-
ech, ale dałam dziś dupy... :( znaczy nawaliłam na całej linii... wielki powrót zakończył się wielkim żarciem, ale nie jestem zła, raczej smutna, ogólnie mam doła i samo tak jakoś wyszło... ale to mnie nie dyskwalifikuje, żeby jutro zacząc od nowa... jutro poniedziałek, a ja zawsze zaczynalam od poniedziałku i tak myśle, że nawet podświadomie to wiedziałam, ze ten weekend wcale dietkowo nie wyjdzie :(
no trudno, trza życ dalej, ważne by się nie poddawac i cieszyc z każdego zrzuconego grama :) BĘDZIE DOBRZE :!:
olcieek dzięki za odwiedziny :wink: ja właściwie mogę rzec to samo... że dopiero zaczynam walkę, choc walczę już 2 lata :( :evil:
Zuzia a ja nawet na rowerek się wstydze i jak już to jeżdżę po ogródku... :( qrcze jakoś tak nie lubię ludzi odkąd się zaczęły moje problemy z wagą... tragedia...
ALE GRUNT TO MYŚLEC OPTYMISTYCZNIE :!: :!: :!: CO TAK W SUMIE JESZCZE NIGDY MI SIĘ NIE UDAŁO...
-
mam tylko nadzieję, że to dzisiejsze łakomstwo to nie była kara za wcześniejsze pochwalenie się zrzuconym kilogramem....hmmm.... no i ze go nie odzyskałam po dzisiejszym jedzonku... ojc, to by bolało... zważę się dopiero 1 kwietnia :P i pomiarów dokonam :P
http://explora.info.koszalin.pl/explora/c740/wiosna.jpg
-
Bucik heh, śmiać mi się chce, bo też zawaliłam, ale wczoraj :lol: To forum jakoś chyba przenosi biorytmy czy coś ;-) Nie martw się słonko, ja wczoraj jadłam cały dzień, a na wieczór w domu wylądowało jeszcze ciasto, takie biszkoptowe z kremem i bakaliami, i pożarłam tego ciasta chyba ze 3 kawałki :-) Dziś rano czułam się, jakbym się nałykała kamieni. Dosłownie :-) Ale dziś już trzymam dietkę. Grunt to się podnosić po upadkach :-) Jutro będzie dobrze, zobaczysz :-)
-
hehe calmi dotarłaś już :D po pierwsze: przepraszam za przejęzyczenie Twojego nicku :oops: na wątku wani, już go poprawiłam :oops: a co do "normalnego" żywionka... hmmm... jak widzisz sama mam z tym poważne problemy, ale grunt to zdrowie :wink:
-
i ja mam taką nadzieję, po prostu nie może byc inaczej :!: w końcu ileż to się można odchudzac :twisted: trza raz a porządnie :!: :!: :!:
-
Oj chyba każdemu czasem zdarza się troszku nawalić. Ważne żeby się podnieść z powrotem i walczyć dalej, bo swój cel osiągniemy ! ;)
Possdrawiam :**
-
olcieek dobrze prawi :wink: trza się podnieśc :!:
idem już spac, bo trzeba miec siły zeby jutro zacząc od początku :D
dobranoc chudzinki :wink:
http://priv.twoje-sudety.pl/~tomciop...kotek_blue.jpg
-
kochana, póki walczysz - zawsze jesteś wygraną. ;) raz na jakis czas mozna sobie pozwolic, ja od poczatku marca mialam chyba juz z 5 takich dni, ze zjadlam 2000 kcal, i co? i od nowa, znow biore dupe w troki. w koncu nie mamy az tak duzo do zrzucenia i my tu rzadzimy, a nie nasz apetyt. :)
trzymam kciuki, malutka. :D
-
Popieram tremere ;) mądrę słowa. Póki walczymy zawsze jesteśmy wygrane ! :D
-
ech, nie mogę spac...
tremere wielkie dzięki, bardzo ładne słowa :D mam takie pytanko, czy te nogi, które masz na avatarku są Twoje :?: bo mam buciki takie same :D