-
Wiem Kwatuszku, że nie każdy puszysty brzydki :D
Pamiętam, jak kilka lat temu jeździłam do pracy z dziewczyną takiej postury jak ja teraz (~100kg) i rzucała się w oczy nie grubością - tylko prześliczną buzią... I ubierała się też jakoś tak z klasą...
Oj, ale ja tak nie umiem, mnie jest ładniej na szczupło :lol:
I nie tylko o urodę chodzi, mam dość zadyszki po wejściu na II piętro i tego typu "radosnych" doznań :roll:
Ale że nam się uda - to pewne :D Ja w to wierzę!!
Buziaki
Ula
PS. Ja bym chciała choć jedną pensję prezydencką rocznie dostać :roll:
-
Usiaczku wystarczy poselska. I za dwa lata odprawę.
Uwierz!
Pa.Pa
Kaja
-
ja tam zachłanna nie jestem - może być poselska ;)
A tak serio - temu nie cierpię polityki - bo jak pomyślę o ich zarobkach i moich i o tym co oni (uogólniając) robią - to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Ale już dosć o polityce - złość piękności szkodzi :D
Buziole i kolorowych snów
-
Oj dziewczyny ,chyba obie macie racje -zanim sie przyzwyczaimy do
czwartej RP musi to troche potrwać .
No cóż ja też jestem zdania ,że wizerunek pierwszej osoby i jego dworu
też jest wazny . Usiak takie już zycie ,ze wszystkich najpierw oceniamy po wyglądzie
a póżniej ewentualnie przyzwyczajamy sie ,choćby to nawet był koczkodan.
-
KOńcząc wątek urody rodziny prezydenta, to muszę przyznać, że jego córka bardzo mi się podoba. Śliczna dziewczyna.
Krysialku, co tu się przyzwyczajać, dla nas będzie jak było, co by się miało zmienieć.
Usiak, pozdrowienia dla mamy, jesteśmy równolatkami.
Kwiatuszku, zapraszam do mnie na dyskusję na dowolne tematy, bardzo mi miło, ze to właśnie u mnie.
Ja się odchudzam już nie dla urody (co tu mówić o urodzie w moim wieku hihihi), ale dla moich biednych nóg i kręgosłupa co są zanadto obciążone. Kręgosłup jeszcze póki co sprawuje się nieźle (pu puk w niemalowane), ale nóżki powoli zaczynają odmawiać posłuszeństwa, a nie byłam jeszcze na Babiej Górze, a w przyszłym roku chcę przejść Góry Izerskie i Karkonosze.
A wczoraj prawie 2000 kcal :oops: :oops: :oops: . No i gdzie tu myśleć o Łabskim Szczycie :cry:
-
a ja sie odchudzam dla urody i zdrowia, ale najpierw dla urody, przeszkadza mi brzuch bo nie moge załozyc mojej super sukienki bo brzuch wystaje i sie nie dopinam,
-
Witajcie dziewczyny!
Każda kobieta i w każdym wieku powinna o siebie choć odrobinę dbać. W miarę możliwości finansowych, bo czasami jest taki moment, że chcielibyśmy coś sobie fundnąć a tu, dziura w kieszeni i w portfelu. Mamy też do wyboru coś dla siebie, lub dla dzieciaka lub rodzinki. Wiele z nas wybiera to drugie. Takie są nasze rzeczywistości.
Niestety, nie tylko Tobie Batorku coś dolega, ja tak samo, odchudzam się dla kręgosłupa, nóg i trzymam dietkę dla moich nerek. Gdyby tak trzeba by było iść do znachora (lekarza) tych chorób było by więcej. Aż strach pomyśleć.
W Twoim wieku Batorku uroda też się liczy.
Bo co by powiedziała Pani Hanka Bielicka. Wiek ma, nie da się ukryć, ale ten szyk, ta elegancja. Cały czas odchudzając się myślę o niej. Jej wygląd jest wspaniały.
A co polityki zostawmy ją, nie dla nas ona.
Usiaczku u mnie w pracy jest tak, że rozbieżność w płacach między pracownikami jest bardzo wysoka i niestety nikt nie może nic zrobić, bo cały czas jest presja, że może być jeszcze gorzej tj. bez pracy. A u nas w naszym regionie jest strasznie z pracą.
A nie myślmy o niej. Jutro też jest jest dzień. Może będzie lepszy :?:
Zdrówka!
Kaja
-
witam was kobitki
Batorku :D :D -- a zjakiego miesiąca jesteś ??? ja z listopada :D
tez jesteśmy równolatkami --i tez zaczęłam sie odchudzać -bo kręgosłup
nawala --myślałam ,ze to od wagi -ale to zwyrodnienie .
Ja często kłade sie na dywanie i robie kołyski -aż mi wszystko chrupie
troche pomaga :D
-
Krysialku, jestem z czerwca. Mi kręgosłup nawalał do czasu aż zupełnie przypadkiem trafił do mnie materac przeciwodleżynowy dla osób z nadwagą. Żal mi go było wyrzucić, a że właśnie się przeprowadzałam do własnego pokoju (dzieci się ostatecznie wyprowadziły), kupiłam nowe łóżko bez materaca i próbnie użyłam tamtego. Na początku się trochę dziwnie na nim spało, ale już po kilku dniach koszmarne bóle kręgosłupa jakie miewałam zwałaszcza nocą - przeszły jak ręką odjął. Ja tu już kiedyś pisałam o tym materacu, ale nie umiałam wytłumaczyć jak on wygląda.
Kwiatku, ja muszę choć troszkę dbać o siebie - tego wymaga moja praca, no, maluję się, skrapiam, i nawet casem kostium zakładam, choć go nie cierpię.
A wczoraj zjadłam 1500 kcal i dziś waże pół kilo więcej niż wczotaj. Niesprawiedliwość, ot co.
Luizku, ja się najlepiej czuję w leginsach + luźna bluza, jakieś kiecki czy kostiumy to muszę zakładać do pracy - i starczy.
-
Batorku nie martw się, może to tylko chwilowe i wysztko będzie ok.
Czasami jak wypijemy płynów wiecej to waga idzie w górę.
A co do ubioru, też nie za bardzo cierpię garnitury. Ale dwa miesiące temu byłam z moim mężem kupić lodówkę. Ubrałam się na sportowe dżinsy, bluza. Ojjj
Co na się nasłuchałam o wyglądzie. Dwa dni mi marudził, że wstyd było ze mną chodzić po sklepach. Bo w takim stroju można tylko świnie w oborze wystraszyć. I co ja mam zrobić :?: :?: :?: