy, mam koleżankę która pali i podpalam od niej....Co jakiś czas kupuję jej paczkę i oddaję, żeby nie mieć przy sobie, tylko brać od niej....Ale był okres, że kupowałam sama...W domu nie palę, bo mój chlop jest zdecydowanym przeciwnikiem kopcenia, synuś również i żyć by mi nie dali....I najśmieszniejsze jest to, że mdli mnie po papierosach, a tak podoba mi się czynność palenia i rytuały z nią związane, że podpalam nadal. Zaznaczam, że nie muszę tego robić, w wakacje nie paliłam wcale, a w pracy jak jest moja koleżanka, to 2-3 dziennie podciągam.... :roll:
Ajaka, och, te orzeszki w czekoladzie....i ciasteczka maślane....i snickersy......och i uch....i ech....... :D
Witam Aia, ale z Ciebie laseczka się zrobiła, zgubiłaś sporo kilosów, proszę Cię bardzo nie popalaj, ja też tak zaczynałam , potrafiłam 2 tygodnie nie brać , a teraz wypalam od 10 do 12 sztuk dziennie :oops:
Cieplutko pozdrawiam