-
Korni no to pięknei jak zjadasz około 1000 kcal dziennie. To najlepsze dawka dla odchudzających. Ja dzisiaj miałam fatalny dzień... Aż robi mi się przykro jak o nim pomyślę :(. Mój debilny kolega na PO podpalił mi włosy! Rozumiecie? Myślał że nic się nie stanie ale nie był świadomy że mam na głowie lakier... i gdyby nie moja koleżanka to pewnie byłąbym teraz łysa... na szczęście spaliły mi się tylko końcówki... Ale strasznie teraz śmierdzą mi włosy i są zniszczone... Kazałąm mu się w ogóle do mnie nie odzywać, bardzo mnie przepraszał, ale co mnie to obchodzi mógł pomyśleć choć trochę... jeszcze się pokłuciłam z przyjaciółką... ciekawe co jeszcze mnie spotka... Przez to wszystko poszłam na ciastka i zjadłam 3x ze słonecznikiem 3x z dynią 5x owsiane i 3x zbożowe ale na tym się nie skończyło jeszcze byłą czekolada mleczna i jakieścukierki nawet nie pamiętam już jakie... Wszytsko było dobrze... już tak mi się układało i tu nagle takie rzeczy się dzieją... nie mam już siły... mam nadzieję że jutro będzie już dobrze i się jakoś pozbieram... bo chyba popadnę w jakąś depresję... tylko dlaczego ja się odstresowuję na słodyczach? :(
-
...o boże...debil jakiś...hm...normalnie bym mu przywaliła z sierpa...oj kurcze...no idiota!!!
nie dziwię się że jesteś w dołku...szczególnie że przyjaciółka cię dobiła...eh...no czasem tak bywa, jak się piepszy to na całej linii...ale głowa do góry...podetnij włosy..może sobie inną fryzurkę szczelisz :wink: przy okazji :D będzie dobrze...i wara od ciasteczek, no chyba że owsiane :wink:
buźka
-
Mam nadzieję,że humor Ci wrócił bez pomocy kolejnych ciasteczek :roll:
Miłego weekendu
http://www.gify.amor.pl/psy/psy0.gif
***
Padnięta Grażyna
-
Dziękuje słonka za troskę już jest zupełnie dobrze byłąm dzisiaj u fryzjera żeby coś zrobił z tymi moimi włosami i powiem że jestem bardzo zadowolona coś zupełnie innego i wszyscy mi mówią że wyglądam super :) jest dobrze obyło się bez grzeszków :) dobry dzień jeszcze dostałam 4 z odpowiedzi z geografii to już w ogóle :)
-
jest źle... jutro znowu głodówka a od pon. tydzień I fazy teraz musi się udać... jak nie teraz to chyba nigdy... najważniejsza jest zdolność podniesienia się po upadku... Wierzę że teraz się uda bo mam nowe siły do walki. Będzie dobrze bo inaczej nbyć nie może
a w sumie głodówka to od dzisiaj bo już po 12 :)
-
Z takim pozytywnym nastawieniem musi się udać :) Trzymam kciuki :*
-
U Ciebie głodówka - u mnie Wodnik :roll:
Miłej niedzieli
Pozdrawiam
http://www.gify.amor.pl/aniolki/aniolki17.gif
***
Grażyna
-
dzięki Niusia za wsparcie też mam taką nadzieje :) Gayga no w sumie u mnie też wodnik :) bo na herbatkach ziołowych i wodzie mam nadzieje że to coś pomoże
-
Jutro I faza i do tego 1 dzień zawodów w ręczną mam nadzieję że wygramy... nie widzę innej opcji :) mam zamiar wytrzymać do świąt bez żadnego grzeszku liczę na to że mi się uda :) Zastanawiam się co jutro zjeść bo będę potrzebować dużo siły... hmmm nie wiem zobaczy się... przynajmniej będzie jutro dużo ruchu :)
-
:) ładnie Ci idzie , kurcze, też chcę mieć tyle siły...
Powodzenia na meczu ;]
-
Acha
czyli ręczna, ostatnio chyba była siatkówka?
Ale mnie pocieszyłaś tym,że rodzice mimo ruchu przytyli :evil: ale chyba można nie przytyć :?:
Rano zafunduj sobie omlecik albo jajecznicę z dużą ilością warzywek lub pieczarkami - powinnaś wytrzymać :D w szkole orzeszki i np. sok pomidorowy?
Pozdrawiam
Grażyna
-
heh ale oni jedli na potęgę mój tat mówił że nie ma co zorbić z rękoma ale pocieszę Cię że znam też sporo ludzi, którzy nie przytyli, bo przecież po samym braku papierosów nie przytyjesz :DDD tylko po nadmiernym jedzonku, ostatnio była siatka którą trenuje regularnie a teraz wyjątkowo ręczna a w ogóle to kocham koszykówkę :DDDDDD
-
marysiu, powodzenia i na meczu i w dietce...wierzę w ciebie, na pewno ci się uda, zresztą dobrze wiesz że warto wytrwać te 14 dni...ja jutro mam dzień 7...tez nieźle jak na mnie:)
głowa do góry i miłego wieczorka
-
Widze że tryb zycia raczej usportowiny :D
kurcze a ze mnie taki leń..i jeszce się objadam w weekend a wszyscy się łądnie trzymają:(
No nic, musze się wziąc w graść!
Powodzenia na meczu i trzymam kciuki za magiczne 14 dni na I fazie..... 8)
-
nie robie 14 dni ale tylko 7 :) myślę że tyle mi wystarczy na poskromienie apetytu ja tez poszalałam za bardzo w weekend tzn w piatek i sobote :DD bo dzisiaj twardo wytrzymałam na wodzie i herbatkach ale za to dużo ćwiczyłam :D bo ja ze sportem dobrze się dogaduje :D
-
masz fart ;-)) ja z 78 kg sie zatrzymalam, waze znowu 75 (wazylam 74) suwaka tez nie chce zmienic. Ale to przez te cwiczenia weidera. Jak pogodzic ze soba diete zeby schudnąc i ćwieczenia na uksztaltowasnie sylwetki?!?!
-
hej marysiu,
ja przez gardło mam dziś przymusowy dzień wodnikowy, tzn wodnikowo-maślankowy...zobaczymy...na pewno nie zaszkodzi.
trzyma kciuki za twoją dietkę, buźka
-
Korni mam nadzieję że pomoże i te wstrętne kilosy pójdą w dół :D ale one są złośliwe :D jakby im na tym zależało
Sandree czy ja wiem czy taki fart u mnie dzisiaj pewnie też troszkę w góre poszło ale na razie dieta na bok bo potrzebuję dużo siły.
Dietę zawieszam do czwartku wracam na te kilka dni do normalnego żywienia. Możecie być ze mnie dumne 2 mezcze już za nami wygrane a ja dostałam osobiste pochwały nawet od sędziego nawet nie wiecie jaka jestem happy :D jest pięknie nawet byłą mw starej szkole odwiedzić nauczycieli i mnie też nastawili optymistyko :DDDD ach znowu się powtórzę że dla takich chwil warto jest żyć no i ta wiosna :DDD
-
Oj ja dawno już nie byłam w mojej starej szkole..... chyba musze sie kiedyś wybrac..a to ze 100m od mojego bloku :roll: :roll: :roll:
GRATULUJE WYGRANYCH MECZY :D
chciałbym ci ejeszce zapytac w jakim klubie grałas w kosza?:>
WIOSNA...ach.. :D
http://atheana.smugmug.com/photos/7236689-M.jpg
-
Armida o moim klubiku na pewno nie słyszałaś :D teraz głównie trenuje w szkole bo już nie bardzo mam czas na kluby z resztą jakbym garła w klubie to nie mogłabym grać w szkolnych zawodach więc coś za coś... dzisiejszy dzieńdobry, głónie polegał na regeneracji sił :) jutro ostateczna rozgrywka :D
-
Pytałam bo moja kolezanka tez gra nałogowo w kosza i pomyslałam ze moze kiedys grałyscie jakis meczyk :lol: :lol: :lol:
i jej klub ni eprzeszkadza w byciu w szkolnej druzynie.......... :roll: :roll:
no cóż ja sie nie znam za dobrze ;)
OBY WIĘCEJ DZIEŃDOBRYCH ;)
-
marysiu:D
grunt to dobre podejście, super że masz humorek, zbierasz pochwały i czujesz się spoko bo jest wiosna, też tak myślę...jak się ma dobry nastrój to dietkowanie samo wychodzi, nawet to zawieszone :wink:
buźka wielka:D
-
No i mamy mistrzostwo Ursynowa :DD teraz 11 kwietnie zaczyna się Warszawka :D... no i dostałąm tytuł najlepszej zawodniczki zawodów... piękne... :D Do tego moja przyszła miłości odezwał się na gg co mu się nie zdarza i gratulował mi sukcesu :D. Już nawet nie wspominało pięknej pogodzie :D. Jutro zaczynam I fazę ale nie wiem do końca czy jest sens bo 1 kwietnia mam 18 koleżanki... no ale jak zorbie jakieś odstępstwo na browarkla czy dwa to nic sie nie stanie :P jeszcze myślę żeby dodać 1 owoc dziennie jak będę mieć ochotę, bo wcześniej bardzo czułam że ich potzrebuję.
Jestem dobrze nastawiona na dietkę ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Ostatnio jakoś zapał jest a mimo to nie wychodziła mi dietka... teraz wierzę że się uda :) to będzie dopełnienie szczęścia.
Armida ale obawiam się że ty nie jesteśz Warszawy? Więc małe jest prawdopodobieństwo że spotkałabym twoją koleżankę. U nas niestety są takie przepisy że jak ma się kartę zawodnika to niestety odpada się z rogrywek szkolnych... W sumei jaki to by miało sens? :D
Korni dziękuję pięknie za miłe słowa, one zawsze pomagają i zachęcają do walki.
Życzę Wam wszystkim, abyście miały taki humorek jak ja albo jeszcze lepszy :D :*
-
jejku, super, ale masz pałer :wink:
nie zmarnuj tego :D
co do dietki to węgle daj z rana...owoc np na przekąskę po śniadaniu...a białko wieczorkiem...to na pewno spalisz węgle:)
będzie dobrze...widzisz...czas leczy dołki :wink:
http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...rzaki/kot3.gif
-
Dzisiaj łądnie idziem i dietkowanie... ale się trochę podłamałąm... miałam dzisiaj mierzenie i ważenie w szkole i wyszło mi że waże 75,3 kg... i do tego że zmalałam i mam 164... troche to przybijające... wróćiłam do domu weszłam na wagę i było 70,5... jeżeli waga szkolna dobrze pokazywałą to w ogóle powinnam iść się pochlastać... Z rozpaczy oddałam kefir koledze... Nie czuję żebym przytyła... co najwyżej na prawdę nabrałąm mięśni bo strasznie dużo ćwiczę. Dziś zjadłam
ś: kawa (oczywiście bez cukru i z mlekiem 0,5%)+ omlet z tuńczykiem i 2x ser hochland light
o: zapiekanka z kurczaka i warzyw
p: kawa
na kolacje pewnie zjem serek wiejski 3% z jakimś warzywkiem
teraz dopiero jestem zdeterminowana... I jednak wracam na 2 tyg do I fazy normalnej bez owocków... będzie dobrze... musi być
Korni na prawdę mam siłę wczoraj nie dość że trening to jeszcze wf i 1h ćwiczeń w domu :D dziękuję za odwiedziny wpadnę jak będę miała tylko chwilę więcej czasu, bo teraz muszę sięuczyć i nadrobić zaległości z zawodów. Pozdrawiam
-
hm...nigdy nie cierpiałam ważenia w szkole...jak bydło przed ubojem...a potem gadka i porównywanie, a ja zawsze najgrubsza...wrrr...
zresztą trzymaj się swojej wagi, a nie tego co baba na tym paskudztwie tam odważnikami zmajstrowała...będzie dobrze,
głowa do góry :wink: